Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Chciałabym zrobić tak jak mi Pani radzi, ale Sweetuśka mieszka na dworze... I rodzice raczej się nie zgodzą, żeby ją przyprowadzić do domku. (nawet juz kiedyś próbowałam ją "wsiągnąć" ale wolała zostać na podwórku)
I tutaj mam pytanko. Czy można to jakoś zrobić "inaczej" |
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Na suczych porodach to ja się za bardzo nie znam.Owszem suki miałam,ale nigdy nie miały szczeniąt.Wiem jednak,ze suka mojej przyjaciółki mając szczeniaki mieszkała z nimi w kojcu,bo za nic na świecie nie pozwoliła się przeprowadzić do domu.Mimo usilnych prób i starań oraz prawie,,siłowej,,przeprowadzki,suka powynosiła szczeniole z powrotem do kojca i tam odchowała je na tłuste,dorodne byczyska.Oczywiście moja przyjaciółka dbała o żarełko,witaminki itd.
Moze Geba coś więcej Ci podpowie,choc u niej szczeniole w domu się chowały. Podpytam przyjaciółke,albo weta i napisze cóś mądrego.W kazdym razie się postaram. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Kasiu jak wyglada sprawa przebywania psa na polu czy ona ma do dyspozycji kojec i bude czy jest szansa przeniesc ja do chociazby jakiegos garazu czy bardziej zabudowanego pomieszczenia.
Dla samej suni ktora ma gruba szate i pewnei troszke tluszczyku warunki jakie obecnei panuja nie sa czyms obcym i swietnie sama sobie z nimi radzi natomiast maluszki jak sie urodza beda mialy malusie futerko i nie za duze zasoby tluszczyku wiec musza miec ciepelko. Psy dziko zyjace radza sobie z tym faktem kopia jamy w ziemi staraja sie te jamy moscic jakimis trawami ale wszyscy wiemy jaka jest umieralnos takich szczeniaczkow. Dlatego masz jeszcze troszke czasu ciaza u suni trwa ok 63 dni. Przyjmuje sie ze okolo 4 tygodnia (od chwili krycia) powinno sie zrobic USG i wtedy jest 100% pewnosc iz sunia jest w ciazy. Opieka nad ciezarna panna poki co niewiele sie zmieni tz podawaj jej tylko wiecej witaminek (moze to byc zestaw jak dla kobiet w ciazy najtaniej chyba wychodzil FALVIT) W 2 fazie ciazy nalezy suni zwiekszyc porcje zywieniowe i przejsc na pokarm dla suk w ciazy i karmiacych taka karma zawiera wieksze ilosci wapna tluszczow i bialka.(my stosowalismy u Barsy wtedy karme GILPA cholernie droga ale 6 klusek jak szly do swoich domkow to ciezko je bylo podniesc) Jesli suka karmiona jest jedzonkiem gotowanym to nalezalo by podawac jej takie miesko ktore jest bogate w bialko z czasem jak sunia zacznie nam rosnac trzeba dawac jej jedzonko w mniejszych porcjach (czyli jak dostawala 2 posilki dziennie zwiekszamy ilosc posilkow do 4-5) NA ok 2 tygodnei przed porodem szykujemy suni porodowke i oczywiscie przyzwyczajamy ja do "nowego legowiska" sunia musi je zaakceptowac czyli musi sie czuc w nim bezpiecznie. Taka porodowka powinna znajdowac sie w miejscu gdzie jest swiatlo dzienne ale nie ma przeciagow i nie znajduje sie ono w centrum domu tylko gdzies w zacisznym miejscu no i tez powinno tam byc miejsce dla czlowieka ktory w razie jakichkolwiek "akcji" bedzie mogl zareagowac i uwolnic np przygniecionego niechcacy przez suke szczeniaka. Dlatego ja nie wyobrazam sobie by "porodowka" znajdowala sie na dworze. Samo poslanie powinnas przygotowac tak by suka lezac na boku miala jeszcze po jakies 15-20 cm luzu z przodu i z tylu. Do takiego legowiska swietnie nadaja sie stare koldry czy materace np z dzieciecego łozeczka. A w celu zapewnienia czystosci poslania kilka czystych przescieradel czy oblezek na koldre. Moja Barsulka swoje legowisko miala zrobione ze starego półkotapczanu z ktorego wyjelismy łozko i polozylismy go na ziemi tak by tylnia sciana polkotapczanu przylegala do zemi. Zrobil sie z tego sporych rozmiarow "polprofesjonalny kojec" z ktorego Barsa bez problemu wychodzila natomiast szczeniaki dlugo nie mogly zdezerterowac na mieszkanie. Kasiu wez pod uwage ze sunia bedzie sie szczenic gdzies w marcu a wtedy jeszcze nie ma ciepelka na dworze. Nie wiem staraj sie po pierwsze przekonac sunie do tego ze w domku bedize jej lepiej a po drugie rodzicow choc mysle ze skoro zdecydowali sie na to ze sweddy bedzie sie szczenic brali pod uwage ze sunke trzeba bedzie na ten okres w domowe pielesze przemeldowac Moja panna tez szczenila sie w marcu (zaraz na poczatku) a szczeniaki na balkon wynosilismy dopiero polowa kwietnia i to poczatkowo na jakies 15-20 minut A tu masz chyba najlepiej opisana calo opieke nad "poloznica" [link widoczny dla zalogowanych] |
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
Kasiu, wiem że bardzo kochasz Sweety, a i perspektywa opieki nad garstką słodkich maluszków jest kusząca. I mimo że napisałaś iż podjęliście już decyzję, to bardzo Cię proszę, przemyśl to raz jeszcze.
Pierwszym powodem, dla którego Sweety powinna być wysterylizowana, i to jak najszybciej, jest Jej zdrowie. Na pewno czytałaś o naszej nieświadomości kiedy byliśmy w Twoim wieku, o błędach, które wynikały z niewiedzy i o łzach wylanych z tego powodu. Nie chcę żebyś za kilka lat musiała przeżywać to samo. A poród to duże niebezpieczeństwo dla zdrowia/życia Sweety, jeśli nie teraz, to za kilka lat Drugi powód - w schronisku byłam raz, po wybranego już wcześniej pieska, to było straszne przeżycie. Naokoło setki wpatrzonych we mnie ze smutkiem, ale i nadzieją psich oczu. Najbardziej uderząjacym widokiem było zbite w gromadkę spore stadko psich dzieci. Przerażonych, ogromnie smutnych. Nigdy ich nie zapomnę. Nigdy żadna moja sunia nie będzie mieć dzieci... Twoja wetka może wiele razy Wam pomogła, ale pomimo całej swej wiedzy może nie jest świadoma konsekwencji. Kasiu, swój blog poświęciłaś naszym wieluniakom, za co serdecznie dziekuję I mimo tylu starań większość nadal tkwi za kratami Znaleźć domek, i to dobry, nie jest łatwo, a jeśli masz takowy to niech przygarnie pieska, który już jest, cierpi i czeka. |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Dziękuję za wszystkie informacje. Pokazałam teraz to mamie i powiedziała, że jak nadejdzie taka potrzeba psinka trafi nie do domu, ale do piwnicy. Tam naszykujemy jej legowisko gdzie będzie mogła być z maluszkami.
Szczerze mówiąc to my nie wiemy czy Sweety jest w ciąży na 100% - mamy iść za tydzień w czwartek na kontrole Więc może się okaże, że jednak sunia nie będzie miała potomstwa. Jeśli się potwierdzi, że psinka nie ma dzieci - jak najszybciej ją wysterelizujemy (może nawet w piątek). U Sweetuśki wszystko wporządku. Wczoraj byłam z nią na spacerku na osiedlowych działkach. Psinka jak zwykle- grzeczna, no może na początku troche szalała i na mnie skakała w czasie drogi, ale potem się zmęczyła i uspokoiła. Na działkach ją spóściłam ze smyczy i sobie pobiegała, jednak była cały czas blisko - nie oddaliła się ode mnie dalej niż 20m. Może się jeszcze boi, że ją zostawie:( A dzisiaj cały dzień padał deszcz, więc suńka prawie cały swój dzisiejszy czas spędziła pod drzwiami domu, razem z kotkeim. Kiedy wrociłam ze szkoły, zobaczyłam jak sobie razem śpią, wtulone w siebie... Eh, tak się bardzo cieszę, że Sweety jest u mnie, zaopiekowała się mną, moją rodzinką, Kodżakiem, który był bliski śmierci... |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Kasiu jesli psica w ciazy nie jest to sterylka dopiero za chwile bo zabieg powinien byc robiony w tz ciszy hormonalnej czyli ok 2 miechow po cieczce no chyba ze sunia zalapie sie na urojona ciaze wtedy trzeba zas odczekac z jakis miesiac.
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Kasiu, pogadaj z rodzicami - by Sweetol słodki na czas powrotu do zdrowia po sterylce tez lepiej siedział w domu/piwnicy i najlepiej w takim zabezpieczającym kaftanie i/lub w takim dużym kołnierzu na szyi. Poproś o te "gadżety" Waszą wetkę, powinna mieć. Ważne by sobie suńka nie powyciągała szwów - a czas do ich zdjęcia to 10 dni, tyle byście musieli zwracać na nią szczególną uwagę. A tu jeszcze fotki niuni ciapkowatej: A to mnie powaliło [nie zdziwcie się gdyby nie było widać fotek - wiatr jest straszny i mogą być tymczasowe problemy z serwerem :/] |
||||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
cudna niunia i jaka zawadiacka
|
||||||||||||||
|
jnk
Zwierzoświr
|
Oj tak! Po sterylizacji konieczne jest zabiezpieczenie szwów, bo jak panna okaże się typem dłubacza i będzie sobie te szwy wydłubywała, to będziecie mieli straszny problem. Rana zacznie się paprać, pojawi się dzikie mięso, trzeba będzie podawać antybiotyk (a to nigdy nie jest bez wpływu na odporność), pewnie ponownie szyć - lepiej zapobiegać, póki jest na to czas
|
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Kasiu obrazowo to chodzi o taki fartuszek jak ta wielunska pieknota ma na sobie
A abazur na leb to cos w tym stylu (kolnierz ochronny) Mnie zawsze bardziej przekonywal fartuszek bo w "lampie" pies czasem obija sie o wszystko i ma pewien dyskonfort. Jesli twoja mama jest sprawna w szyciu to fartuszki mozna zrobic z podkoszulka bawelnianego. A i od niedawna w niektorych lecznicach stosuje sie ponoc podszycie opatrunku (powiem szczerze nie wiem jak to wyglada ale zostalo mi to zaproponowane przy ustalaniu wszelkich szczegulow zwiazanych z zabiegiem taszki. |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Jeśli Sweety bedzie sterylizowana, to napewno zostanie dana do piwnicy;)
I oczywiście poprosze panią wet żeby mi dała te "gadżety" , ale to chyba nie bedzie potrzebne - moje proszenie - bo i tak sama mi da;) Dziękuję za wszystkie informację związku z sterylizacją suńki. Wczoraj pojechałam do babci no i do ... Cywila . Siedział on sobie w budzie, a kiedy mnie zobaczył od razu wyszedł i zaczął szczekać, jakby na obcego. Broni swojego terenu i to nawet bardzo dobrze;) . A jaki się z niego teraz grubasek i bysior zrobił Ciocia mi opowiadała, że Cywil podczas zabawy z piłką, świetnie umie grać, a jak już mu sie znudzi i jest zmęczony - zakopuje ją w ziemi. A ile razy ciotka już na ziemi leżała... Dzisiaj zrobiłam mu pare fotek, niedługo wyśle. Nie wyszły mi jednak najlepiej, bo psisko było w kojcu, a za blisko podejść - szczerze mówiąc - się bałam... Babcia powiedziała, że jest baaaaaaardzo kochany i za nic go nie odda, nawet za miliony |
||||||||||||||
|
Kasia i Sweety
Zwierzolub
|
Wczoraj poszłam do Sweety i bawiłyśmy się z dobrą godzinę. Zrobiłam wielką góre ze śniegu, a potem psinka starała się przez nią przeskoczyć. Ja oczywiście razem z nią. A kiedy jej coś nie wychodziło np. nie umiała się drapać na szczyt, zaczęła się wściekać i biegac po całym podwórku.
Później ją trochę uczesałam - śnieg biały, a Sweety wydawała się jakby była cała czarna;. Dzisiaj po południu - tak między 17.00 a 18.00 jadę z nią do weta, upewnić się na 100% czy będzie miała szczeniaki... Dziś kiedy wracałam ze szkoły, Sweety stała przy bramie i mnie wypatrywała. Po ulicy biegał pies sąsiada. Zaczęłam go głaskać, a tym czasem sunia przeraźliwie szczekała i piszczała. Gdy znalazłam się już na podwórku, psina rzuciła się na mnie, radośnie, a potem zaczęła się wygłupiać. Ja brałam śnieg i rzucałam, jak najdalej, a Sweety za nim i łapała w pyszczek - jakby piłkę |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Szczesliwa sunieczka
|
||||||||||||||
|
Edyta
Zwierzomistrz
|
Widać,ze już cieszy się na Twój widok.
Czekam niecierpliwie co też Pani wet.powie... |
||||||||||||||
|
Sweety i Isia - kolorowy duet wieluński :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.