 |
 | Wieluński romans z happy end'em (Wiki & Hektor) |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 1:48, 28 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Historia pewnej znajomości... zaczęła się tak
Wiki i Hektor - spotkali się w wieluńskim schronisku. Hektor, znany ze swojej słabości do płci pięknej od razu zwrócił uwagę na młoda damę z pięknym lokiem na łepetynie Niestety, tak pięknie zapowiadająca się znajomość została brutalnie przerwana... Wiki, w dziwnych dla Hektora a nam znanych okolicznościach, zniknęła ze schroniska. Próbował sympatyzować z innymi dziewczynami, ale myślami ciągle wracał do fikuśnie zakręconego loczka...
Hektorek smutniał coraz bardziej.
Aż pewnego dnia, przyjechał dobry wujek Misiowaty i powiedział, że ma dla Hektorka niespodziankę, niech Hektorek grzecznie do autka wsiada i o nic nie pyta. Pojechali. A kiedy już dojechali Hektor wysiadł i... własnym oczom nie mógl uwierzyć... wujek zawiózl go do Wiki, tej małej, ślicznej złośnicy, o której nie mógł zapomnieć.

|
|
 |
|
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 3:49, 28 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
To były pierwsze Święta Szczotek w domu Dla nas, ze względu na poważna chorobę w rodzinie niezwykle smutne... i to właśnie nasz zwierzyniec sprawił, że było świątecznie, choć troszeczkę radośnie
Misiowaty, dziękuję, że przypomniałeś o wigilijnych zwierzeniach
A były takie...
Wiki - jestem bardzo szczęśliwa Pańciu kochana i wcale nie pamiętam jak było w schronisku, ale dobrze, że tam byłam, bo nie miałabym swojej rodzinki. Ale powiedz Kamilowi, żeby mnie tak mocno nie przytulal, a Kaśka niech nie kusi przysmakami, bo moja "linia" niedługo zostanie mglistym wspomnieniem. No i Ty Pańciu nie wychodź już z domku, bo tęsknię wtedy bardzo, Hektorka przytulasz częściej, liczyłam
Hektor - muszę się w końcu nauczyć korzystać z komputera, sam będę mógł opowiadać, nie będe przecież od Loczka gorszy Ale jeszcze nie umiem, więc niech Pańcia podziękuje cioci Ewie, że o mnie dbała kiedy byłem taki samotny, cioci MałGosi i wujkowi Blinkowi, pokazali mnie tobie i mnie pokochałaś, ciociom Szantince i Katerinas za smakołyczki, które umilały mi smutne chwile i wujkowi Misiowatemu, który przywiózł mnie do ciebie I wszystkim, którzy wierzyli, że będe mial swój domek, mimo, że nie jestem już młodzieniaszkiem.
Wszyscy w domku są fajni i kochani, tylko po co wam te koty?
Hektor Mikołaj
Ciemność widzę, ciemność
Wow, mam nową dziewczynę
Nuuudne to rozdawanie prezentów
Wolę zająć się swoimi
Czerwony Kapturek
Ooo, i dla mnie prezent
Smakowity

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 2:36, 29 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Blink, dziękuję
Na razie to tylko fart Ale chyba wiem do kogo się uśmiechnąć, żeby fart przestał być tylko fartem
Aniu - TO spojrzenie Wikulca stało się już kultowe No bo jak czegokolwiek Szczotce odmówić kiedy tak patrzy, no jak?
Edytko, mnie się w najśmielszych snach nie śniło, że ten happy end będzie aż tak happy
MałGośka, Ty wiesz, o odzyskaniu MOJEGO Mopa możesz jedynie... pomarzyć
E tam, zaraz kryje, zdecydować się nie może, które pierwsze pokazać
Fajnie było, ale się skończyło, a mówiłem "kupić Duracel"
Buuuzi
Poranny spacerek

|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 27
|
|
|
|  |