Wieluński romans z happy end'em (Wiki & Hektor)

Mantis mi powiedziała, że cioci MałGosi smutaśno

Myślałam coby cioci mogło sprawić przyjemność, myślałam i... myślałam, no i postanowiłam ciociny lok ulubiony... rozmnożyć

No, to teraz proszę o uśmiech numer trzynaście

Ewentualnie dwadzieścia cztery

Wikulec!Trwała zrobiłas?

Czy perukę ci zafundowali?

W kązdym razie super..

Mantis napisał:

Mantis mi powiedziała, że cioci MałGosi smutaśno

Bo Mantis to papla taka jest

Chociaż akurat teraz jej chyba wybaczę, skoro mi tu Cię, Szczotko moja mopowata, przyciągnęła

Loczki w takiej ilości wywołują u mnie mocne palpitacje serca, a te uszka jak u owłosionego elfa to już w ogóle

Aż zazdroszczę Twemu pańciowi, że tak sobie poleguje z Tobą - Wikulcem znaczy

Minęły dwa lata (

) jak wujek Misiowaty przywiózł nam nasze gburowate szczęście pod same wrota

Podsumowując... zdrówko nienajgorsze, dowartościować się przy nim można, oj można, bo tylko na mój widok się cieszy, tylko do mnie tęskni i tylko na mnie nie burczy, ha.
Z Wikulcem stosunki są bardzo poprawne, na spacerkach wręcz idealne, jednak nadal nie wiem kto z nich bardziej beta, kto alfa. Przy tradycyjnie podanych daniach to Wiki usuwa się w cień, mimo że miski oddzielne, to jednak czeka aż Hekcio brzuszek napełni, jednak gdy następuje czas dzielenia smakołyków, ooo, wtedy Wikulec rządzi, a Hekcio zwiewa, aż się kurzy

Moooje szczęście "mikołajkowe"

Oj, Mantis, Mantis, takiego głupola zrobić z psa!

Przecież nikt nie wkłada psu czapki opadającej na oczy!

jnk, głupola to sam Hekcio z siebie robi kiedy próbuje młode dziewczę, Wikulca znaczy, w obłędnych gonitwach naśladować

Podczas gdy Wiki doskonale sobie z włączaniem hamulca na ostrych zakrętach radzi, to Hekcio buuum! i widać gwiazdy

Czy go to zraża? Nic a nic

Dalej pędzi, nie zważając czy deptany jest dywan, kot czy czyjaś głowa

tak, tak, to już 2 lata. Pamiętam tą ścianę wody lejącej się z nieba w drodze powrotnej z Wielunia.......
Przez te 2 lata popatrywałem na Wikulcowo-Hektorkowy topik i wiem, że warto było odbyć tą podróż

Mordka jest uśmiechnięta

kolejnych, miłych lat

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Wielu wspólnych, wspaniałych lat razem!

Mantis napisał:

Z Wikulcem stosunki są bardzo poprawne, na spacerkach wręcz idealne, jednak nadal nie wiem kto z nich bardziej beta, kto alfa. Przy tradycyjnie podanych daniach to Wiki usuwa się w cień, mimo że miski oddzielne, to jednak czeka aż Hekcio brzuszek napełni, jednak gdy następuje czas dzielenia smakołyków, ooo, wtedy Wikulec rządzi, a Hekcio zwiewa, aż się kurzy

No popatrz Mantis, z tego co napisałaś wynika, że te nasze lokowate panny nie tylko fizycznie są do siebie podobne!

U mnie w domu jest dokładnie tak samo! Przy misce rządzi niepodzielnie Funia, ale gdy w grę wchodzą sprawy poważniejsze tzn. kość czy inny taki smakołyk, to groźny warkot Tośki słychać gdy tylko Funka próbuje sie zbliżyć bardziej niż na pół metra!

Justyna, bo tym pannom ta paskudna, a zarazem magnetyczna osobowość w lokach się mieści

Mantis

karygodne, naprawdę karygodne tak długie milczenie na szczotkowym topiku

tak dzisiaj znowu przepatrywałem początki topiku Hektora, przypomniałem sobie dzień podróży..... czas szybko upływa. Niech sobie Hektor z opóźnieniem zaczyna hamowanie - byle nie potłukł się gdzieś zbyt mocno, ważne że werwa jeszcze u seniora jest

merdanko - Misiek
pozdrawiam serdecznie - Misiowaty

Mantis napisał:

Podczas gdy Wiki doskonale sobie z włączaniem hamulca na ostrych zakrętach radzi, to Hekcio buuum! i widać gwiazdy

Czy go to zraża? Nic a nic

Dalej pędzi, nie zważając czy deptany jest dywan, kot czy czyjaś głowa

Hm. A może to takie uszkodzenie genów męskich wieluniaków? Niejaki kot czeczeński też tak przecież miewa

od stycznia cisza
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Mantisek nam sie zaniedbuje

geba napisał:

Mantisek nam sie zaniedbuje

A niby Adminka przykład powinna dawać...

MałGośka napisał:

A niby Adminka przykład powinna dawać...

Gosia, może jej zagrozimy, że jak nie da zdjęć to jej admina za karę zdejmiemy?