Dianka widzi świat jednym okiem |
MałGośka
Adminka
|
No to ciekawe ile osób teraz się autentycznie poryczy?...
UWAGA! <werble..> 7-go października, w godzinach popołudniowych, zdrowe oczko Dianki spojrzało po raz pierwszy w lepszą przyszłość...którą uosabiała dwójka przemiłych ludzi, wpatrzonych w nią jak w obrazek... Już od rana przeczuwała, że coś się dzieje - bo zmuszono ją do strasznej rzeczy, która się ponoć nazywa "kąpielą" Taka ładna nazwa, a jaka myląca, prawda? Dianka robiła wszystko, żeby pozostawić swój "subtelny" zapaszek i cudowne kołtuniki... No i wreszcie, późnym popołudniem, została przedstawiona tej tajemniczej dwójce... Co było dalej - może zacytuję Joasię, bo to ona własnie jest żeńską połówką owej parki
Mam nadzieję, że Joasia sama się odezwie - bo...jeszcze przed adopcją przejrzała dokładnie nie tylko stronkę naszego schroniska, ale i nasze forum rodzinne Może tylko dodam, że Joasia jest krajanką naszej gabulcowej Ani - i zabrała Diankę do Zgierza A jak znalazła grubaska (bo się Diance baaaaardzo przytyło )? Znalazła na allegro...[link widoczny dla zalogowanych], która tak jej w oko wpadła, że powędrowała za nią na stronkę. Przewertowała całą wielokrotnie, ale wracała ciągle do...Diany. I koniec - nie dało się o staruszce nie mysleć (Joasia - popraw mnie jesli coś poplątałam ) Jednak decyzja nie była łatwa, bo i ta adopcja do łatwych nie przecież należy... Joasia, wraz z rodziną (poza mężem na stanie jest córa i syn, oraz królik i morski świniak ), dorastała do decyzji powoli, wątpliwości pojawiało się sporo. Dianka nie jest zdrowiutkim szczeniaczkiem - to psia kobieta po przejściach... Więc trzymajmy kciuki za ich wspólne, jak najszczęśliwsze, życie... Aaaa! Własnie pojawiły się najnowsze Diankowe wieści
[Joasia - czy Ty mi głowy nie urwiesz za to "bezczelne" cytowanie Twych słów?... ] |
||||||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
i właśnie dla takich chwil.. się to wszystko robi.
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Fantastycznie. Skoro Gabi i Diana to teraz krajanki to może się kiedyś kiedyś spotkamy, jak już Diance się sytuacja ustabilizuje. SUPER
Zgierz ma już dwa wieluńskie potwory Mieszkańcy strzeżcie się |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
No,Sosnowiec wprawdzie dalej jeszcze prowadzi z trzema wieluńskimi pannami,ale mamy konkurencję..I obyśmy mieli jak najwięcej!Musze się przyznać,że ja już wiedziałam o Diance we czwartek,kiedy byłam z wizytą w Wieluniu.Ewa poinformowała mnie o niej na początku wizyty.jeszcze miałam okazję ja zobaczyć i zrobic jej zdjęcie:
Zdjęcie jest niewyraźne,ale nie starałam się zrobić wyraźniejszego.Dostrzegłam w jej mądrych oczach,że ona juz wie...Patrzyłysmy na siebie przez chwilę i obie wiedziałysmy,że wkrótce będzie szczęśliwa... Powodzenia Dianko... |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Joasiu, dla Ciebie i Twojej rodzinki...
za nowe, szczęśliwe życie Dianki Witamy w rodzinie |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
No to witam wszystkich.
Diana właśnie zasnęła u mnie w pracy. Jest bardzo kochana. Martwię się tylko co z jej zdrowiem, ale jestem dobrej myśli. Małgosiu możesz cytować ile chcesz, a z Anią i Gabi chętnie się spotkamy jak tylko Diana trochę okrzepnie i przyzwyczai się do nowej sytuacji. Pozdrawiamy wszystkich cieplutko. Naszarpałam się z emotkami, więc nie ręczę za efekty. |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Witaj Asiu
Nawet nie wiesz jacy my tu głodni każdej, nawet najmniejszej informacji o Diance. Pisz w miarę możliwości o wszystkim No a o zdjęciach to tylko cicho mruknę narazie..... |
||||||||||||||
|
apla
Zwierzofan
|
Dianko, jakże się cieszę powodzenia na nowej drodze
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Asia! Jesteś!
I piszesz, że Dianka do pracy pojechała? Hmm...czy aby nie zestresowała się dziewczynka pierwszym dniem w robocie? Ogon uczesany? Pazurki machnięte bezbarwnym lakierem? Właśnie załapałam, że losy Diany i Dajany ciągle sie przeplatają... Jedno schronisko, to imię, jedna drugiej dom "załatwiła", obie jeszcze do pracy z opiekunami jeżdżą |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Piątek.
Przyjechaliśmy do domu. Bałam się , że schody ją przestraszą, ale nie – zdziwiona i lekko nieporadna weszła na (na szczęście) tylko I piętro. Przywitała się lekko kołysząc ogonkiem z koleżanką z lustra i zaczęło się biadolenie ukojone kostką cielęcą. Tu biadolenie. A tu wspomniana kostka. W piątek zdarzyła się tylko jedna wpadka (siusiu na dywan), ale to moja wina, bo nie sądziłam, że po spacerze o północy można chcieć wyjść o drugiej, a okazywany niepokój wzięłam za podenerwowanie. Później spała jak zabita. Wcześniejsze namowy na wejście do brodzika (dosyć wysokiego) okazały się skuteczne po wrzuceniu do niego żeberka wołowego . Niezbyt szczęśliwa, ale bardzo grzeczna pozwoliła na kolejną tego dnia kąpiel. Sobota. Nie było zrywania się bladym świtem. O 7.00 łypnęła okiem i spała dalej. Ale nie ma lekko. Grubas musiał iść podlać kwiaty do babci, więc spacer (w jedną stronę ok. 3 km) wykończył dziewuchę. Nie miała siły skuczeć i biadolić . Później wyjazd na działkę. Działka ma prawie hektar i obejście włości skończyło się protest songiem, padnięciem i włożeniem do samochodu. Reszta soboty minęła dosyć spokojnie głownie na wycinaniu niewyobrażalnej ilości kołtunów dosłownie „wparzonych’ w skórę. Wyczesaną sierścią można obdzielić tuzin średniej wielkości psiaków. Okazało się, że przed kąpielą powinna to być pierwsza czynność, bo suche śmierdzące kołtuny śmierdzą dużo mniej niż mokre śmierdzące kołtuny . A łysy brzuch jest jakby trochę większy niż kudłaty . Teraz idziemy na spacer. Jutro dalszy ciąg relacji. Jeżeli nie udało mi się wkleić zdjęć i emotek (sprawdzę za chwilę), to wyślę plik z Worda do Adminek i poproszę o informatyczne korepetycje. Pozdrawiamy i całusy |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
No nie udało się . Dziewczyny pomocy.
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Dzięki za pomoc, zdjęcia wyślę wieczorem z domu . Wczorajsza wizyta u weterynarza skończyła się na bolesnym czyszczeniu uszu (ma poważny stan zapalny ), za tydzień do kontroli i biopsja guza (wet jest spokojny, mówi, że to najprawdopodobniej przerost ślinianki ), a jak schudnie (waży 42kg) to jednocześnie robimy sterylizację, usunięcie guza i czyszczenie zębów. Poradźcie czy to dobrze robić to wszystko na raz ? A tak poza tym to jest słodkim i kochanym psiakiem i kiedy wczoraj po raz pierwszy z radości zaczęła lekko szarpać i gryźć smycz to broda mi się trochę zatrzęsła i oczy zaszczypały. Jest po prostu
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
O mamusiu Aleee klocek z niej
Ale co się dziwić, skoro dziwusia ciągle siedziała w kojcu, a apetycik dopisywał... Szczerze powiem Asiu, że przy jej wieku nie jestem pewna czy tyle rzeczy na raz nie jest zbyt ryzykowne, zwłaszcza, że to dwa różne miejsca... Do tego ja nie wyobrażam sobie sterylki bez późniejszego założenia kołnierza, a jak założyć go na pociachaną szyjkę? Ale wetem nie jestem, więc może nie ma tu powodów do obaw. Poniewaz i tak musicie poczekać - to może po prostu skonsultuj sie w tym czasie z innym wetem? Uszka z kolei u takiego kłapciatego kudłacza to częsta przypadłość Jesli to jednak "tylko" stan zapalny - to szybko powinna dziewuszka z tego wyjść
Ania gabulcowa - i co Ty na to? Zobacz - Asia się cieszy, a Ty narzekasz na Gabi |
||||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Rany...wychodze na potwora Ale poczekamy i zobaczymy-zreszta spróbuj iść 10 minut jak pies wyszarpuje Ci smycz z ręki. No i poza tym w moim Gabulku smutku nie ma już za grosz
Co do weta, to czasem przy starszym psie po prostu może lepiej skorzystać z jednej narkozy, żeby kilka razy psa nie narażać. Ale jeśli macie samochód, mogę Wam polecić super weta w okolicy skrzyżowania Włókniarzy Liściasta. Pisz na maila lub gg jakbyś Joasiu chciała (na dole postu wystarczy kliknąć przycisk). W Zgierzu tylko jeden ma kompletną diagnostykę. Trzymam kciuki za wszelkie zabiegi. |
||||||||||||||
|
Dianka widzi świat jednym okiem |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.