Nosówka. Schronisko zamknięte (19.06.2006) |
MałGośka
Adminka
|
W schronisku nie ma czegoś takiego jak "spokój i sielanka" Nie możemy się cieszyć, że adopcje ruszyły, że mamy pieniążki na kolejną sterylizację, że psiaki zdrowe, że mamy psie jedzenie, że mamy nową bramę, że ludzie o nas myślą, że nasze psy są kochane przez całą Polskę, że po prostu jest dobrze...
Co pojawia się wzlot w naszym życiu - to wpadamy potem z hukiem w dołek. Tak było gdy nasze psiaki chorowały, gdy odchodziły szczeniaczki, gdy parwowiroza czaiła sie po kątach... Teraz parwo odpuściła, za to mamy NOSÓWKĘ Niestety to problem całego Wielunia i okolic - bo chore psiaki już do nas trafiają (tak właśnie przypętało się to paskudztwo). Kto u nas był wie, że nie mamy warunków do zupełnej izolacji przychodzących psów, bo zazwyczaj mamy przepełnienie... Nowe choć zdrowe znów łapią wirusa i koło się zamyka. Ewa dziś więc podjęła decyzję o zamknięciu schroniska - czyli brak przyjęć i wydań. Jak to wyjdzie i na ile - to pewnie dopiero się okaże... Bardzo znów przydałaby się surowica - można byłoby podać ją każdemu nowemu psu, który nie był jeszcze zaszczepiony. To by go zabezpieczyło przed zachorowaniem do czasu nabrania odporności po szczepieniu. Oczywiście - standard ostatnio - surowica nadal nie do zdobycia Mogłoby być od biedy Baypamun HK firmy Bayer - wprawdzie przed nosówka nie chroni, ale zmusza układ odpornościowy psiaka do działania, wzmacnia go zmniejszając trochę ryzyko załapania wirusa. Do tego, o czym wspominałam na topiku o ogólnej pomocy, potrzebny, a nawet niezbędny, jest lek Nivalin - wspomaga on psie organizmy przy zwiotczeniu mięśni i tym podobnych problemach - co przytrafia się jako ponosówkowe komplikacje. Niestety lek jest na receptę i chyba do najtańszych nie należy (jak wszystko ) a przyjmuje go spora już ilość psiaków... Ech. Kciuki i pozytywne fluidy w przypadku niemożności innej pomocy również bardzo potrzebne... ************************************************************ Przy okazji może załagodzę, gdyby ktoś bał się teraz postawić stopę na terenie Wielunia Wirus nosówki jest na szczęście mało żywotny - po dwóch godzinach poza organizmem chorego psa umiera. Wystarczą zwykłe detergenty (czyli mycie ciała czy pranie ubrań) by sie go pozbyć, teoretycznie nasze zdrowe psy też wystarczy wykąpać w szamponie odkażającym by nie zarażały innych, ewentualnie na dwa tygodnie poddać obserwacjom czy nie rozwinie się w nich wirus (choć ponoć pierwsze objawy pokazują się od 3 do 6 dni po zarażeniu). To tak wg mojej wiedzy "laika". |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Nie 21:09, 30 Lip 2006, w całości zmieniany 2 razy |
Mokka
Zwierzolub
|
Łomatko, jak nie urok, to przemarsz wojsk...
Mam nadzieję, że się szybko uporacie z tą zarazą. |
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
No cóż. To rzeczywiście problem. Niestety będę musiała w tej chwili ograniczyć wypady do schroniska ze strachu o moje psiaki. Zawsze to dziadostwo przyplącze się latem niestety... i kolejna kwarantanna....
|
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
ja tylko nie rozumiem tak do końca dlaczego trzeba wstrzymać adopcje, skoro napisałaś że zdrowego psiaka wystarczy wyszorować i poddać obserwacji.
|
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
Jak ktoś może załatwić receptę, to proszę o info na PW. Z tego co wiem, to Baypamun też jest tylko na weterynaryjną receptę .
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Ania - to szalenie trudny temat. Choć nosówka nie jest tak zjadliwa jak parwo, to trudno ocenić czy psiak jest zdrowy, zwłaszcza jeśli nie był jeszcze szczepiony (czyli zazwyczaj dotyczy to szczeniaczków i psów nowoprzyjętych, a to te najszybciej zazwyczaj domy znajdują).
Teoretycznie wystarczyłoby poddać psiaka 14-dniowej kwarantannie by przekonać się, że jest zdrowy, ale my nie mamy gdzie i jak coś takiego przeprowadzić. Jesli ktoś zdecydowałby się zaryzykować, adoptować psa, mieć na niego oko - to byłoby super. Ale wiecie sami jak sporo adopcji wygląda, tych lokalnych głównie - psiska mieszkają na podwórku na wsi, a okoliczne psy nie były nigdy szczepione, więc zarazić się mogą piorunem. A i ten wyadoptowany nie zawsze ma takich ludzi, że wyłapią w porę pierwsze objawy i psa poddadzą leczeniu. Stąd ta decyzja. Ale rozsądek swoje, a życie swoje - więc pewnie w praniu sie okaże jak całość się potoczy... Bo jak np. nie przyjąć psa błąkającego się ryzykując potrącenie go przez auto? Zresztą - na samym początku, ponad 2 lata temu, "przerabiałyśmy" dokładnie to samo i w dość krótkim czasie udało się wirusa opanować (chyba nawet tydzień wystarczył, już nie pamiętam dokładnie). |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
Oki rozumiem...wiesz, bo ja tak ostatnio podczytuję na dogo topik jednego wieluniaka i się przejęłam
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
MałGosiu, nie bardzo mam możliwość zdobycia recept, a tym samym leków, ale może trzeba Wam podesłać jakieś pieniążki?
A tak z innej (ale nie do końca ) beczki. Czy myślałyście z Ewą o zdobyciu pieniędzy na rozbudowę / modernizację schroniska z funduszy unijnych? Z Unii można wyciągnąć naprawdę sensowny cash. |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Joasia - problem w tym (chyba o tym juz tu pisałam, a na pewno na dogo to już wielokrotnie wałkowałam i nic), że nie ma czegoś takiego jak finansowanie budowy nowego schroniska czy modernizacja starego Trzeba to pod coś podciągnąć, wymyślić jakoś sprytnie projekt, ale jak tego dokonać - przez chyba 1,5 roku moich z Ewą poszukiwań NIKT nie potrafił nam powiedzieć. Przepytałyśmy osoby zajmujące się rozdzielaniem pieniędzy unijnych, wspomagających fundacje, przyjmujących projekty, z różnych województw, urzedów i organizacji, itp. Wiem po tym wszystkim tyle, że mnie to osobiście przerasta
Przydałaby się nam osoba siedząca w temacie, która zajęłaby się tym - a nie tak jak my - z doskoku i ucząc się na własnych błędach Zresztą, o czym my rozmawiamy, skoro nawet nie mamy jak projektu budowlanego załatwić... Wracając do tematu nosówki - wczoraj jak czytaliście zapewne - do nowego domu pojechała Asia. Na dogo pojawiła sie dziewczyna (Furek), która myśli o adopcji Aiki, ale jednocześnie bierze innego psa - a to już jest ryzyko. Wprawdzie sprawa sterylizacji (tylko też nie wiem czy Aika może być teraz zabiegowi poddana, czy nasza wetka będzie miała na nią czas) odciągnie zapewne moment adopcji o ok. 2 tygodnie, ale może znacie kogoś kto mógłby sunię przetrzymać na obserwacji, w izolacji od innych psiaków? Zaraz napisze o tym w topiku Aiki na dogo, może sprawa się sama rozwiąże - ale gdybyście mieli pomysł to piszcie |
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
MałGosiu, na dogo przecież wszyscy zapsieni do granic wytrzymałości, a lato nastało, psów do adopcji przybywa Ale życzę powodzenia!
Wracając do funduszy unijnych. A nie można by jakoś schroniska podciągnąć pod ochronę środowiska? Na to fundusze, mam wrażenie, są, bo temat nieustająco modny w Brukseli. Karolina od Smugi coś tam kiedyś bąknęła, że się para tą dziedziną - może jej uda się wpaść na pomysł, jak Wasz projekt zatytułować, żeby pod tą ochronę podpadał |
||||||||||||||
|
staffi
|
Czy moglby byc Nivalin 2,5mg w ampulkach z "ludzkiej" apteki?Wstepnie rozmawialam z farmaceuta,ktory chetnie pomoze i sprzeda lek bez recepty,co prawda nie wiele bo dwa opakowania(po 10 ampulek).
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Staffi - wg mej wiedzy nie ma innego Nivalinu niż ten "ludzki" Jeśli tylko możesz nas wspomóc - to choćby odrobinka będzie wspaniałym i bardzo oczekiwanym darem
|
||||||||||||||
|
staffi
|
No to super, w takim razie zamawiam,i przesle najszybciej jak to bedzie mozliwe.Pozdrawiam:))
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Staffi - przesyłka dotarła, p. Krysia z szoku wyjść nie mogła, że to AŻ dwa opakowania
Dzięki wielkie! |
||||||||||||||
|
Nosówka. Schronisko zamknięte (19.06.2006) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.