Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Oj, wiem ja coś o szaleństwach kocich podrostków Siostra moja jakiś czas temu prawie by kocie maluchy autem przejechała.. Wypadły trzy sztuki z krzaków.. Zdążyła zahamować Dwa uciekły a jeden został.. No i zabrała do domu, bo co miała zrobić? Z Lucjanem .. I Lucek rośnie. I rozrabia jak może. Jakbym Szamila widziała . Ten błysk w oku.. Ech.. A Milutek jaki szczęśliwy z takiego małego towarzystwa. Nawet pranie pazurami po oczach znosi cierpliwie I na rudą kitkę pozwala polować I na uchu da podyndać I goni po całym domu ku uciesze własnej i Lucjanowej..

Zupełnie nie wiem po co ja tu się rozpisuję o dobrym zachowaniu mojej suni względem małych kotków..
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Dzień dobry. Mówi Szamilek.
Byłem chory.




Baaaardzo.



Nie jadłem ponad dwie doby Sam teraz w to nie wierzę. Zrobiłem się chudziutki jak patyczek i tylko spałem. Na MałGośce głównie, bo ona jakaś taka wygodna do spania.



ML napisał:
Zupełnie nie wiem po co ja tu się rozpisuję o dobrym zachowaniu mojej suni względem małych kotków..

No właśnie - po co? Zwłaszcza, że małe kotki bywają baaaaardzo niegrzeczne i najlepiej wychowane osoby potrafią z równowagi wyprowadzić
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie no Szamilu.. się nie wygłupiaj chłopie.. co to za braki apetytu? Taki słabo gruby jesteś chłopaku żeby się pozbywać tkanki tłuszczowej

Mam nadzieję, że czeczeński wojownik pokonał paskudztwo i już ma się dobrze

Jakby co to masę pozytywnych myśli wysyłamy Ci ze Zgierza cobyś się szybciutko zreperował
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

To znowu ja - Szamilek
Najpierw zagadka - co jest na tym zdjęciu?



Wiem, wiem - trudne, ale pomyślcie

Ze mną już jest dobrze, chociaż MałGocha co jakiś czas patrzy mi głęboko w oczy i pyta "Co jeszcze wymyślisz?" Że niby ja? Ja jestem grzeczny kotek przecież.

Ale po cichu Wam powiem, że jak za długo (wg mnie ) mi jeść nie dają to wciągam mocno brzuszek, zasysam policzki i staję na przeciwko tych moich niedomyślnych ludzi. Jak to nie zdaje rezultatu to zaczynam jeszcze rozdzierająco płakać. Zazwyczaj działa

Jak widać - głupi kotek nie jestem - ale jednego nie wiem, może Wy mi powiecie: co oznacza, że za parę dni jadę do jakiejś ciotki na 2 tygodnie wakacji? Bo nie wiem czy się zgodzić - co to są "wakacje"? To się nadaje do jedzenia? I czy "2 tygodnie" to dużo jedzenia?
Blink na MałGośkę krzyczy żeby nie beczała - a jak to oznacza, że nie będzie jedzenia?

No nie wiem. Mam rozterki.





A zanim spać pójdę - rozwiązanie zagadki:
To ja! Szamilek!

Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Raaaaaaaannnnnnnyyyyyyy.... Szamil podróżnik.
Gdzie jedzie Po co jedzie Na czym jedzie Czy to zapowiedź czegoś na stałe Czy tylko wakacje jako wakacje
Prosimy o szczegółowe informacje. Najlepiej dużo i szybko.

Kochany Szamilku
Wakacje same w sobie do jedzenia się nie nadają, ale mają bezpośredni związek z tą zacną czynością. Na wakacjach zazwyczaj dostaje się dużo dobrych rzeczy. Można spróbować nowości a czasem nawet tego co do tej pory było niedozwolone. Choć wiem, że to niepedagogiczne i być może oberwę za to od Małgosi to w tajemnicy Ci powiem, że na wakacjach można spróbować zmienić zasady współżycia w stadzie. Jeśli do tej pory nie wolno było chodzić po kuchennym blacie to teraz może się udać, ale o tym ciiiiii... Nie mów nikomu.
Całusy
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

wiata napisał:
Kochany Szamilku
Jeśli do tej pory nie wolno było chodzić po kuchennym blacie to teraz może się udać, ale o tym ciiiiii... Nie mów nikomu.
Całusy


MałGośka by nie pozwoliła kochanemu Szamilkowi po blacie chodzić? Niemożliwe Przecież Małgośki z reguły nie bronią zwierzakom wolności
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

ML napisał:
Niemożliwe Przecież Małgośki z reguły nie bronią zwierzakom wolności

Nie bronią nie bronią a potem trzeba po polach latać i szukać tych co wolności zakosztowali

Szamil...ja jestem pewna, że wakacje to jedzenie. Może nie dosłownie, ale zobaczysz, że wakacje to taki czas kiedy można obżerać się po pachy smakołykami i generalnie szaleć do woli W każdym razie jak tylko przyjedziesz do hotelu to pytaj gdzie kuchnia i najbliższa knajpa
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Anna napisał:
W każdym razie jak tylko przyjedziesz do hotelu to pytaj gdzie kuchnia i najbliższa knajpa


Kuchnia została odnaleziona w tempie ekspresowym.. Za każdym razem do kuchni trafia imć Szamil bezbłędnie
Tak, tak.. przez najbliższe dwa tygodnie będziemy z Idką i Milaskiem dla Szamilka rodziną

MałGonia z Blinkiem dotarli dziś do Zgierza zanim zdążyłam skończyć pracę.. właściwie to wyrwałam się prawie godzinę wcześniej pod pretekstem.. odbioru nadgodzin Nie mogłam się ich doczekać od samego rana

MałGosiu: Szamil właśnie myje swoje ciałko po szaleńczych wariacjach z Rudą zazdrośnicą na.. moich kolanach Sam do mnie przyszedł

To była mała dygresja pod adresem panikującej MałGośki

Za to Milutek: wniebowzięty Taki mały fajny kotek do zabawy I tak fajnie ucieka I wcale nie drapie

Myślę, że będziemy mieć całkiem sympatyczne przedłużenie wakacji
Anna będzie nam dzielnie pomagać Jak to Anna i jak zawsze.. Jadę jutro na wycieczkę "integracyjną" z ludźmi z pracy no i Szamilek zostanie sam na weekend, bo Idka z sunią jadą do babci.. Ania będzie przychodzić do Szamilka

Wstawiłabym jakąś fotkę lae nie bardzo mogę, bo Szamilek właśnie zasnął.. Na moim przedramieniu I wybaczcie ale się nie ruszę On taki malutki.. i w obcym domu.. i MałGośki ani Blinka nie ma.. więc nie ma szans kotka stresować. Może wieczorem..
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Łał! Szamil pojechał na wakacje do ML! A może te wakacje to się przeobrażą w zwykła, szarą rzeczywistość, zwaną stałym domkiem? ML co Ty na to? Pewnie Idka i Milasek były by zachwycone?
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Justyna napisał:
Łał! Szamil pojechał na wakacje do ML! A może te wakacje to się przeobrażą w zwykła, szarą rzeczywistość, zwaną stałym domkiem? ML co Ty na to? Pewnie Idka i Milasek były by zachwycone?


żadnego knucia Justin!
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

ML napisał:
żadnego knucia Justin!
Ależ jakiego knucia? Ja sie tak tylko niewinnie zapytałam...
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Ponieważ z szoku rozstaniowego z moim malusim kocim chłopczykiem, przez który to szok stale beczę (nikt po mnie nie łazi, nie liże mi nosa, nie ugniata włosów, nie śpi na mnie, nie atakuje nogi, nie kradnie jedzenia, nie robi włamów do kosza na śmieci, nie wkurza Kacpra, nie bawi się z Supłem, nie wisi na ogonie Miry, nie próbuje nawiać, nie grzebie w kuwecie, nie miauczy pod lodówką, nie podłazi pod nogi, nie przymierza się do skoku na żyrandol, nie... itp. itd.) - nie bardzo jestem w stanie cokolwiek sensownego z siebie wydusić - napiszę tylko, że nienawidzę tymczasów. Bolą.

A za dwa tygodnie (przez czas których osiwieję przez pierwsze od bodajże 9 lat rozstanie z moimi prywatnymi ogonami ) odbieramy Czeczena ze Zgierza, od posiwiałej ze stresu Małgosi

I ponownie rzucamy się w wir poszukiwania domku idealnego dla Szamilka



ML napisał:
Jadę jutro na wycieczkę "integracyjną" z ludźmi z pracy no i Szamilek zostanie sam na weekend, bo Idka z sunią jadą do babci.. Ania będzie przychodzić do Szamilka

Ania - może wyprostuj zaistniałą nieścisłość? I wrzuć jakąś fotkę, cio?...


Szamilku - bądź grzecznym kotkiem, błaaaagam Cię smyku słodki Doceń wspaniałomyślność obu ciotek, w końcu to nie lada wyzwanie wakacjować we własnych progach czeczeńskiego wojownika...
Zobacz profil autora
Martusia
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 553
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Oława

Szamilku, udanych wakacji! Bo wakacje to super sprawa Mają tylko jedna wadę - szybko się kończa, niestety
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Na razie Szamil weekenduje. Ja jednak jestem tylko starą zmęczoną kobietą i uznałam, że bieganie do kociaka mnie dobije a zatem:
Gabi poznała Szamila

Szamilek jest miłym, malutkim strasznie ciekawskim kociakiem - czyli kociakiem prawdziwym.
Między innymi zwiedził rower:

W pokoju mojej mamy na chwilę uległ sklonowaniu

Wieczorem zdrzemnął się nieco

A w kuchni z bliska poznał Grubego (fajna różnica rozmiarów nie? )


Mój czarny kot jest z lekka obrażony. Gabi rzadko przerywa śledzenie Szamila, a ten bez kłopotu przegląda nam kąty. Uwielbia siedzieć w doniczce i albo walczy z listkami albo obserwuje zeberki...o te go zachwycają
Natomist noc miał Szamilek ciężką, bo ... musiał pilnować szynszyli Warczał, prychał, strzelał je łapką, usiłował się do nich dostać przez pręty - skandal, że ludzie takie stwory trzymają.

P.S. Moim zdaniem bez problemu przystosuje się do nowego domu Byle wreszcie własnego...
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

Z moich niedawnych doświadczeń wynika, że małe koty istotnie bez problemu dostosowują się do nowych domów i tylko my - domy tymczasowe - zamartwiamy się, wspominamy, rozpaczamy, tęsknimy... Mali puchaci niewdzięcznicy adaptują się w mgnieniu oka. Na ich szczęście!

Fajnie, Anno, że u Ciebie też koty łażą po blatach kuchennych. Wprawdzie TZ goni z blatów wszystko, co się tam znajdzie, a nie jest żywnością, a potem goni mnie, ale nikt w domu sobie z tych gonitw nic nie robi!
Zobacz profil autora
Czeczen w kapciach czyli o Szamilku co rozkochał zgierzanki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 15  

  
  
 Odpowiedz do tematu