Pestka,Misiek-Wędrowniczek i Murzyńska Muszka :)

No i jak tam mój ulubiony czarny uszatek? Wspomnienia traumatycznego przeżycia z kotem-potworem wciąż żywe, czy już troszkę zatarte?
No i w ogóle - co słychać? Pisać. Foty dawać

Ależ Małgosiu kiedy tylko chcesz możesz zobaczyć Muszkę na live

i Pesteczkę też i nawet Miśka

Wreszcie uporałam się ze swoim zdrowiem, więc mogę troszkę poświęcić więcej czasu i wkleić parę aktualnych fotek psiaczków. Urosły psy<yes> - głównie Muszka- jest duża, grubiutka i pełna radości i wigoru, aczkolwiek łobuz niesamowity, gryzący wszystko i wszystkich znajdujących się w pobliżu

Taka forma okazywania czułości.
Pestka tylko już nam tyje (ale podobno po sterylce to normalka), natomiast Misio jest poważnym, kudłatym panem,ostatnio pięknie przystrzyżonym (zgodnie z obowiązującymi trendami

)

Kilko fotek, obiecuję, że wkrótce będzie więcej.

Misio

Nieco gorsza jakość, ale właśnie tak jest kiedy wszystkie 3 psy chcą pieszczotek

(tzn.każdy jest zazdrosny o każdego)

Troszkę Muszki

I na koniec Pestunia moja ukochana

Trzy piękności!
Niestety ,fatalnym skutkiem sterylki jest wzmożony apetyt i w efekcie nadwaga.Mam w domu trzy takie tłusciochy.Wprawdzie weterynarz twierdzi,ze to przejściowe,ale jakoś mi trudno w to uwierzyć.

Maja,co ze zdrówkiem?Jakaś poważniejsza choroba się przyplątała?

Edyta napisał:

Trzy piękności!

A ja czwarta

Edyta napisał:

Maja,co ze zdrówkiem?Jakaś poważniejsza choroba się przyplątała?

No niestety ale tak

Przez ostatnie dwa miesiące częściej bywałam w szpitalu niż w domu z moimi psiakami. Ale za to przekonałam się jak bardzo mnie te futrzaki kochają, bo przez pewien czas nawet do pracy mnie nie chciały wypuścić, a i powitanie miałam pełne miłości

Ale to forum dla psiaków i o psiakach, więc ja może nie będę tutaj się zbyt mocno uzewnętrzniać

( ale dodam, że póki co sytuacja opanowana, tyle na ile to jest możliwe...)

Bardzo się ciesze,że już lepiej i mam nadzieję,ze teraz będziesz mogła poświęcać czas na zabawy i spacerki.

Czy obie sunie mają takie potworne apetyty?Moje kastraty najchętniej chyba zjadlyby i mnie...

Edyta napisał:

Bardzo się ciesze,że już lepiej i mam nadzieję,ze teraz będziesz mogła poświęcać czas na zabawy i spacerki.

Ech...tu jest problem, ponieważ oba psy szarpią niesamowicie, a ja niestety nie mogę zbyt gwałtownie się poruszać, bo to raczej nie jest wskazane, aczkolwiek zabawy ci u nas dostatek

Szaleństwa,takie na które pancia może sobie pozwolić, mizianki, w każdy z możliwych sposobów...Ogólnie staram się jakoś rekompensować psom wszelkie straty jakie ponoszą, np:przysmaczkami, czy nowymi smyczkami, a niedługo i nowe obróżki się

pojawią

Edyta napisał:

Czy obie sunie mają takie potworne apetyty?Moje kastraty najchętniej chyba zjadlyby i mnie...

Mucha jeszcze nie jest po sterylizacji a wpiernicza za 10!!Boję się co to będzie kiedy ona zostanie poddana zabiegowi. Wtedy chyba wszystko wmłuci co napotka

Natomiast Pesteczka je tyle samo co wcześniej, ale to jest leniuch paskudny, bo jakoś niebardzo chce jej się biegać i to pewnie dlatego tak się roztyła. Chociaż muszę przyznać, że taka okrąglutka i cieplutka podoba mi się bardzo...

Maja napisał:

Ależ Małgosiu kiedy tylko chcesz możesz zobaczyć Muszkę na live

i Pesteczkę też i nawet Miśka

No ba! Wręcz pragnę tego!

Tylko czasu jakoś wciąż za mało

Ale przynajmniej mogłabym własno-ocznie sprawdzić czy aby na pewno jesteś po tych szpitalnych "przygodach" w jednym kawałku.

Maja napisał:

Hihihi

Skąd ja to znam

Udało Ci się genialnie wręcz uchwycić tę sytuację

Misio, Pestunia - standardowo mnie zachwycają

A Muszka - rozwala po prostu, te chudziutkie łapiątka, uszydła na pół świata, niewinne oczęta - a w środku diabeł tasmański

MałGośka napisał:

No ba! Wręcz pragnę tego!

Tylko czasu jakoś wciąż za mało

No nawet małej minutki dla nas nie wygospodarujesz?

MałGośka napisał:

Muszka - rozwala po prostu, te chudziutkie łapiątka, uszydła na pół świata, niewinne oczęta - a w środku diabeł tasmański

Jakbyś z nią przebywała na codzień

Właśnie taka jest moja Muszka-niby taka niepozorna, malutka, chudziutka...a w środku istny demon

Dzisiaj mamy święto!
Nasza Pestunia właśnie kończy 2 lata

A pamiętam jak takiego małego maluszka przyniosłam do domu

a teraz to już duża psica jest

Wszystkiego najlepszego w dniu tak uroczystym!
mam nadzieję,ze twoja Pani przygotowala jakiś smakowity torcik?

Maja napisał:

Nasza Pestunia właśnie kończy 2 lata

Już?

Jak to szybko minęło! Pestunia - buzi w czółko jubilatko

No i własnie - był torcik?

Już sobie obiecałam nie spoglądać na muszkowe zdjęcia - bo co zerknę to śmieję się prawie na głos

No nie mogę - ona jest niesamowicie rozkoszna

Jak można mieć łapki takiej samej grubości co ogon?

Maja napisał:

Dzisiaj mamy święto!
Nasza Pestunia właśnie kończy 2 lata

A pamiętam jak takiego małego maluszka przyniosłam do domu

a teraz to już duża psica jest

No właśnie - jak ten czas leci

W październiku była kolejna rocznica - stuknęły dwa lata od kiedy malusia schroniskowa Awanturka przeistoczyła się w rozpieszczaną rodzinnie Pesteczkę

A znów początek grudnia to pierwsza rocznica skrzyżowania się dróg pestkowej rodzinki z Czarnym Diabłem Tasmańskim

Pamiętacie jaka malusia była? (tutaj więcej)

Maja - czy w ramach czczenia wszystkich minionych rocznic dałoby się jakieś aktualne foty zorganizować?

Ale fajne pieszczochy no i ta mala czarna znaczy sie juz dorosla Musia jest cudowna

MałGośka napisał:

Maja - czy w ramach czczenia wszystkich minionych rocznic dałoby się jakieś aktualne foty zorganizować?

Oczywiście,że by się dało, ale to w momencie kiedy trochę się u mnie sytuacja ustabilizuje, bo póki co to wiadomo- wariactwo

Póki co maleńka próbka

Pestka - jak zwykle robi to co najlepiej umie i najbardziej lubi

...i Musia malusia