 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Aska
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005 |
Posty: 1085 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Pon 11:27, 28 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Pierwszą noc spędziła w budzie, ale następne już w domu i raczej tak zostanie, bo to przecież wielunianka
Jak widać Sabcia pół dnia łazikuje, a drugie pół przesypia.
Leczenie jej skóry potrwa ok. trzech miesięcy i niestety wcześniej nie da się jej wysterylizować. Na pewno zrobimy badania, ale dopiero za jakiś czas, bo teraz byłyby przekłamane. Niestety tylne łapy są jak od innego psa , czasami nad nimi nie panuje i zadziwiająco się kładzie, jak wielbłąd - najpierw zgina przednie łapy i kładzie przód, a później leci tył. no i nie wiadomo co w środku, ale jestem dobrej myśli.
Najważniejsze, że problemów brzuchowych nie stwierdzono , apetyt dopisuje, a wydalanie jest ok .
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
wiata
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007 |
Posty: 691 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Rybnik |
|
 |
Wysłany: Pon 16:39, 28 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Co do guzków na listwie mlecznej to dość powszechna jest opinia, że psa w słusznym wieku nie należy raczej męczyć operacją. Oczywiści powszechna nie znaczy wcale słuszna. My na szczęście trafiliśmy do weta o nie powszechnych poglądach. Nasza Łuseńka przeszła taką operację w grudniu w zeszłym roku a sunia o ile nam wiadomo z oceny weterynarza ma około 11 lat. Z nami jest 5. Łuseńka ma się od tamtej pory znakomicie, a ostatnio nawet przybyło jej energii za sprawą jak sadzę pięknej pogody. Właściwie dawkowane słonko starszym kościom służy. Nasza psica miała oczywiście zrobione wszystkie potrzebne badania: rtg płuc, krew, serducho, które wyraźnie wykazały, że wszystko jest w najlepszym porządku. Dlatego jeśli będzie można to jestem zdania, że należy. Co do sterylki to absolutnie nie da się jej wykonać za jednym zamachem razem z guzkami. Byłabym zatem ostrożna. W końcu czasem do usunięcia wszystkich guzków są potrzebne dwie operacje a to już dwie narkozy plus sterylka to trzy. Jeśli nie trzeba to lepiej nie narażać psa na to wszystko. Z drugiej strony jak mus to mus. Nasz Łuska przez te 5 lat kiedy ją mamy przeszła właśnie trzy operacje i każda z nich ratowała jej życie. To tyle tematem moje doświadczenia w tym względzie. Oczywiście napisałam to wszystko tylko po to żeby podzielić się swoimi doświadczeniami, broń Boże nie po to żeby się mądrzyć, bo przecież doskonale zdaję sobie sprawę, że jesteś Asiu bardzo mądrą i dobrą osobą i nie mam wątpliwości, że cokolwiek zrobisz będzie dla Sabinki najlepsze. Czekam zatem z niecierpliwością na dalsze dobre wieści.
A tak przy okazji: zastanawiam się, jak Sabinka poradziła sobie ze zmianą środowiska? Jasne dla mnie jest, że ta adopcja jest czymś najlepszym co ją w życiu spotkało, i że sunia jest teraz bardzo szczęśliwa, ale mimo wszystko krąży mi po głowie taka myśl, że w końcu schronisko przez poprzednie lata było dla niej jedynym domem i z pewnością pokochała panią Krysię, Małgosię i innych opiekunów.
|
|
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Pon 19:07, 28 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
O, w mordkę
Pięknie, ....., pięknie
Sabinka okrutnie zaniedbana
Czemuż, ach, czemuż w ukochanym schronisku dopuszczono do takiego rozwoju choroby
Z przykrą ością konstatuję, iż moja ocena jest z lekka nieświeża ...
Asiu kochana, całe szczęście, że Sabinka jest już u Ciebie i to w dodatku w domu, na kanapie
Gdyby nie Ty , Sabinkę nużyca wespół ze świerzbem żywcem by pożarły Szok
Leczenie nużycy (zakładam, że jest to potwierdzone badaniem zeskrobin), nie dość, że długotrwałe, to jeszcze koszmarnie uciążliwe dla pacjenta,
a przede wszystkim dla opiekuna ...
Tym bardziej należą Ci się Asiu wyrazy uznania
Dowiadywałam się u nas w lecznicy, że dobrze podczas leczenia dodatkowo podawać witaminę B kompleks.
Po zakończeniu kuracji Sabinka mogłaby nosić obrożę Preventic zawierającą amitrazę, która chroni przed namnażaniem się nużeńców.
Jeśli uważasz Asiu, że taka obróżka byłaby dla Sabinki wskazana, a u Was byłby problem z nabyciem jej, to chętnie podeślę Sabince taką obróżkę
w prezencie od rodaków Perełki i Odisia
Przyglądam się Sabince na zdjęciach i pewnie się mylę, ale czy ona nie jest przypadkiem szczenna?
Może z powodu osłabienia organizmu stanem, że tak powiem, odmiennym, Sabince obniżyła sie odporność i tak to się nieciekawie potoczyło ...
Na pewno się mylę , co do tego stanu 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Aska
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005 |
Posty: 1085 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Wto 12:45, 29 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
AnJa, Sabinka szczenna nie jest, ma poprostu wiszącą skórę, a za obróżkę dziękujemy - Sabcia na zdjęciach już w takiej paraduje
Leczenie to na dzień dzisiejszy : dwa razy dziennie antybiotyk, dwa razy dziennie preparat przeciwświądowy i dwa razy w tygodniu kąpiel. Tylko pierwszy punkt jest w pełni akceptowany, bo antybiotyk przemycam w różnych smakołykach , punkt drugi i trzeci są okropne dla psa, ale Sabcia z rezygnacją i bez zbytniego protestu im się poddaje.
Jeśli chodzi o jej zachowanie, to rzeczywiście wszystko jest dla niej jeszcze nowe, ale wiecie, że do dobrego każdy szybko się przyzwyczaja.
No i nie wyobrażacie sobie jak ona na mnie patrzy ... 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 9
|
|
|
|  |