pAuLiNka & Mika
|
słodziutkie foteczki
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Piękna Solniczka, choćby i ze skwaszoną minką Ciekawa jestem czy ktokolwiek jest w stanie jej się oprzeć gdy żebractwo naławkowe uprawia?
No piękna. Szok |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Eh kropeczku slicznosci ty
|
||||||||||||||
|
kaerjot
Zwierzolub
|
Udało się upilnować kosteczki
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Pamięta ktoś jeszcze tę nakrapianą pannicę z charakterkiem? (nie, nie mówię o Ani, tylko o Solce-Fasolce )
Anna zamilkła na jakieś dwa lata, ale jakoś w końcu dała radę dać znać co u nich słychać A słychać dużo, bo się sporo przez ten czas pozmieniało... Może oddam głos Ani - tak na szybko napisała mi w maju na gg:
I jeszcze kilka słów z maila:
O początkach Atiny w aninym domu:
Oooo, nasza Solcia I wariacje z nową kumpelką Ciekawe czy Ania skusi się i sama coś o swoim stadku napisze?... Ania - skusi się Ania? |
||||||||||||||||||||
|
Blink
Moderator
|
Ania nie daj sie prosic!
|
||||||||||||||
|
Ania i Sol
Zwierzoamator
|
No, nie trzeba mnie prosić Choć.... może troszkę, hi hi.
U nas wszystko po nowemu. Przeprowadziliśmy się do lasu więc psy mają raj. Dla Atiny znalazłam panią doktor biegłą w nerkach i może uda się jakoś psinkę ratować. Kochana jest bardzo, przylepa i wariat - tyle że waży ponad 40 kg więc zabawa z nią najczęściej kończy się siniakami. Bo ona oczywiście nie nauczona jest niczego. A Solka Fasolka - dama - zarządza psią ekipką i tak sobie tutaj latają. Atina zupełnie nie zwraca uwagi na solkowe dąsy i podgryza ją w szyję i w nogę albo rzuca się na nią całym cielskiem swoim czarnym i wtedy mamy przewalanie i turlanie. Pięc razy dziennie idziemy do rzeczki, gdzie solka się moczy (i chłodzi niestety dupkę, co powoduje pogorszenie stanu i wtedy z pipuli podcieka) a Atina roluje się z górki i wpada pyszczydłem do wody, i pije, pije, pije w nieskończoność, a potem sika, sika, sika bez przerwy. Dzięki pani doktor nie musimy wciąż robić jej kroplówek, tylko dajemy sobie radę karmą specjalną, witaminami i badaniami krwi co jakiś czas a generalnie ręką na pulsie. Mam nadzieję, że moje modły przyniosły efekt w postaci choćby cześciowej regeneracji nefronów. Pozdrawiam was wszystkich mocno, mocno...... Ania z Solką Fasolką i Atinką |
||||||||||||||
|
Elza
Zwierzolub
|
Aniu, więcej wieści o szwajcarce, proszę...
Jak to się stało, że jest u Was ? Oszukali Was przy kupnie rodowodowej suni ? |
||||||||||||||
|
Ania i Sol
Zwierzoamator
|
Elza, już dawno myśleliśmy, żeby Solka miała towarzystwo, bo budowaliśmy dom i obserwowaliśmy samotnego psa naszych przyjaciół mieszkającego właśnie w domu - zresztą o jakieś 200 metrów przez las od nas. Biedak całe dnie jest sam i naprawdę jest smutny. Za towarzystwo dałby się zjeść.
Więc koniecznie chcieliśmy kogoś dla Solki. Ale Solka, jak wiadomo, nie jest psem łatwym więc nie mogliśmy pozwolić sobie na wzięcie kolejnego biedaka, którego ktos porzucił. Schronisko nie wchodziło w grę, bo bałam się, że Solka nie będzie umiała zająć się psem, który ma złą przeszłość i będą cierpieć oba. Także było wiadomo, że musimy kupic psa, który jest dobroduszny, nie przejmuje się, a do tego ma na tyle masy, żeby Solka nie zagoniła go w kozi róg - chciałam stworzyć sytuację partnerstwa. W piewszej chwili myślałam o jakimś gończym, żeby miała kumpla do biegania, ale Solka ma tę swoją łapę chorą więc zdrowy biegacz nie jest dla niej najlepszy. Padło na psy pasterskie, a że mój mąż zakochał się kiedyś, na spacerze z Solką bedąc, w berneńczyku, podjęliśmy decyzję, że to będzie ogromny berneńczyk. Na szczęście moja przyjaciółka jest weterynarzem i zabroniła nam kupować berneńczyka, gdyż te psy są ciężko obarczone genetycznie i mają tendencję do umierania znienacka z powodu najczęściej nowotworu. Ale już byliśmy duszą przy szwajcarach i nie udało się kupić czegoś kompletnie innego. Ja tylko nie chciałam malutkiego szczeniaka, bo na psach się nie znam i nie dam rady wychować. A mieszkaliśmy wtedy jeszcze na Ursynowie. Bałam się sikania, gryzienia itp. Więc poszukaliśmy jakiś bardziej wyrośniętych szczeniaków w internecie. I okazało się, że w jednej hodowli jest ośmiomiesięczna sunia. Pojechaliśmy i okazało się, że są dwie takie. Ta, którą mieliśmy kupić rzuciła się na nas z jęzorem odrobinę później. Wyprzedziła ją Atina i ją kupiliśmy. Nie wiedziałam, że jest chora. Najpierw nie miała siły i kondycji i jakoś dziwnie kulała i kręciła pupką - więc zrobiliśmy usg na biodra - okazuje się - zdrowa. A potem zauważyłam, że dużo pije (4-5 litrów na raz) i strasznie dużo sika - no to badania krwi i moczu. I okazało się, że ma wysoki poziom kreatyniny, a mocz to prawie woda - czyli nie działają nerki. No to znów badania, usg i okazało się, że ma wrodzoną wadę nerek. Rokowania straszne. Pani z hodowli mówi, że nic nie wie, ale że jak Atina umrze (dawali jej jakieś 3-5 miesięcy), to nam da drugiego. Posłałam ją do diabła i znalazłam lekarza. Jak będzie trzeba, będę dializować. Na razie robiłam kroplówki przez 6 tygodni codziennie po 3 butle. Sama w domu. Wiadomo - normalna to ja nie jestem. No i Atina czuje się dobrze na razie. Za miesiąc idziemy na kolejne badania. Jakby miała nam umrzeć, to przynajmniej teraz jest szczęśliwa i dobrze jej się żyje. Z Solką pełna komitywa - znaczy Solka rządzi, a Atina sobie nic z tego nie robi . No i taka to historia. A jak by było jakieś spotkanie psie, to ja przyjadę z dwoma na te pola mokotowskie . A jakbyście chcieli do mnie z psami do lasu przyjechać, to ja zapraszam bardzo serdecznie. |
||||||||||||||
|
Elza
Zwierzolub
|
Z tymi zaprosinami przesadziłaś deczko.
Wiesz ile mam psów ? |
||||||||||||||
|
Ania i Sol
Zwierzoamator
|
No wiem, kilka
|
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
Uuuu, to problemów ze zdrowiem co niemiara
A o co chodzi z tym "pokapywaniem" i hormonami u Solki? Nie pamiętam by miała tego typu kłopoty
I to raczej z rodzaju tych więksiejszych Chciałabym zobaczyć to spotkanie, oj chciałabym... A tak w ogóle fajnie Cię tu Ania znów widzieć |
||||||||||||||||||
|
Ania i Sol
Zwierzoamator
|
Najpierw o pokapywaniu. Zauważyłam jakies trzy miesiące temu, że Solka zostawia na fotelu i w koszyku mokre plamy. Początkowo myślałam, że nie zdąża na dwór, potem, że ma zapalenie pipuli. Poszłyśmy do naszej Ani i dostałyśmy antybiotyk, ale on nie za bardzo pomógł. To zrobiłyśmy psią cytologię i okazało się, że Solka ma przekwitaniowe kłopoty ze śluzówkami w pipuli (normalne kobiece sprawy), które są silniejsze jeszcze u suczek po sterylizacji. Dlatego podaję jej hormonki (hormonalna terapia zastępczam, jak u kobiety) i jest lepiej. Śluzówki są bardziej sprężyste i nie pokapują siuśki. Ale jak się troszkę podchłodzi w rzeczce to zostawia mokre plamy... no dama przecież.
Mnie też miło wrócić. Właśnie oglądam forum solkowe od początku, miłe chwile.... Teraz obydwie już śpią, bo latały jak zwykle nieprzytomnie. U Atiny to jest fajne, że ta rasa bardzo późno dojrzewa. Do około 2 roku życia zachowują się jak szczeniaki. Więc Atina gnie się, przytupuje, dupką kręci jak maluch jaki, a jest potworem wysokim i wielkim. Co poniektórzy tutaj sądzą że to rotweiler Pysk ma czasem straszny...... |
||||||||||||||
|
Elza
Zwierzolub
|
Nie prawda, będzie się zachowywać tak aż do 4-go roku. I chcę to zobaczyć. Szepnij jej na ucho ode mnie kilka miłych słów. Zerknij do topiku Tiny, znajdziesz tam moje dwie bernenki. I jeszcze jedno : kocham Cię za tę walkę o swoje psy. |
||||||||||||||||
Ostatnio zmieniony przez Elza dnia Śro 8:42, 30 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz |
Słoneczna Sol-niczka :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.