![]() |
![]() | ![]() |
![]() |
![]() | ![]() |
MałGośka
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Hihihi...a nie mówiłam, że posiadanie dwóch psów - to zupełnie inna bajka niż jeden ogon?
![]() Jaka jest różnica w wychowaniu takiego "jedynaka" i jakie błędy popełniają ludzie mając tylko jednego pupilka - widać właśnie baaaaardzo wyraźnie w schronisku... Taki pies, zwłaszcza starszy, ma duże trudności z dostosowaniem się do praw stada. Nie potrafi sygnalizować poddania się np. silniejszemu i większemu psu - tylko próbuje go zdominować za wszelką cenę, tak jak to robił na smyczy na spacerkach ze swym panem... Czasami kończy sie to niezbyt miło dla takiego agresorka ![]() A Rufi dość długo przebywał u nas z całym gronem ustawiających go psich panieniek, do tego ma taki cudny, bezkonfliktowy charakter. Pewnie - w momencie kiedy Maksik na niego pomstuje - ziewa, przeciąga się, odwraca wzrok, udaje, po prostu, że go nie ma lub stara się rozluźnić atmosferę? I robi świetnie - a Wy powinniście właśnie tym bardziej go w takim momencie nie głaskać. Lepiej zignorować taką sytuację - i jego i warczenie Maksa (co innego, jeśli Maks warczy na Was - tego faktycznie nie wolno mu robić, chociaż też może mieć swój powód). To wszystko po to właśnie, żebu Rufikowi nawet do głowy nie przyszło pokazać Maksiowi, że jest silniejszy, i lepiej, żeby o tym nawet nie wiedział - że taki "przewrót" może zrobić ![]() A jak Rufi sprawował się na, pierwszym w życiu chyba, wyjeździe? ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ania
Zwierzoamator
![]()
![]() |
![]() |
Powiem ci Małgosiu, że Rufiego zachowanie podczas tej "wycieczki" mnie zaniepokoiło. Nie był to najlepszy pomysł. Wydawało mi się że Rufi już całkowicie siędo mnie przyzwyczaił i zapomniał dawne życie, ale jednak jeszcze nie do końca. Oczywiście nas już pokochał i to mieszkanie i rytuał dnia też poznał, ale jak tylko nastąpiła zmiana w postaci wyjazdu i nocowania gdzie indziej, to był przerażony. Podczas podróży samochodem nerwowo kręcił się na tylnim siedzeniu i cały czas usiłował przedostać się do mnie do przodu. Na miejscu okazało się że pogryzł całą smycz, która leżała koło niego. W domku też kręcił się w kółko, był przestraszony okropnie i jeszcze do tego Maks który ciągle warczał na niego. Dlatego musiałam trochę więcej uwagi mu poświęcić. Tłumaczyłam, że go nie zostawię, że jesteśmy tu razem, wszędzie prawie go ze sobą zabierałam. Po pierwszej nocy już było lepiej, później dojechał do nas Mikołaj i już było w miarę OK.Ale i tak czuł się bardzo nie pewnie. Tak jak mówisz ciągle ziewał, przeciągał się, chodził za mną krok w krok a ja go tuliłam i opowiadałm że go nigdy nigdzie nie wywiozę. Myślę, że Rufi z czasem się przyzwyczai bo my często sobie tak wyjeżdżamy i zawsze w takie miejsca żeby można zabrać psy. Tak więc Maks to wielki podróżnik i z Rufim mam nadzieję że też tak będzie. A co do wychowywania psich "jedynaków" to jak mnie Maks tak wkurzy maksymalnie to zawsze mu mówię że go oddam na trochę do schroniska to zobaczy jak go tam inne psy ustawią i każde jedzenie będzie mu wtedy smakować. Oczywiście tak tylko go straszę. Pozdrawiam
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Hi,hi.!To mamy jednakowe"straszaki".ja moim tez obiecuję schronisko,jak za bardzo rozrabiają ,albo grymaszą.Chociaż teraz to jest konkurencja do michy taka,że własciwie ten problem odpadł.
A wracając do wyjazdu,to rzeczywiście Rufi mógł poczuc się jeszcze niepewnie.Czy Rufi często jeździ samochodem?Bo widzisz,Bona kiedy na początku wsiadała do samochodu,tez była wystraszona.Postępowałam zgodnie z radami pani Zofii Mrzewińskiej,która jest uznanym autorytetem w psich zachowaniach.Rozmawaiłam z nia dużo na gg.Podpowiedziała mi,zeby spróbowac wsadzać Bonkę do samochodu i np.nie odjeżdzać tylko chwilkę postać.Nastepnie kolejnym razem zapalic samochód i też postać.Kolejnym razem pojechać kilka metró.Oczywiście za każdym razem dawać smakołyk,zeby sunia miała dobre skojarzenia.nastepny etap to było zostawienie jej na kilka chwil w samochodzie i tez smakołyk.Postępowalam zgodnie z radami.Efekt był taki,ze Bona po dówch,trzech tygodniach wsiadała chętnie do auta.A teraz?jak tylko zobaczy,ze biorę kluczyki od samochodu,to biegnie pędem,czasem dosłownie przejeżdża na dupsku przez przedpokój,bo sa kafelki dośc sliskie.Do samochodu pcha się pierwsza i moze jeździć godzinami.jesłi wysiadam i mówię zostań,zaraz wróce,kładzie się i spokojnie czeka.Zwykle towarzyszy jej Borys,tez pierwszy podróżnik.ja jednak jeżdżę z nimi bardzo dużo,właściwie towarzyszą mi codziennie.uwielbiają nawet zwykłe przejażdzki.czasem mam wyrzuty sumienia,bo jest np.goraco,ale one tak proszą,że nie mam serca ich nie zabrac.Wtedy oczywiście szukamy cienia,otwieramy okna i robimy wszystko żeby psom było nie za goraco.I Bonka wszedzie już dobrze się czuje na wyjazdach,poza nieszczęsną działką,ale tu juz musze zasięgnąc porady psiego psychologa,bo,nie mam pomysłu.Może spróbuj zafundowac Rufiemu takie częśte,krótkie wyjazdy,nawet na drobne zakupy.I nie zapominaj o smakołyku.Bonka nigdy nic nie zniszczyła w samochodzie,zawsze spokojnie się kładzie i spi.Borys jest bardziej ciekawski to siedzi i obserwuje co się dziej dookoła. |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ania
Zwierzoamator
![]()
![]() |
![]() |
Na takie któtkie wyjazdy za miasto (do 10 km) to już Rufi z nami jeździł i chętnie wsiada do auta. Może tym razem to było dla niego za długo. Powinnam chyba robić przerwy. Ale mnie rozbawiłaś tą jazdą po kafelkach. U mnie Rufi nie umie biegać po panelach. Jak ktoś wchodzi do domu albo dzwoni do drzwi to Maks zdąży już dobiec do drzwi a Rufi jeszcze w miejscu przebiera łapami. Widok jak z kreskówki, można się popłakać ze śmiechu.
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ania
Zwierzoamator
![]()
![]() |
![]() |
"Przyczajony Maksiu, ukryty smok"
Maks sprawdza na progu kuchni czy ja czasem nie serwuję Rufiemu jakiś pyszności? ![]() A Rufi się z niego śmieje bo wcale nic nie zajada, tylko sobie leży i ze mn ą rozmawia(' ![]() ![]() Ha Ha |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Oj,ma ten Maksiu dużo do myślenia!
![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
MałGośka
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
![]() Genialne! ![]() |
|||||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ania
Zwierzoamator
![]()
![]() |
![]() |
Edyciu, nochalki już brały udział w twoim konkursie. To za proste, bo mam za mało w domu nochalków.
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Edyta
Zwierzomistrz
![]()
![]() |
![]() |
Widziałam,widziałam,Aniu.Po prostu najpierw zajrzalam tutaj,a potem na nochale.Późno już oglądałam,bo wróciłam z działki i oczywiście musiałam dojśc do siebie po sesji z Bonka.
|
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Amie
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Wchodzę sobie po to tylko, aby znów zobaczyć "Przyczajony Maksiu, ukryty smok"
![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
Ania
Zwierzoamator
![]()
![]() |
![]() |
Od kiedy Rufi jest z nami to z Maksa zrobił się prawdziwy smok. Dusza waleczna się wnim obudziła. Dobrze, że Rufi nie zawsze taktuje go poważnie.('
![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
daga10011
Zwierzolub
![]()
![]() |
![]() |
Aniu-masz cudne psiska:).to ze Maks tak reaguje-jest bardzo normalne-tym bardziej na wyjezdzie-gdzie Rufi czul sie niepewny-poswiecilas mu wiecej uwagi i zaczely sie bojki...nie powinnas w tym momencie karcic Maksa ani pocieszac Rufiego-reagujac na psi strach pogaraszamy sytuacje
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() rozgadalam sie jak zwykle....Wiecej fotek bym obejrzala ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
MałGośka
Adminka
![]()
![]() |
![]() |
Mądrze Daga prawi
![]() Ania - właśnie szukałam czegoś w swojej skrzyneczce i dokopałam się do Twojego postu, jeszcze sprzed adopcji Rufiaka ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | ![]() |
daga10011
Zwierzolub
![]()
![]() |
![]() |
e tam madrze-od rzeczy bo za dlugo
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
|||||||||||||
|
![]() |
![]() | Rufi - najpogodniejszy pies świata :))) | ![]() |
|
|||
![]() |
![]() |