 |
 | Opowieści starszej damy |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 17:03, 30 Sty 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ekhm. Witam wszystkich bardzo serdecznie I głośno podobno
Ponieważ ostatnio moi ludzie ciągle mnie tulą i gadają jaka to staruszka ze mnie (!), a i tu wypisują takie głupoty - postanowiłam zdementować niektóre sprawy.
Nazywam się Kacper. I jestem SUCZKĄ! Żeby nie było. No.
W maju skończę 14 lat. I co to takiego pytam? Czuję się świetnie - szczerze mówiąc - z roku na rok chyba coraz lepiej
Parę siwych włosów, brak paru zębów - ale na kim życie szram nie pozostawia? Nadal trzymam piękną linię, zachowuję swoje słynne kocie ruchy
No dobra - gorzej widzę. Ale to zaczęło się tak dawno, już parę lat temu, że przeciez zdążyłam się przyzwyczaić.
Okej - od wakacji jakoś częściej nie widzę niż widzę i na początku było mi głupio gdy np. wyłożyłam się zbiegając po schodach, bo wydawało mi się, że powinien być jeszcze jeden stopień. Albo grzmotnęłam w biegu o ścianę, albo o drzewo... Albo ten głupek Supeł leciał jak torpeda i ja go nie widziałam - więc się zderzyliśmy (oj... to bolało... oczywiście nie jego ) Starałam się wtedy zaraz robić coś zupełnie innego, tak żeby nikt nie zauważył mojej wpadki...
Ale teraz już mniej więcej wiem jak się zachowywać, a jak mi się zdarzy "wtopa" - to się nie przejmuję, po co marnować życie na smutki, nie?
O - parę dni temu Blink wypuszczał nas na dwór, a że wtedy jest straszne zamieszanie (ponoć w głównej mierze to moja zasługa, akurat!) - nie zauważyłam, że nie trafiłam w wyjście, tylko poleciałam ZA drzwi. Myślałam, że mi drzwi przed nosem zamknęli więc szczekałam jeszcze bardziej, aż usłyszałam, że Blink się śmieje i mi tłumaczy co mam zrobić. Ups
MałGośka dużo przez mnie płakała... Nawet chciała mi operację zrobić - ale cena była bardzo wysoka. A ja sobie przecież bardzo dobrze już radzę: MałGośka widzi i już tak nie ryczy
No ale co się jej dziwić - przecież jestem jej ukochanym psiakiem Mamy się od zawsze! No ja bez niej też nie funkcjonuję za dobrze - chociaż ostatnio jak wyjeżdża (na szczęście rzadko) to sobie jakoś z Blinkiem radzimy.
Bo z Blinkiem to łączą nas przedziwne kontakty... Od zawsze się z nim o MałGośkę kłócę - jakoś nie może zrozumieć, że ona moja jest... A niby taki duży - to mądry powinien być
Ale jak mojej MałGośki nie ma - to jakoś tak czuję, że go wtedy bardzo potrzebuję. W końcu Ona i On to moja rodzina! (no i te dwa rude głupki też... wiem, wiem...)
Ponieważ ich tak kocham bardzo - to rozumiem, że się o mnie martwią, ale... przesadzają czasami
I na dowód tego CIĄGLE im zabawki przynoszę i zmuszam do zabawy ze mną (przecież z rudymi się bawić nie będę, jeszcze nie zgłupiałam!)
Nudzą się szybko, więc im co chwilkę przynoszę nową zabawkę - a oni twierdzą, że ślepak ze mnie i nie widzę, gdzie upuściłam jedną i dlatego po kolejną biegnę. Niech se tak myślą
Czasami jednak mam ochotę po prostu pospać. Wtedy nie reaguję na nic. A te moje ludzkie fujarki zaczynają wtedy marudzić, że i słuch mam gorszy... I nawet na słowo-klucz nie reaguję. "Masz" - co to za klucz? Przeciez wiem, że mnie sprawdzają, a zresztą nigdy słuch nie był dla mnie zbyt ważny, ani węch - tylko oczy. Wypatrzyłam wszystko
Kiedyś znaczy się...
Pozdrawiam wszystkich - muszę iść rozbawić MałGośkę, bo znów coś mnie dzisiaj za bardzo tuli, całuje i w ogóle jakaś taka mokra chodzi

|
|
 |
|
 |
 | |  |
 | Re: Opowieści starszej damy |  |
 | Re: Opowieści starszej damy |  |
 | Re: Opowieści starszej damy |  |
 | Re: Opowieści starszej damy |  |
Agnieszka-Małek
Dołączył: 03 Lut 2006 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Tarnów |
|
 |
Wysłany: Pią 0:35, 03 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
MałGośka napisał: |
wyłożyłam się zbiegając po schodach, bo wydawało mi się, że powinien być jeszcze jeden stopień. Albo grzmotnęłam w biegu o ścianę, albo o drzewo... Albo ten głupek Supeł leciał jak torpeda i ja go nie widziałam - więc się zderzyliśmy (oj... to bolało... oczywiście nie jego ) Starałam się wtedy zaraz robić coś zupełnie innego, tak żeby nikt nie zauważył mojej wpadki...
O - parę dni temu Blink wypuszczał nas na dwór, a że wtedy jest straszne zamieszanie (ponoć w głównej mierze to moja zasługa, akurat!) - nie zauważyłam, że nie trafiłam w wyjście, tylko poleciałam ZA drzwi. Myślałam, że mi drzwi przed nosem zamknęli więc szczekałam jeszcze bardziej, aż usłyszałam, że Blink się śmieje i mi tłumaczy co mam zrobić. Ups
|
Czuję się jakbym czytała opowieści o moim Romeczku Tyle, że zamiast Supła powinien być Czaruś, a na dwór wypuszczam ja
W sumie to Kacperek łączy w sobie cechy moich obu łobuziaków - zachowuje się jak Romek, a wygląda jak Czarek
Coś pięknego 
|
|
 |
 | |  |
 | Re: Opowieści starszej damy |  |
Agnieszka-Małek
Dołączył: 03 Lut 2006 |
Posty: 2 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Tarnów |
|
 |
Wysłany: Pią 12:15, 03 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Agnieszka-Małek napisał: |
W sumie to Kacperek łączy w sobie cechy moich obu łobuziaków - zachowuje się jak Romek, a wygląda jak Czarek
|
No nie, jednak Kacperka to trochę większy "mieszaniec" Czarka i Romka - ze względu na dolegliwości przypomina mi Romeczka, ale charakterek faktycznie ma Czarkowy - łobuziara jedna
A co do wagi - no nie wiem, MałGosiu - Romek waży ponad 7 kg Czarek coś koło 7 Myślisz, że Kacperka przebije ich wagowo
No i jeszcze "kandydatka" - oj marzy mi się, marzy trzecia psiuńka w domu.. Sunia, bo z kolejnym samcem chyba bym sobie nie poradziła, wiedząc jaki jest Czaruś.. Tyle, że męża nie mogę urobić Już mi zresztą grozi, że nigdy więcej się na psa nie zgodzi (oj, zgodzi się zgodzi, tylko jeszcze o tym nie wie ).. Na to potrzeba więcej czasu.. Mój mąż potrzebuje Wymusiłam na nim Czarka i Romka i nie chcę kolejny raz stawiać go przed faktem dokonanym. Niech mu się wydaje, że ma coś do powiedzenia 
|
|
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Sob 0:45, 04 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Kacperko,ty się nic nie martw dziewczyno,że gorzej widzisz Powiem ci w sekrecie,że ten świat to ostatnio taki się zrobił,że ja sama zaczynam żałowac,ze wogóle go oglądam. Mówię ci,nic nie tracisz
I jeszcze ci powiem(też w sekrecie),że Małgoska i tak jest TWOJA!Wyłącznie!A ty udawaj,ze tego nie wiesz,niech Blink trwa w przeświadczeniu,że ma do Małgośki jakies prawa.. No bo zastanów sie:Małgoska ciebie tuli,całuje ,sciska i ma mokre oczy..A widziałas,żeby tak Blinka obściskiwała i miała oczy mokre? No i co?Masz odpowiedź!
Mizianka od ciotki Edyty
|
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 0:21, 05 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
 |
MałGośka coś wspominała o moim fanklubie - więc postanowiłam do Was zajrzeć
Kochane jesteście, że mnie tak żałujecie - ale spoko, naprawdę nie jest tak źle - JESZCZE widzę Po prostu czasami czegoś nie dostrzegam na czas i mam kolejnego guza
Acha - i muszę MałGośkę zaraz obszczekać! Co to za sugestie, że jakaś przyciężkawa jestem! Przecież ważę teraz... 7,5 kg - i uważam się za zupełnie niezłą laskę (ponoć to zasługa biegunki, która naszą trójcę męczyła przez miesiąc. Hmm... A myślałam, że to geny... )
Agnieszko - pozdrów swoich chłopaków ode mnie, naprawdę przystojniaczki z nich
Zresztą - ja tam lubię każego psiego chłopaka, dziewuchy też (no chyba, że mi MałGośka z Blinkiem jakiegoś intruza na mój fotel wprowadzą!) - jak podskakują za bardzo to ustawiam ich momentalnie i już zyjemy sobie spokojnie. Ponoć czasami szarżuję. Ktoś wie co to znaczy?
Boryska zupełnie dobrze wspominam - po prostu lubię mądre psy, czyli takie, które uznają moją wyższość. Nie powiem - Mira też nam się mądra trafiła, od pierwszego tygodnia uznała moje zwierzchnictwo Tylko ten głupolowaty Supeł czasami próbuje jakiś przewrót zrobić Łapy przy nim opadają...
A wczoraj z nieznanych bliżej powodów miałam napad kichania
Czy ktoś z Was kichał przez parę godzin z małymi przerwami? Straaaszna sprawa, mówię Wam. MałGośka chciała pomóc - i nos mi zaczęła masować. Nie wiem czy pomogło - byłam zajęta kichaniem
I...tego... wykichałam se... zęba Szkoda, że nie widzieliście miny MałGośki Nie szkoda mi go - i tak się ruszał. Mam za to teraz bardziej szczękę "dopasowaną" - brak dolnych jedynek i górnych dwójek. Ciekawe czemu one tak symetrycznie wypadają?...
Zimno coś - idę się położyć obok Mirzydła - z niej to fajny piecyk jest
Papa!
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 5
|
|
|
|  |