![]() |
![]() | Słoneczna Sol-niczka :) | ![]() |
![]() |

![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Na ogłoszenie o Sol odezwało się sporo osób, ale niestety były to w większości osoby, które pytały kiedy Sol będzie miała jakieś szczeniaczki.. albo chcieli ją właśnie do rozrodu, na podwórko, albo do budy
![]() Na początku zeszłego tygodnia dzięki licznym ogłoszeniom w internecie zgłosiła się do nas Ania z Warszawy. Przede wszystkim pokazywała, że to ona ma dużo do zaoferowania suni.. Długie spacery z zabawą i szaleństwami, aktywne życie, bieganie ze swoją Panią przy rowerze/rolkach, wyjazdy kilka razy w roku w fajne miejsca oraz przyjaźń z... koniem, ponieważ Ania codziennie jeździ do swojego konia do stadniny. I właśnie w takim ciekawym i aktywnym życiu chciałaby, aby sunia się odnalazła. ![]() Po przemaglowaniu Ani przez MałGośkę - a musicie wiedzieć, że Gosia naprawdę porządnie magluje przyszłych opiekunów ![]() I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie złośliwość losu, a raczej "rzeczy martwych". Ania jest zmotoryzowana, więc pojechanie po Sol Warszawa - Łódź - Warszawa nie stanowiło problemu. Samochód od kilku lat ani razu się nie zepsuł i nie miał poważniejszej awarii... i akurat teraz coś w nim nie zadziałało i pojechał do warsztatu. Nic to - Ania się nie poddaje - goni mechaników, stara się jednocześnie pożyczyć auto, a tu znajomi akurat też do warsztatu na przegląd ![]() ![]() ![]() PIĄTEK - (15 lipiec) Wreszcie piątek - auto jest, wszystko jest, JEDZIEMY. Ania - gula w gardle, MałGośka wysyła smsy, że jej się nogi trzęsą z nerwów - ja spokojna, bo inni denerwują się za mnie ![]() Ania zaopatrzyła się w książkę o dalmatyńczykach, smycz automatyczną i chrupki psie (na przekupstwo ![]() ![]() ![]() Dojeżdżamy do Łodzi. Ponieważ z właścicielem Sol spotkałyśmy się chwilę przed spotkaniem z samą Sol to doświadczyłyśmy jej czujnego szczeku, gdy usłyszała kroki i dźwięk kluczy na klatce. Wchodzimy i... CDN. |
|||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Amie dnia Pią 17:24, 22 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
I co..
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Mantis
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Amie, nie bądź sadystka
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
MałGośka
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Dziewczynki - spokojnie!
![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Na czym to ja skończyłam?
![]() Ach.. "wchodzimy i... CDN" ![]() ![]() Solka przywitała nas lekko obszczekując, mocno obwąchując i jeszcze mocniej napierając do głaskania i innych czułości ![]() Podczas rozmowy z właścicielem Solka leżała u stóp Ani wystawiając do niej brzuszek ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Obie z Anią miałyśmy jakieś wyobrażenie o Sol, ale sunia widziałam nie tylko mnie pozytywnie zaskoczyła ![]() ![]() Dowiedziałyśmy się, że imię Sol to nie od solniczki.. aczkolwiek to jej przezwisko - ale od "słońca" po hiszpańsku ![]() ![]() ![]() Sol przychodzi na zawołanie, nie atakuje ludzi, nie siusia w domu, lubi spacerki, potrafi zostać w domu na wiele godzin, robi sztuczki za smakołyki i daje.. mokre buziaki ![]() ![]() ![]() Spakowaliśmy wszystkie rzeczy Sol - sunia się cieszy, że coś się dzieje ![]() ![]() ![]() ![]() CDN. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Idę spac,bo wykończyłas mnie psychicznie!Wiesz co grozi za znęcanie?Wybaczam tylko ze względu na pomoc przy Sarze i Bonce!Jutro czekam na całość!
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Dziewczyny ja też przepraszam, że piszę to na raty, ale ten weekend był naprawdę ciężki fizycznie i psychicznie. Z robotą jestem do tyłu, mój pies się na mnie obraził, że go zaniedbuje.. ale postaram się tak na raty wszystko Wam opisać, żebyście były na bierząco.
![]() Więc dalej.. Na spacerku Solka zdąrzyła się z kilkoma różnymi psami poznać i obwąchać, ale widać, że wszystko na stopie przyjaźni. Chyba, że ktoś pierwszy zaczyna i wyraźnie się prosi o utemperowanie i po zignorowaniu przez Sol nadal leci i coś krzyczy. Wtedy trzeba się odwrócić i powiedzieć co się myśli. ![]() Do samochodu wsiadła bez problemu. Podczas jazdy sunia generalnie zajmowała się sama sobą. Patrzyła przez okno, nam się przyglądała, wąchała nam policzki, uszy ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Później sunia zauważyła, że najfajniej to jest między naszymi fotelami główkę położyć. Bo się widzi mniej więcej co się dzieje, widzi i słyszy dokładnie nas, jest się głaskanym, no i.. chrupki są bardziej widoczne i osiągalne ![]() ![]() Ponieważ Ania nie ma wprawy w psich sprawach i do sklepu z jedzeniem psim nie zagląda to kupiła chrupki na czuja. Wybrała dobrą firmę, chrupki jagnięce z witaminami itd więc cudo. Jedna wada tylko... te chrupeczki były dla jamniora ![]() Słuchajcie... ona delikatnie wyskubywała i wylizywała z pomiędzy moich palców nawet pół tej kostki ![]() ![]() ![]() Kiedy przestawałam szeleścić to wzdychała ciężko dając znak, że ona to by jeszcze chciała... i drzemała. Ale wystarczył znów szelest, aby sunia była zwarta i gotowa do spożywania ![]() ![]() CDN. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Po drodze do domu zatrzymywałyśmy się jeszcze w dwóch miejscach i sunia grzecznie wychodziła, czekała ze mną, siusiu robiła na trawce daleko od samochodu, wodę piła z miseczki
![]() ![]() Ćwiczyłyśmy też przy okazji sztuczki, siad/leżeć/daj głos/podaj łapę ![]() ![]() Wreszcie dojeżdżamy do domu. Solka wprawdzie w swoim domu nigdy windy nie miała, ale nie jest to dla niej jakaś specjalna atrakcja ![]() ![]() Wchodzimy do domu, Sol podekscytowana, ale i zmęczona. No i głodna i spragniona. Wącha kąty i zerka gdzie kładziemy jej rzeczy. I wtedy wyszedł nam na spotkanie kot. Kotka ma na imię Szarusia i ma 15 lat. Jest już więc damą, która potrzebuje spokoju i szacunku. Ania opowiadała, że przymyka oczy na jej fanaberie różne z racji szacunku do jej wieku ![]() ![]() Plan na wieczór: kolacja (miał jeszcze przyjechać mój TZ - Przemek), podsumowanie dzisiejszych emocji i.. spać. A tu niespodzianka.. Sol tylko zobaczyła kota rzuciła się w jego stronę. Było to coś co nie było kompletnie do opanowania. Jeden wielki amok, polowanie - sunia widziała tylko kota. Próbowałyśmy różnych sposobów, aby je zapoznać i zorientować się w tej całej sytuacji. Sama przeżyłam zapoznanie psa z kotami, ale jest znaczna różnica w charakterze Sol i mojego jamniora oraz różnica między moimi kociakami a Szarusią. Sol w momencie kiedy kota widziała to nie słyszała i nie widziała nic poza nim, nie dała sobie głowy odkręcić, nie czuła szarpnięć smyczy, rozkazów, poleceń. NIC. Nie widziała też kompletnie tego co kot robi - wiedziała tylko jedno - upolować ![]() ![]() W końcu odseparowałyśmy zwierzaki, aby na spokojnie przemyśleć co dalej. Sol jednak miała inne plany. Szarpała wciąż w kierunku drzwi, drapała je, skakała, klamkę sobie otworzyła i leciała na przełaj po wszystkim w stronę drugich drzwi i do kota. Nie było mowy o jedzeniu, o piciu, o zmęczonym psie, o niczym. Tragedia poprostu. Przyjechał Przemek (mój TZ) i jednocześnie przyszedł brat Ani. Panowie na własnej skórze chcieli się przekonać czy to co opowiadamy to nie są "babskie przesadzone opowieści". Przemek trzymał Sol, a brat Ani trzymał kotkę. Sol stawała dęba (bo brat Ani do niskich nie należy ![]() Byliśmy w kropce, bo odseparowanie zwierzaków nie wchodziło w grę, gdyż Sol zdolna była przedrzeć się przez wszystko na przełaj. Było już koło 12stej w nocy, więc szukanie domu tymczasowego nie wchodziło w grę. W końcu Przemek wymyślił - jedzie z sunią na działkę do rodziców (tam budują dom, ale stoi też barakowóz z łóźkiem, kuchenką i lodówką). Prześpi się z nią tam, w następnego dnia pomyślimy co dalej. Tutaj chciałabym Wam jeszcze powiedzieć, że postawa Ani była cudowna. To nie było "zabierajcie psa i pa pa". Ona była nam wdzięczna, że w ogóle jej pomagamy. Jest bowiem osobą odpowiedzialną i uważa, że skoro ona się zdecydowała na psa to jest to jej problem/kłopot, aby pomimo kłopotów wymyśleć i zrealizować dobre rozwiązanie dla suni. ![]() ![]() ![]() ![]() CDN. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Mantis
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Kompletnie nie wiem co doradzić, moje poprzednie ogony żyly z kotami w dobrej komitywie, szczególnie Pirat, ONkopodobny przystojniak, droczył się na mnie kilka dni a potem z sierściuchem... zaprzyjaźniał
![]() Natomiast Wiki&Brutus nie dają żadnych złudzeń, na czole mają wypisane "kot mój wróg" ![]() W poczuciu bezsilności mogę jedynie mocno trzymać kciuki, by Sol okazała się reformowalna ![]() Oj tak, wielkie brawa dla Ani ![]() ![]() Sol, no nie wygłupiaj się, pokaż Szarusi, że też jesteś damą ![]() P.S. Amie, nie musisz przepraszać, pomoc Ani to sprawa priorytetowa, na relacje (od teraz grzecznie ![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
MałGośka
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
No nie?!?!? Niby wiem jaki jest ciąg dalszy - a i tak gryzę paznokcie z nerwów jak to czytam ![]() |
|||||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Jak to mawiał niezapomniany Sołtys Kierdziołek" wicie,żeby wom,tak prawdę powiedzieć"-to tez nie wiem co doradzic.Ja dokładnie to samo przerabiałam z moim Billem,kiedy był młody.Tylko wtedy niestety to kot musział się wyprowadzić.BiLL szalał za kotami,a kiedy przynieśliśmy do domu malutkie kociątko,dosłownie dostał amoku.Siedział uwiązany i dalej szalał.Musieliśmy kotka wydac,a on potem jeszcze pół roku biegał w to miejsce,gdzie kotek siedział i wąchał.Sytuacja nie zmieniła się ,dalej nie lubi kotów,ale teraz jest układ.Kiedy Ciri do nas zawitała Bill był już statecznym Panem,miał 8 lat.Własciwie to był zdziwiony,ale spokojny.Do dzisiaj jednak jest ustalana zasada:nie wchodzą sobie w droge.Od chwili kiedy kotka zamieszkała,Bill nie wszedł do pokoju,w którym przebywa.Nie wejdzie nawet za próg.Kotka oczywiście buszuje po całym mieszkaniu, ale tylko gdy nas nie ma,albo gdy jest pewna,że Bill spi daleko,np.na balkonie.Kiedy zbliży się do drzwi,a Bill akurat tam leży,natychmiast ją ostrzega głośno.Jest to jeden szczek,nie więcej,nawet nie warknięcie.Kotka wie,że musi zmykac.Wszystko to dzieje się na progu,bo Bill tego progu nie przekroczy.Reszta psów jest zaprzyjaźniona z kotką i bawi się z nia wesoło.I to tez ewenement,bo poza mieszkaniem gonią wszystkie koty jakie napotkają.Zatem problem trudny,bo przecież Ania nie będzie czekała,aż z Sol zrobi się poważna dama .Ale czekam na ciąg dalszy opowieści.
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Sol więc została spowrotem spakowana i zapakowana do naszego samochodu. Smutna taka jechała.. widać, że już nie bardzo wiedziała o co chodzi
![]() Ja w domu szalałam przy komputerze robiąc co mogłam, aby wymyśleć "co dalej", a Przemek zdawał mi na bieżąco relacje z Solkowego wypadu na działkę. Tej nocy wszyscy zasnęliśmy grubo po 3ciej. Przemek zamknął szczelnie furtkę i razem z Solką poszli zwiedzić działkę, przy okazji sprawdzając czy aby na pewno nie ma gdzie się sunia schować/uciec/narozrabiać - w końcu to teren budowy. Tak właściwie to chciał zwiedzić sam szybko, ale Solka zbuntowała się kiedy zamknął ją w barakowozie. ![]() ![]() Później już Solka była spuszczona - biegała i zwiedzała sobie teren na własną łapę i przychodziła grzecznie na zawołanie. Łasiła się i wystawiała brzuszek do Przemka ![]() Ale jeszcze przed snem... była "rozrywka". Z racji tego, że Teściowa dokarmia tamtejsze koty.. to i tym razem jeden z nich spał pod barakowozem. Solka wyczuła go i nie popuściła dopóki go nie przegoniła. Za wszelką cenę próbowała się dostać pod barakowóz. Jednak dzikie koty uciekają szybko - nie tak jak Szarusia ![]() Po takim dniu pełnym wrażeń zjadła i oklapła na podłogę. (Nie próbuje się pchać do łóżka ![]() A ja w tym czasie przegrzebywałam internet w poszukiwaniu informacji pt. "co dalej" ![]() ![]() Postanowiłam w końcu z samego rana zadzwonić do zoopsychologa. Mantis i Edytka znalazły mi namiary, a Diavoli zaoferowała nocleg dla Sol, gdyby coś się działo. ![]() ![]() Budzik nastawiony na za trzy godziny.. i hop do łóżka. CDN. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Ja już tyeraz wiem Amie..To po prostu przewidziane jest na serial!
![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Serial - Odcinek 468
![]() Nie tylko my we trójkę poszliśmy spać koło 3ciej. Ania i Szarusia też. Szarusia cały czas pilnowała Ani, narzekała i opowiadała, że tego wieczora był tu straaaszny pies. SOBOTA - (16 lipiec) W sobotę popołudniu wszyscy się razem znów spotkaliśmy, ale do tego czasu każde z nas robiło co innego. Ania pracowała, ale jednocześnie zdobyła konktakt do dobrej psiej trenerki, oraz znalazła dom tymczasowy dla Solki na kilka dni. Ja zadzwoniłam do p. Oli - zoopsycholog - nawiasem mówiąc cudowna osoba, bardzo się zaangażowała w sprawę, a miała tego dnia wolne od pracy ![]() ![]() ![]() ![]() A Sol w tym czasie.. miała wakacje ![]() ![]() Później już tylko sielanka: bieganie, wylegiwanie się, tarzanko, szaleństwa, jedzonko (każda osoba oczywiście musiała suni coś dać ![]() ![]() Zdjęcia wkleję na kilka rat. ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() CDN. |
|||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Amie dnia Pią 17:25, 22 Lip 2005, w całości zmieniany 1 raz
|
![]() |
![]() | Słoneczna Sol-niczka :) | ![]() |
|
||
![]() |
![]() |
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.