 |
 | Tola - uczy się niemieckiego. Na kanapie ;) |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Czw 0:12, 03 Lip 2008 |
|
 |
|
 |
 |
TOLA
Młoda, cudnie łaciata sunia o orzechowych oczach, średniej wielkości. Tuli się z ochotą do ludzkich rąk, choć pozując do zdjęć wygląda na nieco speszoną
Urodziła się w styczniu 2007 roku, a trafiła do nas wraz z piątką rodzeństwa w marcu. Maluszki, poza Tolą, znalazły już dawno swoje domki, dla suńki jedynym znanym domem od początku jej życia jest schroniskowa buda
W listopadzie zeszłego roku Tola przeszła zabieg sterylizacji, o którym szybciutko zapomniała
Słodka, łagodna i bezkonfliktowa psinka czeka na swoich własnych ludzi!
Tola okiem naszej Justyny:

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Śro 0:23, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Wto 2:02, 09 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
I stało się!
W piątek Christian z Sabro zabrał Toluśkę w stronę... zachodzącego słońca. I nowego życia
Tu Tola jeszcze w schronisku. Nie potrafiła biedaczka pojąć co się dzieje dookoła niej, przecież schronisko to jej dom i ona nigdzie nie chce jechać!
Po ponad 6-godzinnej podróży dotarła, wraz z pewnym chorutkim wieluńskim kumplem, do domu Christiana i Claudii, gdzie spędzili razem noc:
Rano, w sobotę, pojechała z Sandrą do swej RODZINY...
A tam...
... wciąż nieśmiała, nieco lękliwa i zdezorientowana zawładnęła sercami nowych ludzi oraz... ich kanapą
Uwielbia się przytulać I - zobaczcie sami - wygląda inaczej Popatrzcie na uszka, na oczka, normalnie mnie to osobiście rozłożyło na łopatki
A dla tych, którzy "kumają" niemiecki - relacja wprost ze źródła
Hier sind schon einmal ein paar Fotos von Tola. Morgen werden wir auch ein paar Fotos draußen machen. Tola ist schon etwas zutraulicher geworden. Wenn man aus einem anderen Zimmer zu ihr kommt, wedelt sie und kommt auf uns zu. Wenn wir auf der Couch sitzen, kommt sie auf uns zugerutscht und will gestreichelt werden. Sie ist alles in allem aber doch noch sehr zurückhaltend. Das wird wohl einige Zeit brauchen, bis sie vollends bei uns angekommen ist und auch weiß, dass das hier nun ihr Zuhause ist. Sie frisst auf jeden Fall schön. Pipi hat sie allerdings nur heute Morgen gemacht. Aber wir gehen nachher ja noch einmal raus.
Gestern Abend hat Tola zum ersten Mal ein bisschen Fleischwurst gefressen. Leider hat sie kein Pipi gemacht. Sie ist aber sofort zu uns auf die Couch geklettert.
Heute Morgen sind wir mit Lucky und Tola ein wenig spazieren gegangen. Tola fand alles sehr aufregend. Sie war aber auch sehr interessiert an allem. Auf unserer Spielwiese hat sie dann auch Pipi gemacht. Wir haben sie ganz doll gelobt. Als wir wieder zu Hause ankamen, sah man richtig, dass sie sich freute, wieder in dasselbe Zuhause zu kommen. Wahrscheinlich hat sie gedacht: Puhhhhhh, zum Glück nicht wieder Auto fahren.
Zu Hause gab es für die beiden dann erst einmal Frühstück. Tola hat richtig schön gefressen. Jetzt liegt sie wieder auf der Couch und wirkt sehr zufrieden.
Lucky scheint ein klein bisschen eifersüchtig zu sein. Er guckt manchmal ein bisschen schräg. Er ist jetzt halt nicht mehr der einzige Hund im Haus. Ich denke aber, dass sich das schnell geben wird. Sie vertragen sich auf jeden Fall, liegen sogar auf derselben Couch. |
Translator mi "powiedział", że nasza suńka ma apetyt (no ba! ) a Lucky jest nieco zazdrosny 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 | Tola |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |