Rysio - rudzielec... |
MałGośka
Adminka
|
(14 lipiec 2005)
Ryś nadal taki przygaszony - wpatruje się w każdego mijającego kojec, ale myśli tylko o jednym: jak śmignąć między tymi wszystkimi nogami i znów pobiec do "swojego" domu i "swojego" pana... Nie zdaje sobie sprawy, że pan go już nie chce... (5 sierpień 2005) Mały rudzielec spędza dni leżąc na budzie w kojcu, smutno przyglądając się przechodzącym osobom... Jednak widać powoli zmiany - reaguje na wołanie, a nawet sam, z własnej woli, wspina się na łapki, żeby dosięgnąć główką do podstawionej dłoni Tęskni już chyba po prostu za czułością i ludzkim dotykiem... |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Rysio "dał nogę". Wygląda to tak jakby godziny spędzane w samotności na budzie w kojcu poświęcał na obmyślanie kolejnego planu wielkiej ucieczki I wreszcie mu się udało...
Pojechaliśmy więc szybko do jego byłego domu... Obeszłam okolicę - jednocześnie przeprowadzając "wywiad środowiskowy" na rysiowy temat. Okazało się, że chłopak jest tam znany pod imionami "Rysio", "Misio", "Reksio" , że miał dwóch właścicieli - najpierw mieszkał z jednym panem, później dopiero trafił do tego, który go oddał. Obaj mieszkają blisko siebie. Rysio ponoć obszczekuje ludzi bardzo charakterystycznym głosem (dla mnie szok - Rysio szczeka? ), przez jednych jest przeganiany, inni go dokarmiają... Gdy go wreszcie znalazłam...wyglądał na szczęśliwego... Bez problemu dał się wziąć pod pachę, wygłaskany i wytulony przez mnie - był super zadowolony. W aucie - grzecznie siedział, wyglądał z zainteresowaniem przez okno. W końcu radośnie...wytarzał się na fotelach przyozdabiając wszystkie piękną, rudą sierscią )) Podjechaliśmy pod schronisko - a Rysio posmutniał Próbował się wyrwać...patrzył na mnie z wyrzutem Choć byśmy go w schronisku pysznym jedzeniem obdarzali, choćby każdy z odwiedzających do niego zagadał - i tak całymi dniami siedzi w kojcu, bez swojego człowieka... Dalej więc będzie obmyślał plany ucieczki |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Mija dzień za dniem. Każdy kolejny podobny do poprzedniego... No może tylko bardziej zimno, mniej nadziei na pyszczku, spojrzenie jakieś takie bez błysku
Do tego w wyniku psiej awanturki Rysio dorobił się poważnej rany oka - już zaleczona, ale szrama jest paskudna i raczej uroku rudzielcowi nie dodaje. Smutny Ryś czeka. A my z nim - na ludzi, którzy Rysia pokochają bez względu na urodę... (Fotki z jesieni - więc szramy na powiece jeszcze nie było) |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
W sobotę pogadałam sobie z Rysiem. W kojcu był z dużą sunią, młodziutką Igą - i mimo, że wielokrotnie od niej mniejszy potrafił nawet młodą od miski odgonić... Po chwili mi poświęconej podreptał sobie do budy skąd obserwował moje poczynania...
To było nasze ostatnie spotkanie. Dziś Rysio przekroczył Tęczowy Most Czemu? Nie wiemy... Do południa wszystko wyglądało normalnie: karmienie, codzienne czynności. Rysio jak zwykle przy jakimś zamieszaniu podbiegał do drzwi kojca, czasami poszczekał. Zaraz po południu, gdy przyszła pora na sprzątanie - Rysio już nie żył Nie ma śladu na jego ciałku - żadnego zadrapania, żadnej oznaki by działo się coś złego, nawet kropelki krwi... Przypuszczamy, że mogły to być jakieś problemy z sercem, może wylew? Nikt z nas nie spodziewał się tak strasznej rzeczy. Jesteśmy załamani... Długo z Ewą zastanawiałyśmy się co mogło stać się małemu rudzielcowi, czy czegoś nie przeoczyłyśmy... ;( Nie ma już Rysia, pozostał olbrzymi ból w sercu... ['] |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
To beznadziejnie niesprawiedliwe...przecież w maju miał być domek Ryśku tak nie można
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Rysiu, maleńki... [']
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
['] ['] [']
Przepraszam, nic więcej nie potrafię napisać. |
||||||||||||||
|
asia_strozyk
|
Prosze...nie kolejny raz...juz nie mam sil...nie moglam uwierzyc jak zoabaczylam ten temat...ale mail od malgoski...jak temu zaprzeczyc???tego sie juz nie dalo zrobic...nie moge sie uspokoic...przepraszam...wiem, ze powinnam cos napisac ale nie moge..jak ja to koleny raz rodzicom przekarze??jak??no jak?K.....wa mac!!!Jak mozna byc tak bezsilnym???Boze, nie!
|
||||||||||||||
|
asia_strozyk
|
czy jest mozliwosc sekcji czy juz za pozno??koszta pokryje
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
No nie.....ja się nie zgadzam To miało być inaczej.......
Ja chyba jakaś strasznie pechowa dla ogonków jestem....już drugi ''mój''psiak wybrał się za TM Już nie chcę żadnego chcę żeby żyły i miały swoje domki...... Ryśku - rudzielcu strasznie cię przepraszam....... |
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
Kuźwa... życie jest brutalne. Co z tego, że w maju miał mieć swój domek? przecież psiak już potrzebował... w maju to już go mogło nie być , mógł gdzieś zamieszkać. To k tak jakbym miała kupić chleb, ale nie chciałoby mi się po niego iść i kupiłabym jutro. Przecież dla psiaków zima jest najgorsza a bierze się na lato
przepraszam wszytskich, ale po prostu jestem zszokowana, że Rysia juz nie ma... Ze to już koniec tyle psow widzę smutnych, samotynych, zostawoinych samemu sobie..wiec nie czekajmy..bierzmy je i pomagajmy im |
||||||||||||||
|
Aska
Zwierzozwierz
|
|
||||||||||||||
|
Katerinas
Zwierzoamator
|
........ brak mi słów ........... |
||||||||||||||
|
Mokka
Zwierzolub
|
|
||||||||||||||
|
Rysio - rudzielec... |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.