Przerażona Zosia - już szczęśliwą Korą :)

Wysłany: Pon 0:43, 20 Mar 2006

ZOSIA

Trafiła do nas zaledwie parę dni temu - została znaleziona w lesie

Ma ok. 4 lat.
Jest pięknym miksem owczarka szkockiego

Na razie jeszcze wystraszona, w kojcu leży przytulona do ściany kojca, z obawą przygląda się wszystkiemu dookoła... Do zdjęć za nic nie chciała wyjść - stąd sesja w objęciach naszego pracownika...

Zosieńka tak uparcie nie chciała ładnie zapozować, tak się zapierała by noska z kojca nie wyściubić - nie wiedziała, że i tak jej smutne oczka i smętnie zwisające łapki w czyjeś serducho wpadną...

Tak kochani - przedwczoraj nasza panna samodzielnie i z wielką ochotą wskoczyła na tylne siedzenie auta, które wywiozło ją do nowego życia, aż do Kalisza

Zresztą, co ja będę sama pisała, może po prostu oddam głos nowej pańci Zosieńki - Ewie

Ewa napisał:

Muszę się pochwalić, że Zosia - teraz już Kora - wczoraj wieczorem zaczęła szczekać. Kora jest super, jak jestem na dworze nie odstępuje mnie na krok.
Jak idę do niej z jedzonkiem to skacze jak szalona. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę mieć takiego fajnego psiaka. Zauważyłam też, że musiała być szkolona, daje łapkę, idzie przy nogach, na smyczy też lubi chodzić.
Dziękuję za odrobinę szczęścia jaką możecie dać ludziom.

Podpytałam Ewę jeszcze o parę szczegółów, a że dziewczyna cierpliwa - dostałam wyczerpującą odpowiedź

Ewa napisał:

Kora mieszka na dworze, mamy działkę 12 arów z ogrodem, ma do dyspozycji cały teren, we wtorek jak wróciłyśmy ze schroniska obleciała całą działkę i zapoznała sie z domownikami. W domku nie mamy małych dzieci, ale siostra ma 5 letniego synka, jak wczoraj przyszła z nim to Kora tuliła sie do niego jakby go znała cały czas.
Kora ma do pilnowania tylko moich rodziców i mnie, zwierzątek nie mamy, poza sunią oczywiście. Wczorajszym szczekaniem byłam zaskoczona, ponieważ znajomi również mają suczkę ze schroniska w Kaliszu, ale ich psiak zaszczekał po 3 tygodniach. Na Wasze schronisko trafiłam przez internet, a konkretnie to przez allegro.
Chciałam pieska ze schroniska, bo wierze, że te psiaki przeszły dużo i czekają na lepsze życia. Kiedyś już mieliśmy podobnego pieska do Zosi-Kory:) ale jakiś paskud nam ukradł.
[...]
Tata upatrzył w Schronisku Gapę, ale ja zakochałam sie w Zosi i nie było już odwrotu.

Oczywiście zaraz biegnę wysłać link do topiku Zosieńki vel Kory Ewie - może ją tutaj przyciągnę i sama nam opisze aklimatyzację ślicznoty?

Suuuuper

Trzymaj się mała swojego domku i ludzi, a oni niech się Ciebie trzymaja. Buziak

Zośienko wszystkiego najlepszego

.
Z opowieści Ewy emanuje taki entuzjazm,że tylko patrzec,jak nam powie,że Kora vel Zosia zaczęła samodzielnie zamykac furtkę na klucz,a za tydzien okaze się,że juz nie szczeka,tylko..mówi

.I tak trzymac!

Zośka

moje

też skradłaś

i cieszę się niewyobrażalnie, że masz już Rodzinę

świetnie

Zosieńko - Korciu

powodzena w nowym domku

no i ozcywiście pociechy z nowych opiekunów

Kochana Zosienko- Korciu ciesze sie, ze tak Ci sie wspaniale udalo.Jestes tak sliczna i kochana, a teraz masz jeszcze taki cudowny domek. Niech Ciebie dalej ma Bog w swojej opiece.

Wspaniale wiesci tak pieknej morduli nalezal sie wlasny kat na ziemi.
Zosienko powodzonka i samych super dni w nowym psim zyciu

Donek śle pozdrowienia dla ślicznej panny Kory,a my cieszymy sie razem z nim,że kolejny piesior ma swój domek

Przepiękna sunia

Jak to dobrze, że szczęśliwie znalazła dom

no

kilka dni mnie nie było w Polsce, a tutaj takie super nowiny

Dzisiaj pojechałam do szkoły a nasz pupilek Kora wyskoczył sobie przez połotek i spacerował po ulicy. Na szczęście mama była w domku i przyprowadziła Kore spowrotem. Chyba chciała biec za mną do szkoły. Łobuziara nasza kochana:) Mam nadzieję że nie będzie już spacerować samodzielnie

tylko ze mną