Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 3:49, 28 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
To były pierwsze Święta Szczotek w domu Dla nas, ze względu na poważna chorobę w rodzinie niezwykle smutne... i to właśnie nasz zwierzyniec sprawił, że było świątecznie, choć troszeczkę radośnie
Misiowaty, dziękuję, że przypomniałeś o wigilijnych zwierzeniach
A były takie...
Wiki - jestem bardzo szczęśliwa Pańciu kochana i wcale nie pamiętam jak było w schronisku, ale dobrze, że tam byłam, bo nie miałabym swojej rodzinki. Ale powiedz Kamilowi, żeby mnie tak mocno nie przytulal, a Kaśka niech nie kusi przysmakami, bo moja "linia" niedługo zostanie mglistym wspomnieniem. No i Ty Pańciu nie wychodź już z domku, bo tęsknię wtedy bardzo, Hektorka przytulasz częściej, liczyłam
Hektor - muszę się w końcu nauczyć korzystać z komputera, sam będę mógł opowiadać, nie będe przecież od Loczka gorszy Ale jeszcze nie umiem, więc niech Pańcia podziękuje cioci Ewie, że o mnie dbała kiedy byłem taki samotny, cioci MałGosi i wujkowi Blinkowi, pokazali mnie tobie i mnie pokochałaś, ciociom Szantince i Katerinas za smakołyczki, które umilały mi smutne chwile i wujkowi Misiowatemu, który przywiózł mnie do ciebie I wszystkim, którzy wierzyli, że będe mial swój domek, mimo, że nie jestem już młodzieniaszkiem.
Wszyscy w domku są fajni i kochani, tylko po co wam te koty?
Hektor Mikołaj
Ciemność widzę, ciemność
Wow, mam nową dziewczynę
Nuuudne to rozdawanie prezentów
Wolę zająć się swoimi
Czerwony Kapturek
Ooo, i dla mnie prezent
Smakowity

|