 |
|
 |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 14:16, 10 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Przed chwilą mi Pańcia powiedziała... nie zgadzam się , stanowczo prostestuję. Chcę nadal być jedynaczką, ukochaną królewną i mieć wyłączność do wylegiwania się na Pańci kolankach
Jak mogła mi to zrobić, nawet o zdanie nie zapytała
Ciotki, raatunkuuu Przetłumaczcie tej mojej Pańci że nic dobrego z tego nie wyniknie, będzie to mruczeć, drapać, panoszyć się na moim fotelu, przerywać drzemki, sama nie wiem co jeszcze. Toż ten stwor dobry do ganiania, nie do mieszkania 
|
|
 |
 | |  |
Mokka
Zwierzolub

Dołączył: 29 Cze 2005 |
Posty: 266 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Pią 7:47, 12 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Wiki, spoko. Mieć własnego kota, to fajna sprawa. Jak chcesz pogonić, to nie trzeba do sąsiadów chodzić na gościnne występy, uwaga - z miseczki zawsze coś skapnie, myszę przyniesie, to mozna schrupać, a jak pomruczy to fajnie się zasypia. Wiem, co mówię, mam doświadczenie.
Z poważaniem - Leon kiler 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Pią 15:49, 12 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Ale było wesoło przez ostatnie dwa dni, odwiedziła nas ciocia Agnieszka z Zuzią i Filipem, to takie ludzkie szczeniaki. Z Filipa niezły lobuziak, ale od razu mu uświadomiłam kto tu rządzi a Zuzia... cudna, biega na czterech łapkach jak ja i też usiłuje próbować wszystko co w zasięgu pyska Tak ją polubiłam, że nawet nie mruknęłam kiedy niezbyt delikatnie tarmosiła mnie za loka. Pańcia mówi "uff, dobrze że ten sajgon się już skończył", wcale się z nią nie zgadzam
Aaa, idę podrzemać, a potem przemyślę kto ma rację... Solka? czy Leon bo już jutro to coś trzeba będzie zacząć wychowywać 
|
|
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Sob 17:53, 13 Sie 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Uff, jesteśmy, ale dziś ja muszę zająć się pamiętniczkiem, bo Wiki straaasznie zajęta
Kicia podczas podróży była bardzo grzeczna, ale tak wystraszona, że jak już dotarliśmy do domku wcale nie chciała opuścić pudełka. Oczywiście najbardziej obawiałam się reakcji Wikulca, bo na spacerkach, na widok kota dostawała "głupawki".
MałGośka napisał: |
wsłuchaj się w siebie...to taaakie miauleństwo...nie masz ochoty mu pomatkować? I nie tłumacz mi się tu, żeś kastrowana, bo uczucia opiekuńcze nic z jajnikami nie mają wspólnego Nooo...wsłuchaj się w siebie....wsłuuuuchaaaaj..... |
MałGośka, niewątpliwie masz zdolności telepatyczno - sugestywne
Pierwsza reakcja... z niedowierzaniem patrzyła to na kotka, to na mnie, jakby chciała powiedzieć "wow, dziecko" Wzięłam kicię na kolanka, Wikulcowi ogon mało się nie urwał, potem mała dostała siarczystego buziaka Ale kocica na rączkach czuła się bezpiecznie, więc pozwoliła Wiki na nieco czułości, a kiedy zostawiłam je sama na sam, Szczotka dostała po nosie. Jakież wyprawiała krobacje, żeby się do kocicy zbliżyć Górą próbowałą, i dołem, metodą skokową i czołgową A teraz kicia śpi w koszyczku, a Wikusia siedzi w koszyk wpatrzona z rozanielonym pyskiem. Właśnie została mamą...
To zdjęcie z poprzedniego domku, w środku nasze cudeńko
Oj potrafią nas te nasze ogony zaskakiwać, potrafią 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 5 z 12
|
|
|
|  |