 |
 |
|
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Pią 18:03, 03 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Po dwóch wspólnych tygodniach z Finką, mogę z całą pewnością powiedzieć, że Fineczka to psie cudo i to pod każdym względem
Dziewczyna sama zostaje w domu, nie robiąc problemów. Początkowo rzucała się na klamkę, a także piszczała, a teraz kładzie się na swoim posłanku i czeka cierpliwie dopóki nie wrócę.
Utyła A to chyba jest dla mnie najważniejsze, bo wreszcie wygląda tak jak powinna, czyli nie odznaczają sie jej żeberka.
Rano budzi mnie jak potrafi, czyli wskakuje do łóżka i rozpycha sie łapkami jak może, jednocześnie liżąc mnie po wystających spod kołdry odnóżach
A i jeszcze jedno: na spacerkach nie ma człowieka, który by nie przystanął i nie pogłaskał jej po łepetynie, na szczęście już nieco wyluzowała i powoli staje sięt o możliwe.
Jednak nie zmieniło się to, że w gości panna może chodzić, ale do nas lepiej żeby nikt nie przychodził, bo wtedy jest warczenie i szczekanie. Po prostu nie jest zbyt gościnna i tyle 
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Sob 17:05, 04 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Blink napisał: |
Maja napisał: |
Jednak nie zmieniło się to, że w gości panna może chodzić, ale do nas lepiej żeby nikt nie przychodził, bo wtedy jest warczenie i szczekanie. Po prostu nie jest zbyt gościnna i tyle  |
To jest nie dopuszczalne i musisz z nią nad tym  bardzo ! popracowac bo wyobraz sobie ze jak juz calkiem ja odkarmisz i jak nabierze juz pelnej sily i pewnosci to wizyta jakiegokolwiek goscia u Ciebie moze skonczyc sie tragedia! |
Tomasz, spokojnie. To nie wygląda aż tak źle, jak chyba to odebrałeś. Jest prawdą, że szczeka i nieco warczy jak ktoś wchodzi (ale tak chyba ma każdy pies), ale po kilku chiwlach kiedy zobaczy, że ktoś nie chce zrobić jej krzywdy jest spokojna. Także albo ja źle to w słowa ubrałam albo Tomaszku nieco źle to odebrałeś
A jeśli chodzi o pracowanie z psiną, to nauczyła się już, że ludzie na spacerach to nie jest żadne zło, daje się pogłaskać i nie ucieka od nich w popłochu. Taki mały nasz sukces już mamy na koncie. A i auta zostały oswojone i spacer przy ruchliwej ulicy też dla mnie i dla niej nie jest już katorgą.
Załapała też, że Pestki lepiej nie ruszać i pozwolić spokojnie leżeć na kanapie, a także to, że Musia to mały i złośliwy stwór, który nie da sobie w kaszę dmuchać.
Jeśli chodzi o moich rodziców, to jej ulubioną osobą (poza mną) jest ...mój tato A dlaczego? Bo to on w kuchni dzierży ster i smakołyki psu podrzuca co jakiś czas.
I muszę przyznać, że bardzo cieszę się, że ją mam, bo przez ostatnie kilka dni, to właśnie ona trzymała mnie w pionie.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Śro 15:12, 08 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Blink napisał: | Majeczko moja, wiadomo Ci przecież ze mnie ostoja spokoju i nie tak łatwo mnie ze stoicyzmu wyprowadzic . |
Oboje z MałGośką takie to spokojne, zero nerwów No ale dobrze, że czasami pojawiam się ja- nerwus i choleryk i równowaga w przyrodzie jest zachowana
Blink napisał: | A jako, że choroba opuściła już nasze progi podtrzymuje zaproszenie i wyglądamy Ciebie i Finki w naszych skromnych acz gościnnych progach. |
A pewnie, że przyjdziemy, a co! Finie psie towarzystwo się przyda, tylko z moim czasem ostatnio coś krucho
Finka weekend spędzała z "dziadkami", a tam psie dziewczyny, czyli Pestka i Musia, pokazały jej, do czego psu służą łóżka
A Finka, że pojętna babka jest bardzo, szybko mi nauki psic pokazała. Oto co zastałam po powrocie z pracy
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
Sądzę, że ta nauka w las nie pójdzie 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 23:22, 25 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Maja napisał: | Finka weekend spędzała z "dziadkami", a tam psie dziewczyny, czyli Pestka i Musia, pokazały jej, do czego psu służą łóżka
[...]
Sądzę, że ta nauka w las nie pójdzie  |
Nie tylko nie poszła, ale została udoskonalona i zmodyfikowana
Takiego mms-ka otrzymałam niedawno od Majki....
Pies zmęczony posuwa się nawet do tego, że - grzecznie, ale zdecydowanie - mości się koło gości (zdjęcia już moje, ale z telefonu, więc mało wyraźne...)
Ale zanim przepchnęła owych gości - musiała ich powitać. Myślicie, że warcząć i szczerząc kły?....
Aaaaa tam! Finusia to po prostu ideał. Uwielbiam ją od noska po końcówkę ogonka, w tym za charakter
Cierpliwość Majki została nagrodzona - i Fina nie tylko radośnie wita znane osoby, ale i te świeżo poznane
Kilka dni wcześniej na mój widok odtańczyła taki taniec, pełen podskoków, fikołków, zrywów, i rozdawanych buziaków, że prawie się popłakałam ze szczęścia Teraz obserwowałam nieco może mniej wylewne, ale jednak bardzo pogodne witanie wszystkich wchodzących w jej progi ludzi.
Ponieważ przybył wujek Komuna, Fina poznała w końcu nową koleżankę - Sabinkę
Saba, mimo większej ilości latek na karku (trzy kończy wkrótce ) miała ze sto razy większe fiu-bździu w głowie niż nasza bohaterka...
Jednak Finuś dzielnie się nie dawała i, praktycznie bez scysji, delikatnie pokazywała starszej kumpeli, że bawić można się fajniej niż demonstrując przewagę
Ogólnie stworzyły tak wspaniały duet, że żal było odrywać od dziewczyn oczy
Zdjęć psiemu tornadu nie dało się zrobić, więc mam tylko takie statyczne:
Poznajecie, która jest która?
I na koniec - Finlandia w całej krasie

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Pon 10:08, 27 Paź 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Jola-Błękit napisał: | Puk,puk,puk- Majeczko czy żyjecie?  |
Żyjemy Jolu, żyjemy- tylko w strasznie szybkim tempie, niestety
MałGośka napisał: | No jak to gdzie? W łóżku z Finą obecnie |
Zgadza się, Finka się w moim łóżku rozgościła na dobre Na szczęście dziewczynka nie rozkłada się jakoś wybitnie mocno, tylko śpi w nogach, więc można się spokojnie wyspać
Jeśli chodzi o finowe zabawy, to ostatnio jest to szaleństwo z Pestką Się dziewuchy zaprzyjaźniły i odstawiają młyńce na dywanie, kanapie-wszędzie, gdzie się da
Finka otrzymała ode mnie moją starą maskotkę, która ciągle ze sobą taszczy w pysku. Nawet śpi z nią, co niezmiennie wywołuje u mnie uśmiech, bo bez myszki ani rusz, więc zdarza się, że nie raz i nie dwa w nocy budzę się z obślinioną myszką na poduszce A jak się nią fajnie bawi-podrzuca ją, odrzuca, przynosi mi do zabawy...Nie niszczy zabawek, a to mnie cieszy, bo Musia i Pestka każdego stwora w drobny mak roznoszą, a ona nie.
No i na koniec dodam, że kocham ją mocno, Finkę oczywiście I pozostałe moje dziewczyny również 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 9
|
|
|
|  |