agresja czy dominacja? |
MałGośka
Adminka
|
Hmmm... a co Szanta na to? Bo ja swoje postępowanie uzależniłabym od jej zachowania. Jeśli mu na to nie pozwala i ewidentnie chce rządzić - pomagałabym właśnie jej. Czyli Aster ogólnie powinien być przez Was z lekka olewany.
Ale jeśli Szanta zaczyna mu ustępować, a chłopak będzie przecież coraz silniejszy (ponoć samce dojrzewają do jakiegoś 3-go, 4-go roku życia) i pewniejszy siebie - to jednak chyba nie wnikać w to co się dzieje. Chyba lepiej, żeby teraz się dogadały, niż nagle jak Aster będzie już bardzo silny, a Szanta zrozpaczona - bo będzie słabła z wiekiem... My teraz z Blinkiem obserwujemy, jak Supeł (7,5 roku dla przypomnienia) nagle, co jakiś czas, stara się pokazać Kacprowi (13-latka), że jest silniejszy A Kacper, mimo, że malutka - nie pozwoli sobie na takie przewroty... Więc my też nie pozwalamy młodemu na takie zachowania... Mira to na szczęście super mądre stworzenie - widać jak czasami odchodzi ze wzrokiem pt."głupiemu lepiej ustąpić..." |
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Problem polega na tym,ze chyba sama Santa nie wie czego chce.
Raz ucieka od Astra ( po pożądnym uszczypaniu) a następnym razem warczy pokazując mu jakie ma ładne ząbki. Wiem,że moje ''chce -nie chce''nie ma tu nic do gadania ale osobiście wolała bym,żeby Szanta była nad młodym a nie odwrotnie. |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
U mnie zawsze Diana była w domu na dole drabiny, ale jak Miś zaczął się starzeć to zdarzało się, że dochodziło do scysji przy miskach, które ona prowokowała. Więc może faktycznie czuła, że Niedźwiedź słabnie i może sobie pozwolić na więcej.
Na szczęście nie trzebabyło nic z tym robić, bo zdarzało się to na prawdę sporadycznie. |
||||||||||||||
|
Kasinda
Zwierzofan
|
może głupie wytłumaczenie, ale może to są takie psie zaloty
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Kasinda - litości ...to matka i syn...
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
I co z tego? Zdaje mi się, że zwierzęta nie miewają z tym najmniejszego problemu.
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Jnk - pwenie ,że nie mają...
Tylko tutaj nie chodzi o miłość( bez znaczenia z pokrewieństwem) - przepadają za sobą,jedno piszczy za drugim. Tu pojawił się problem z ''innej beczki''.Młody jest ''prawie''dorosły ( samki dorosłość psychiczną osiągają dość późno)ale już bardzo silny i nie zdaje sobie z tego sprawy. Do tej pory psie''podgryzanki-przewalanki''były na etapie zabawy.Teraz Szanta piszczy z bólu - coraz częściej. I to mi się średnio podoba. Natomiast nie ma problemu przy miskach( każde idzie do swojej) i młody nie wsadza nosa kiedy Szanta zjada - grzecznie poczeka ,żeby sprawdzić czy nic nie zostało. |
||||||||||||||
|
daga10011
Zwierzolub
|
ja bym wogole nie ingerowala..mlody dorasta i jest rzecza naturalna,ze bedzie probowal sil o przywodztwo.Codziennie to obserwuje u siebie i sie nie wtracam.Moja srednia suka rzadzi niepodzielnie-a na zaczepki nie reaguje...Daje sie podgryzc..wlasnie przy miskach widac kto jest przywodca-ja swoje karmie z jednej miski-poza gotowanym,bo tam bylyby walki..a tak daje miche suchego 3 razy dziennie-i najpierw podchodzi owa suka-Gala.A 2 stoja za nia i tylko sobie wzajemnie zeby pokazuja-ale jej nie smia sie do michy wepchnac..jak ona odchodzi,reszta dopada miski-i raz jedno,raz drugie po warkach odchodzi...czasem sie gryza na ostro-krwi nie ma-ja nie reaguje,Gala tez nie-tylko sobie siedzi i obserwuje ..jak sie juz wyloni przywodca-wtedy mozesz mu pomagac utrzymac ta pozycje-karmiac go pierwszego,glaszczac pierwszego etc...ale tylko wtedy gdy juz bedziesz pewna ze to przywodca-inaczej drugi pies ktory chce zdominowac slabszego( a zalozmy ze faworyzujesz slabszego) bedzie walczyl,slabszy czujac sie w pozycji bety-bedzie tez walczyl-i rozlew krwi gotowy..poczekaj sobie spokojnie az mlody dojrzeje,nie wolno nam ingerowac w strukture stada-to wlasnie takie ingerencje czesto powoduja krwawe walki
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Szantinka - mija właściwie rok od Twego pierwszego postu Jak wygląda "stan" na dziś? Pojawienie się Dropsa sytuację "rozładowało"?
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Faktycznie - to juz rok...rany jak ten czas leci...
W relacjach biało - białych jest idealnie( tfu,tdu,zeby nie zapeszyć) Aster to już prawie 2-letni facet i chyba spotkał odrobinkę rozumu na swej drodze. Zna swoje miejsce w stadzie( niestety jest tym ostatnim - Drops wywalczył sobie pozycję o ''oczko''wyzej),nadal jest upierdliwcem - przytulakiem.Z gorszych wieści - zaczął się stawiać do niektórych psów( ale to raczej pokazówki i szybko daje się faceta do pionu postawić) Szanta jak na Białą Damę przystało trzyma chłopaków krótko przy pysku i żaden jej nie podskoczy( Drops spróbował i ...lekko się zdziwił jak dostał bęcki) No a Drops - cóż tu pisać ...wszystko w ''naszym'' temacie... |
||||||||||||||
|
Paulina
|
Wiam! Mam problem.... Mam dwa psy. Jeden jest rasowym owczarkiem niemieckim a drugi piesek jest kundelkiem. Oba psy to suczki i są mniej więcej w jednakowym wieku. Kundelka wzięliśmy ze schroniska. Gdy kundelek pojawił się w domu, wilczur-"Zina"- troche poszczekała na kundelka-"Nela". Przez całe lato zgadzały się ze sobą, ale od jakiegoś czasu Zina zaczęła atakować małą i bezbronną Nelkę. Bardzo mnie to martwi, ponieważ nie dam rady chronić małej Neli przed zagryzieniem. Razem z rodzicami wypuszczamy je na podwórko na zmianę, ale dziadek twierdzi, że nie jesteśmy w stanie uchronić Neli przed nieszcześciem i, że tylko ten piesek się marnuje ponieważ bardzo ją kocham( drugiego psiaka także darze wielkim uczuciem)... bardzo was prosze o radę co mam z nimi zrobić. Zależy mi na tym, aby psiaki się pogodziły.
Z góry dziękuję za wszystkie udzielone rady... |
||||||||||||||
|
Paulina
|
Wiam! Mam problem.... Mam dwa psy. Jeden jest rasowym owczarkiem niemieckim a drugi piesek jest kundelkiem. Oba psy to suczki i są mniej więcej w jednakowym wieku. Kundelka wzięliśmy ze schroniska. Gdy kundelek pojawił się w domu, wilczur-"Zina"- troche poszczekała na kundelka-"Nela". Przez całe lato zgadzały się ze sobą, ale od jakiegoś czasu Zina zaczęła atakować małą i bezbronną Nelkę. Bardzo mnie to martwi, ponieważ nie dam rady chronić małej Neli przed zagryzieniem. Razem z rodzicami wypuszczamy je na podwórko na zmianę, ale dziadek twierdzi, że nie jesteśmy w stanie uchronić Neli przed nieszcześciem i, że tylko ten piesek się marnuje, a ja nie mam serca jej wydawać,
ponieważ bardzo ją kocham( drugiego psiaka także darze wielkim uczuciem)... bardzo was prosze o radę co mam z nimi zrobić. Zależy mi na tym, aby psiaki się pogodziły. Z góry dziękuję za wszystkie udzielone rady... |
||||||||||||||
|
Paulina
|
bardzo prosze o szybką odpowiedź i pomoc...;(
|
||||||||||||||
|
diavoli
Zwierzolub
|
Ja zupełnie nie umiem Ci niestety pomóc, ale spróbuj zadać pytanie profesjonalistom: [link widoczny dla zalogowanych] :-)
|
||||||||||||||
|
agresja czy dominacja? |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.