Rufi - najpogodniejszy pies świata :)))

Aniu ja do kliniki dalam Barsulce moj polar co by jej troszke choc domem pachnial i wiesz ze byla to rzecz ktorej myszka zaciekle bronila. Ponoc ktorys z pielegniarzy chcial jej go wyciagnac ale warczala i szczezyla kly wiec polar zostal jako poducha.
A wczesniej ow polar suczynka mi pogryzla poniewaz przy urojonej ciazy sluzyl jako poslanie Barsanka i troszeczke przy kolejnych ukaldaniach go w legowisku nadwatlil sie. Fakt szkoda go bo bardzo go lubilam ale z 2 strony moze Barsie sie tez podobal.

GeBa

przecież modny i wygodny ciuszek może wpaść w oko wiecej niż jednej kobietce

skąd się biorą tragedie ludzkie gdy dwie panie spotkają się w takim samym ciuchu w biurze, na party itd?

Barsa miała pełne prawo zaanektować polar, tym bardziej taki zapachowy.
A w obcym miejscy, otoczona obcymi ludźmi, cierpiąca miała chociż troszkę (ale jakże to ważne) wspomnień D, zapachu kochanej osoby

A co do skarpetek........hm, dopóki same nie chodzą mogą być całkiem atrakcyjne, przecież Futerkowce lubią rózne smrodki

merdanko od Misia
Pozdrawiam

Misiowaty

Gabulek też wynosi...moje skarpetki obowiązkowo, a poza tym kradnie bieliznę z kosza w łazience i kradnie gąbki kąpielowe - te w celu rozszarpywania, więc nie ma co się dziwić Ruffiemu...ot psie zwyczaje

Ania napisał:

Mam kilka zdjęć ale nie mam ich jak umieścić na forum

No Aniaaa....

A ja to pies?!? Poproszę je szybciutko do mnie, postaram się jak najszybciej je tutaj "zapakować"

Dobrze Małgosiu wyślę do ciebie te zdjęcia i z góry dziękuję. Pozdrawiam.

Aniu,pamiętaj,że Rufiątko i maksiątko mają tu więcej ciotek

jeśli masz jakiekolwiek problemy to wołaj pomocy.Poradzimy,przytulimy,obetrzemy łezki,przewiniemy i..zdjęcia też umieścimy!

Dzięki kochana Edytko. Już obiecałam dobrej duszyczce- Małgosi, że je wyślę do niej, a ona w wolnej chwili umieści je gdzie trzeba. Zdjęcia nie są super jakości, ale przecież nie to jest najważniejsze. Dziękuję jeszcze raz i posdrawiam.

Wiajcie.
Z ostatnich pomysłów Rufiego:
Rufi jako inteligent-kombinator, wymyślił ostatnio taką rzecz, że jak wrócę z nim ze spacerku np. wcześnie rano (gdy Mikołaj jeszcze śpi), to gdy pańciu wstanie Rufi idzie go zagadywać o spacerek. Mówię wam jak Rufi potrafi udawać że on jeszcze nie był na spacerku. "Jakie minki strzela" normalnie można się uśmiać.
Z mniej zabawnych zdarzeń z życia Rufiego jest to, że Rufi mi ostatnio pierwszy raz uciekł. Poszliśmy na spacerek rano jak zwykle. Mało ludzi więc biegał bez smyczy. Nagle obracam się Maks jest, Rufiego nie ma. Co ja przeżyłam. Ganiałam po całym osiedlu. Mikołaja wyciągnęłam z domu, żeby mi pomógł. Ja w jedną stronę, on w drugą. Łzy jak grochy mi się lały. W końcu z daleka zobaczyłam, że Rufi z drugim nie znanym psem przebiega przez ruchliwą ulicę. I dorwałm łobuza przy markecie. Został skarcony, ale sądzę że powodem jest to że suczki teraz mają cieczkę a psy czasami w tym okresie uciekają. Zresztą ten drugi nieznany pies to też chyba komuś uciekł, bo zadbany a ostatnio kręcił się po naszym osiedlu. Tak więc na szczęście wszystko się dobrze skończyło. Rufi chodzi na razie tylko na smyczy. Strasznie to przeżyłam, bo Maks mi nigdy nie uciekał.
Pozdrawiamy wszystkich.

NO czas cieczek = ucieczki wiec jak chlopak ma takie tendencje to na pewnien czas sznurek obowiazkowo trzeba wiazac

Rufiątko!Bez takich numerów!Fakt,że chłopak dojrzewa,jest już pewny siebie,zadomowiony i będzie chciał pomalutku dominować.Rufi wkracza własnie wokres nastolatka i może zachowywac się inaczej.Wiem cos o tym,mam w końcu na co dzień Borysa.Trudno,narazie spacerki ze smyczką.

Dokładnie - teraz może to zdarzać się częściej

Może wychodź teraz na spacerki z jakimiś super nagródkami - kabanosami czy coś w tym stylu i cojakiś czas, gdy się kawałeczek oddali - wołaj i nagradzaj? Będzie się bardziej pilnował wiedząc, że może go coś super ominąć... Ale 100 % pewności to niestety nie daje

A co do aktorstwa - Supeł jest identyczny

Np. Blink wypuszcza go na siusiu kiedy jeszcze śpię, a gdy wstanę Supeł robi specjalnie dla mnie całe przedstawienie pt. "jaki jestem biedny - nie siusiałem całą dooooobę!"

I nie robi na nim wrażenia, że się nie nabieramy

Aniu, nie myślałaś o sterylizacji? Panienki będą wtedy Rufiego interesowały jedynie towarzysko, zniknie imperatyw dopadnięcia jakiegoś "towaru" za wszelką cenę.

Sterylka to dla minie ostateczność. Dzięki za rady. A Supeł faktycznie robi tak samo jak Rufi.
Pozdrawiam.

Aniu, wejdź sobie tutaj i poczytaj. To jeden z bardziej wyważonych artykułów, jakie zdarzyło mi się czytać na temat sterylizacji:
[link widoczny dla zalogowanych]

Witajcie.
Rucio wybrał się z nami w odwiedziny do rodziców. Jechaliśmy długo samochodem, a Rufiemu całkiem się to podobało. Nie boi się już jeździć i pierwszy wskakuje do auta. Na miejscu poznał dwie suczki, które pomimo zachęt do zabawy ze strony Rufiego nie były nim zainteresowane, wręcz dawały do zrozumienia, że one są gospodyniami na tej posesji. No cóż. Natomiast wśród zebranych ludzi Rufi zyskał ogromną sympatię. Ile rąk było do miziania ho, ho, ho.Raj dla pieszczot. Rufi dobrze się czuł w nowym otoczeniu, choć pewne oznaki zaniepokojenia były, bo obserwował czy my jesteśmy w pobliżu. Jeżeli tak to było wszystko w pożądku, jeżeli nie to chodził za nami.
Pozdrawiamy wszystkich i tak jak Misiek i chyba większość czworonogów czekamy na śnieg.