 |
 |
|
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 19:57, 20 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Ekhm. Tu ja. Kacper.
Ponoć skończyłam dzisiaj 14 lat. Wycałowali mnie, wygłaskali i z całą kupą ludzi poszli rozwalać strych Ja rozumiem, że MOJE urodziny to powód do radości, ale żeby aż tak?
A co u mnie słychać? Nic właściwie. Choć ostatnio coś często przychodzą do nas wujek Komuna z taką gówniarą Sabą. Wujek Komuna to fajny gość, ale nie może przychodzić sam? Chociaż... właściwie to ta smarkula mi nie przeszkadza, ale ta Mira jaka biedna - mówię Wam. Albo jej ta blond pijawa przysysa się do ucha i wisi, albo atakuje znienacka - no Mirzydło biedne chwili spokoju nie ma.
I wiecie? Bez Supła to ostatnio jak bez ręki. Rudy daje mi znać kiedy mam krzyczeć, że intruz się zbliża. Ja już nie bardzo słyszę, więc taki "wskaźnik" jest bardzo przydatny. Tylko Blink z MałGośką coś się krzywią, że głośna jestem. A bo ja wiem? - ja tam siebie słyszę słabo
No i ten świat strasznie się ostatnio zamglił. I przyciemnił. No i muszę bardzo mojej MałGośki pilnować, skrada się jakoś ciągle i nie słyszę jej jak się porusza, więc wolę chodzić za nią krok w krok. Tak na wszelki wypadek, gdyby jakiejś obrony potrzebowała albo coś.
Lecę, bo grill zrobili i trzeba żebrać. Tyle, że nie chcą kiełbasek dawać, mam dietę, bleee....
Acha - jeszcze foty. Tu znalazłam stare jabłuszko, mniam
Śpię - ciepło, miękko, suuuper
No - to ja, 14-latka

|
|
 |
|
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Nie 0:06, 21 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper,miej w nosie zamglenia,ciche dreptania i odwiedziny intruzów!Masz wszędzie przyjaciół,którzy pamiętają o tobie i kochają cię całym sercem! I oczywiście zycza ci dłuuuugich lat dreptania za Małgoską!
A szarmanckie chlopaki :Bill,Bartek i Borys przesyłają ci siarczyste liźnięcia
Pyskata ,wieluńska dziewucha o niezasłużenie pieknym imieniu Bona,przyłącza się do zyczeń,a nawet z tej wyjątkowej okazji postanowiła odtanczyć ,,Wariacje z ogonem,,. 
|
|
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 0:38, 21 Maj 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Kacper, feta musiała być adekwatna do wspaniałości jubilatki, nie
Kacper nasza miła, obyś zawsze zdrowa była, MałGośki, Blinka i nas - Zwierzomaniaków, oczka cieszyła
Wielu lat wspaniałych, radości dużych i małych, posłanek jedwabistych, kosteczek soczystych...
życzą Szczotki z rodziną 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 21:40, 10 Mar 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Korzystając z okazji, że MałGośka przygotowała nasze zdjęcia i opisała mniej więcej co się u nas ostatnio dzieje (o - tutaj), a teraz chwilowo poszła się poprzytulać do rudzielców - podziękuję Wam jeszcze raz za życzonka
Im bliżej mych 15-tych urodzin tym częściej mówią jaka to ze mnie starowinka Halo? Starowinka?!? Śmigam jak torpeda, szczekam bez tchu nawet 10 minut! Który młodziak tak potrafi, hę?
Owszem - praktycznie już nie widzę i nie słyszę...
... ale osobiście tylko trochę mi to życie utrudnia. Ludzie za to stale jęczą, że drę się niemiłosiernie - a skąd ja mam niby wiedzieć, że jest 4-ta rano, a Supeł dając mi znak do alarmu - pomylił się? Szczekam więc jak mogę najgłośniej, swoich podopiecznych muszę pilnować
Dłużej niż kiedyś trwa schrupanie jakiegoś przysmaczku, ale mniej zębów, Wam też byłoby trudniej
Ponieważ głównie śpię...
... MałGocha stwierdziła, że uprzyjemni mi życie (jakby się bała, że wiele mi go nie zostało?) i skorzystała z pomysłu ciotki Edytki oraz Amie - i dostałam śliczną (podobno ) budkę!
Niestety szybko przejął ją Supeł i raz mnie w nos zdzielił gdy się do środka wpychałam, to się teraz tam boję zajrzeć nawet jak podobno jest pusta. PODOBNO pusta, zaznaczam. Więc nie ryzykuję i śpię po prostu tam gdzie MałGośka się na dłużej zatrzymuje
Na spacerkach też strasznie tej mojej MałGośki pilnuję, bo nie raz już ją zgubiłam Wprawdzie ona twierdzi, że była obok, i faktycznie zawsze jej ręka na moich plecach uspokajająco się odnajduje - ale może ona tylko mi taki kit ciśnie, żebym w panikę nie wpadła? Więc wolę sama pilnować.
Na drodze do moich ludzi ciągle materializują się przeszkody. A to badyle jakieś:
a to olbrzymie kamienie (na pewno tam był, skoro taaaaaaaki wyskok zrobiłam!)
Gdy wreszcie MałGochę namierzę...
... to się tak na nia patrzę...
...taaak paaaatrzeeee...
... że w końcu łapie mnie i przytula
A teraz to już pójdę się zdrzemnąć, bo dziś byliśmy w lesie i bardzo się zmachałam. Wprawdzie prawie cały czas musiałam chodzić na smyczy, bo gdy się chwilkę w coś wwąchałam, to nagle wydawało mi się, że mnie zostawili i leciałam co sił w łapach by ich dogonić. Echo i te sprawy, wiecie. Biegłam ponoć zawsze w przeciwną stronę niż powinnam. No i MałGośka stwierdziła, że na zawał zejdzie przez szaleńcze pogonie za mną (hyhy... i kto tu nie ma kondycji ) i mnie przypięła:
Ale dzięki temu bawiłyśmy się wspólnie Ekhm. To znaczy jak mi patyk w pysk wsadziła

|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 5
|
|
|
|  |