Wieluński romans z happy end'em (Wiki & Hektor)

Mantiski i Wikulec, trzymajcie się

Szczotko co ci do lba strzelilo z predkoscia swiatla znikac z domu i jeszcze tak niefortunnie.
Zdrowiej kochana szybciutko

Mantis czy ci czegos nie trza dla Wikulca

Wiem ze te specyfiki na gojenie ran drogie moze cos wspolnymi silami zdzialamy.

Trzymam kciuki - takie dziadostwo na pewno długo będzie męczyć psa...co za ucieczka bez sensu, och sunia

Ranyyy.....dopiero teraz doczytałam.
Szalona psia babo - co ty najlepszego wyczyniasz?
Wiesz co - musze namówić Marka,żeby zawiózł mnie do ciebie a wtedy....oj będzie musiała cię pańcia bronić,bo jak nic trzepanie futra masz zapewnione.

I żeby mi to było pierwszy i OSTATNI( rozumiesz O-s-t-a-t-n-i

) raz!

!

Wikulcowi przekazałam wszystkie

i skruszony Czupur obiecał, że to ostatni taki wybryk (trzymam ją za jęzor

)
Wszystkim chcącym "trzepać", wikulcowe pupsko udostępnię

Rozwalił mnie ten wypadek emocjonalnie. Strach o życie, teraz o zdrowie. Ehh to moje żywe sreberko. Sama bym jej pupsko sprała gdyby nie było takie biedniusie i kochane.
Geba, dziękuję, ale na razie sama czekam na konsultację Szantinkowej cioci Kasi, której bardziej ufam, niż wetowi, który w przeciwieństwie do miejscowego

pomógł, ale w ogóle go nie znam.
Kocham tego mojego Czupura niewyobrażalnie, tylko niech mi już tego nie uświadamia w taki paskudny sposób, bo przykuję do kaloryfera, jak nic

zmroziło mnie po pierwszych zdaniach i spodziewałam się najgorszego!

!!Dobrze,ze Wikulec prawie żyw!!

Donek przesyła buziaki

Jak się ma niesforny Wikulec?Nie ma ochoty na samotną wyprawę?

Wikulec odsypia

I zaczęła jeść, uff

Skromniutko żywimy, ale do tej pory w ogóle nie chciała

Ależ mi brakuje tej czupurnej niesforności, a samotne wyprawy to już jej z łepetynki wybiję

Dopiero przeczytałam

No adrenaliny do ja mam ostatnio sama w nadmiarze. Mantis, złe wieści trzeba uprzedzać "Wszystko jest już dobrze, ale ..." i dopiero zaczynać.
A nie tak z grubej rury

, ślemy dobre i ciepłe myśli...

Wikulec - ciocia Kasia(wetka) kazała ci ''pogratulować'' wspaniałych pomysłów.
Mam dla ciebie dużo ''różności'' - zaraz zadzwonię do twojej pańci i ustalimy plan ...hmm...męczenia ciebie

Pamiętasz ,jak Hektor wygłupiał się i straszył Mantiska,że będzie chorował?Przypomnij sobie jaką wtedy miał minkę jak go dopadłam - ciebie też to czeka( i nie upiecze ci się)

Bedzie dobrze. My Wieluniaki, jestesmy niedozdarcia, niepokonani, a co niektorzy pod wplywem % są nawet kuloodporni albo niewidzialni. Wiki wracaj do zdrowia ty chuncwocie.
Twoje zdrowie:
[link widoczny dla zalogowanych]

Asiu, masz rację, przepraszam, ale pisząc o tym, daleka byłam od racjonalnego myślenia.

Szantinka, Wikulec nawet pod presją spranego pupska i ustalonego planu "męczenia", stwierdził, że i tak rzuci sie na ciotkę w celu... zacałowania

I prosił o przekazanie

cioci Kasi

Blink, jako Wieluniak wiesz co piszesz

i tego się trzymamy wszystkim rączkami, nóżkami, łapkami, a nawet odnóżami

Wikunia wszystkim trzymającym kciuki i ślącym ciepłe myśli dziękuje

a Mantis wraca do przytulania Czupura

Kto trzyma odnóżami

. Ania, Ty dalej masz pająki

O Matko... Wiktorio! Jak mogłaś! Mam nadzieję, że brzuszek Cię już prawie nie boli... Ciotki nie bądźcie zołzy! Czupur juz dostał za swoje a Wy nic tylko o laniu... Bezduszne!
Mantis

A pewnie,że bedziemy bezduszne

,nie dość,że ma obiecane trzepanie pewnej części ciała to ....zarobiła jeszcze zastrzyki,tabletki i płyn do przemywania brzusia......

Mantisku - jak tam nasza rozrabiaka?