 |
 | Psie diety. |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
jnk
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 1604 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wawa |
|
 |
Wysłany: Pon 19:07, 08 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Mój ukochany apet niejadkiem nie był, ale zdarzało mu się kręcić nosem na to, co w misce. A w misce - wiadomo: kasza (przypominam, że ryż i makaron kłuły go w zęby, więc ich nie jadał) z jakimś mięskiem, jajkami, warzywkami, czasem psimi puszkami (ale rzadko, bo potem trzeba było po domu chodzić w masce przeciwgazowej ). Kiedy tylko jechaliśmy do rodziców i ich suczki - apet zmiatał ilości pożywienia przepotworne! Roma ma skazę białkową, więc jada kaszę i wygotowane płuca albo (od jakiegoś czasu) specjalną suchą karmę. I mój pies te wygotowane płucka wymiatał w tempie rakiety kosmicznej. Roma jadła, ale bez histerii, a kiedy tylko podniosła głowę znad miski, apet nawet nie patrząc na nią, bo to oderwałoby go od konsumpcji, warczał ostrzegawczo krztusząc się mamlanym właśnie w pyszczku jedzeniem. Kiedy Roma odchodziła od swojej niedojedzonej (!) miski, ten głupek stał z głową w swojej misce blokując do niej dostęp i choć już nie jadł, bo nie mógł, nie odstąpił od miski nawet na krok. Brzuch miał taki, jakby połknął piłkę do nogi. Czasami też przy próbie warknięcia na Romę z pyszczka mu się... ulewało ! Cóż, przewód pokarmowy nie był w stanie zmieścić ilości, które apet wpychał w siebie, aby tylko nie dostały się konkurencji.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Wto 11:30, 09 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
No,cóż jakby nie było kupa to podstawa każdej egzystencji..Jeden ze znanych śląskich profesoró.dr.Lampe miał na ten temat kiedyś wywiad i to aż w dwóch odcinkach.Analizował tam kupy bardzo szczegółowo,polecając wszystkim dokładne przygladanie się własnym prezentom,bo mówią same za siebie.Ubolewał nawet,że dziś już zanikły muszle klozetowe z połka,a to było bardzo ważne.Sam mocno się natrudził,zeby jednak taką muszle kupić.Mj TZ ma takie samo zdanie,więc kupy sa tematem często i wszechstronnie u nas poruszanyym.Nie wspomnę ,ze oglądanym po kilka razy na dzien,gdyż nasze pociechy,zostawiają na rozlicznych spacerach dośc spore ich ilości... 
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |