Edyta
Zwierzomistrz
|
Ja tez mam taka nadzieję i trzymam kciuki cały czas.Tak sobie myślę,ze ona przeciez się przemieszcza i kiedy Ty szukasz w jednym miejscu,ona może już być w innym.Poza tym jest goraco,więc moze psina gdzieś się schroniła.Wydaje mi się,ze do prawdziwych poszukiwań trzeba by zaangazowac wiele osób i właściwie zahaczyć o kazy dom w okolicy.Gdybym tylko miała czas,to pomogłabym Ci w poszukiwaniach.
Tak bardzo wierzę jednak,że ona wróci. Dla pocieszenia opowiem Ci pewną historię. Jakos w ubiegłym roku latem pojechałam na zakupy do duzego marketu.Na parkingu umówiłam się z nieznanymi mi ludźmi,bo miałam do odbioru jakiś zakupiony na Allegro towar.Okazało sie,ze to badzo mili Państwo już w starszym wieku.Nie wiem nawet jak to sie stało,ale cos zgadaliśmy się na temat psów.Państwo powiedzieli,ze własnie wioza do domu psa,bo adoptowali go ze schroniska.Oczywiście musiałam go zobaczyć.Psiak okazal się przesympatycznym,ślicznym smierdziuszko-brudaskiem w typie Gabi naszej Anny(ktora oczywiście jest już czyściutka panienką).Wygłaskałam chłopaka ,a w rozmowie toczącej się równoczesnie,wyszło na jaw,ze jakiś czas temu zaginęła tym Panstwu ukochana suczka,równiez adoptowana ze schroniska.Szukali,rozpaczali,w koncu pogodzili się niejako z myśla,ze już nie wróci.Opowiedziałam o swoich psiakach i obiecałam,ze wyslę im na maila fotki mojego stadka.Tak tez i zrobiłam,a jednocześnie poprosiłam o wiadomości jak się miewa adoptowany psiak.Jakież było moje zdziwienie,gdy po kilku dniach otrzymałam radosnego maila,w którym Państwo informowali mnie,ze psiak miewa się świetnie,a ponadto ma psia towarzyszkę,bo ...ich ukochana sunia wróciła do domu!!.Nie było jej kilkanascie dni o ile pamiętam,toteż radośc z jej powrotu była niebywała.I tak oto los sprawił,że dwa psiaki wiodą teraz szczęśliwe i spokojne życie. Wierzę,ze i Lizunia niedługo sie odnajdzie i będzie spokojnie przy Waszym boku spedzała kolejne lata. |
||||||||||||||
|
MadziA
Zwierzofan
|
Pani Krysia już wie. A poza tym jak sama powiedziała, bez mówienia jej, że Liza się zagubiła od razu by ją przecież poznała
Ale to jest kawałek od Wielunia i wątpie by Liza oddaliła się aż tak. |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
MadziA, ale jak ktos psiaka znajdzie, bez adresowki to pewnie zadzwoni lub odwiezie psiaka do najblizszego schroniska.
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Własciwie w tym całym nieszczęsciu najlepiej by było,gdyby Liza trafiła do schroniska Pani Krysi.Oczywiście poza powrotem do domu,ale to oczywiste.
|
||||||||||||||
|
Szantina
Zwierzoświr
|
Jakieś dobre wieści...dziewczynka wróciła
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Obawiam się,że nie.Gdyby Lizunia wróciła,pewnie Bogna powiadomiła by o tym cały świat.Gdzie tez u licha ona może się podziewać?
|
||||||||||||||
|
wiata
Zwierzofan
|
Dopiero teraz przeczytałam te okropne wieści. Serce mi krwawi. Oczywiście mocno trzymam kciuki za Lizę.
Co do poszukiwań myślę, że jest jeszcze jedna bardzo ważna rzecz. Koniecznie trzeba zwrócić uwagę na ludzi spacerujących z psami. Liza jest piękna i być może już się nią ktoś zaopiekował, a nie koniecznie chce się z nią rozstać. Może to co piszę jest drastyczne, ale w taki właśnie sposób znajoma odnalazła swoją spanielkę. Mała zaginęła pewnego popołudnia i mimo intensywnych poszukiwań, licznych ogłoszeń, powiadomienia wszystkich możliwych instytucji i ludzi przepadła jak kamień w wodę. Po ponad dwóch tygodniach znajoma zupełnie przypadkiem natknęła się na swoją psinę, która wraz z "nowym panem" siedziała w biurze, w którym owa znajoma coś miała do załatwienia. Pan upierał się, że pies jest jego własnością mimo iż sunia natychmiast poznała swojego człowieka. Dopiero groźba telefonu na policję spowodowała, że psiak mógł wrócić do swojego domu. Niezbędna jest także modlitwa do Św. Antoniego. Oczywiście fachowcem w tej dziedzinie jest Justyna, ale ja również szepnę mu w tej sprawie co nieco i wszystkich zachęcam do tego samego. Jeszcze raz trzymam kciuki. |
||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez wiata dnia Pon 22:36, 11 Cze 2007, w całości zmieniany 1 raz |
MadziA
Zwierzofan
|
Wiata, może mamy tych samych znajomych? Moi znajomi zawsze puszczali sunię luzem i raz się zdarzyło, że zniknęła. Ogłoszenia i oczywiście dobra nagroda. Okazało się że nowi ludzi tak upodobali sobie sunię, ze nie chcieli oddać i ciężko było ją wziąść
Tak więc miejmy nadzieję, że tak jest, bo lepsza taka wersja niż myśl o tułaczce lub gorzej. |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Bogna,na miłośc Boską,odezwij się i powiedz co jest?
|
||||||||||||||
|
Justyna
Zwierzofan
|
Taka byłam zaaferowana własnymi sprawami, że dopiero teraz doczytałam co sie stało
|
||||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Bogusiu, przepraszam, że z takim opóźnieniem piszę, ale działania już jakieś staramy się podjąć. Wierzę, że Twoje psie cudo się odnajdzie. Musi.
|
||||||||||||||
|
Bogna
|
Przepraszam za milczenie ale kazda wolna chwilę poswięcam na łażenie po okolicznych zakamarkach i pustostanach.
Oczywiście dam znać jak tylko czegoś się dowiem. Zadzwonię do Opola jak radzicie. To zreszta daleko. Inny właściciel nie tak szybko. Liza nie jest taka ufna i pamiętajcie , że nie łatwo ja dotknąć a zwłaszcza złapać za obrożę a co dopiero smycz ? Dochodzi jeszcze cieczka . Na ogłoszenia nie ma co za bardzo liczyć . Większość już pozrywane , musiałam wieszać drugi raz. Poddałaś mi dobrą myśl. Nasz piekarz lata ostatnio motolotnią a Liza przed nia nie uciekała. Poproszę Go o zwrócenie uwagi na białe psy . Liza jest duża to zobaczy. Św. Antoni też nie zawadzi . Bogna |
||||||||||||||
|
Karolina
Zwierzofan
|
A mi jeszcze do glowy przyszli okolicni weterynarze. Jak ktos Lzunie znajdzie i bedzie chcial przywlazczyc, albo tez nie, moze odwiedzi psiego lekarza. Moze w czasie tej tulaczki psiej cos tam sie zwichnelo albo co... i trzeba do weta sie udac. Mozna ich poinformowac, ze sie taka i taka psa zgubila i tla do siebie zostawic, jakby ktos znalazl. A nawet ogloszenie w psiej przychodni zostawic.
I jeszcze mi przyszly do gloy sklepy zoologiczne z art. dla psow. Tam tez dobrze byloby zostawic jakies ogloszenie, jakby sie zgodzili. Mieszkasz jak wywnioskowalam na si albo malym miasteczku, pewnie w okolicznych miasteczkach nie ma takich sklepow za wiele, wiec nie bedzie to az taki klopot. A jak ktos Lize znajdzie i bedzie chcial przywlaszczyc, to moze do sklep pojdzie po smycz czy cos innego dla psa. Kurcze, nic innego mi w tej chwili nie przychodzi do glowy A moze ogloszenie w jakiej lokalnej rozglosni radiowej? I przyklejaj nowe ogloszenia w miejsce zdartych - to syzyfowa robota, ale moze sie oplacic. Powodzenia! |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Bogna,ja jeszcze rozważam,czy ona gdzieś po tym lesie nie buszuje jednak.Przypomnij sobie gdzie chodziłyście na spacerki.Moze były jakies szczególnie ulubione miejsca Lizy?Z motolotnią to dobry pomysł,ale jeśłi ona np.jest w lesie,to może nie być widoczna.
Chyba tez jednak udam się dziś do tego materialisty ś.Antoniego i jak mu tak wszystkie coś obiecamy,to moze się postara lepiej. |
||||||||||||||
|
Liza zaginęła w czasie burzy...już się nie odnajdzie:( |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.