Przerażona Zosia - już szczęśliwą Korą :)

Super, że się odezwałyście

Ucałuj pannicę od nas, a zdjęcia możesz wysłać do mnie: [link widoczny dla zalogowanych]

Ewa - i GDZIE te fotki? Bu...

O-bie-ca-łaś przecież...

Wiec już sie tłumacze

Tylko nie bijcie.... Wiec tak Kora pozdrawia syskich milusińskich... szczególnie panów

A ja już zaraz wysyłam zdjecia do Amie bedziecie mogli podziwiać Kornice. Teraz nasz "Mały Diabełek" spi smaczne obok mnie. Myśleliśmy, żeby zrobić jej kojec na podwórku i żeby spała na dworze, ale wiecie co Wam powiem szczerze to taniej wyjdzie jak bedzie spać ze mną w łózku

Ja mam troszkę biegania, załapałam się na kilka rozmów w sprawie pracy i nie miałam zbytnio czasu odpisac. Wiec prosze wybaczyć moją absencje na forum postaram sie nadrobić zaległości. A teraz lece wysyłać zdjecia, na zdjeciach Kora jest z psiakiem siostry ten jasny kudłaty pies to Sonia. ide wysłać będę koło piątku wiec cosik jeszce napisze. A Kora nie przytyła zbytnio mówiła mi, że dba o linie... Ach te młode panny

EwaKora
merdanko od Misia dla Pannicy

czekamy na foty
pozdrawiamy - Misiowaty

Wszystkim

od Kory za mizianki.
Zastanawiacie sie czemu o tej porze ktoś jeszce nie spi, studja to fajna sprawa tylko jak sie egzaminy zaczną to doba to za mało żeby wszytsko zrobić i jeszce sie nauczyć. Właśnie siedzimy z Korą w internecie i ogladamy psiaki ze schroniska...

jak widze te wszystkie mordki.... Kora wsłasnie zasneła i chyba jej sie coś śni bo szczeka i łapami strasznie macha. Nie wiem o co chodzi. Dzisiaj nad ranem postawiła wszystkich domowników na nogi o 3.30 w nocy zaczeła szczekać i szczekała tak długo az nie wyjdę z nia na dwór i nie obejdzie podwórka. Małpiszon mały mój kofany, a najlepsze jest to ze musiałam iść z nia bo wysawało jej się, ze ktoś chodzi po podwórku. A pisałam kiedyś o naszym listonoszu ze Kora na niego szczeka, nie wiem co on jej zrobił, ale już nie szczeka podejrzewam, ze musiał ja czymś poczestować i teraz ma w niej koleżanke. nie wiem czy Amie dostała zdjecia jak nie to wyśle jeszcze raz. Dziaj to na tyle

Pozdrawiamy Wszystkich MILUSIŃSKICH.

Będziemy pisać częściej..................

Ewa - fotki do Amie wysłałaś? Może podeślij je też do mnie, to je upchnę tu z ochotą, oki?

A co do tematu psów schroniskowych - jakby na to nie patrzeć jedno z tych biedactw uratowałaś

Ta nieśmiała, wręcz przerażona niunia leży teraz na Twojej kanapie, bezpieczna i zrelaksowana, szaleje z radości na Twój widok, czegóż można więcej chcieć? Chyba tylko tego, byś Koruni towarzystwo kolejnego schroniskowca wieluńskiego zapewniła

"Troszkę" nas tu Ewa przetrzymała - ale Nowy Rok rozpoczyna od poprawy

i oto śliczna Korunia prezentuje nam swoje - leżące co prawda, ale niezaprzeczalne - wdzięki

Piękna panna, z lekka śpiąca jak widać

A tu z wspomnianą Sonią - Ewa, jak dziewczyny się dogadują ze sobą?

Jakie super zdjęcia

Widać, że Kora ma w nosie, że ktoś się chce z nią bawić wtedy kiedy ona akurat nie ma na to ochoty

Uch szkoda, że nie weszłam na topik wcześniej, bo bym zobaczyła, że fotki poszły najpierw do mnie - niestety w skrzynce pusto, musiały zginąć gdzieś po drodze.

Hejka ludziki:)

To ja Kora:)

Pozdrawiam wszystkich obecnych na forum w Nowym Roku. Już pisze jak dogaduję sie z nerwową Sonią. Otóż tak traktujemy sie jak siostry chociaż z początku było to trudniejsze niż znalezienie mojej Pani Ewy, ale przyznam sie udąło sie i to jak. W święta to nawet sie przytulałyśmy do siebie jak spałyśmy oczywiscie w drzwiach pokoju najlepsze miejsce, zeby wszyscy nas widzieli i musieli przeskakiwac. To chyba na tyle na dworze to bawiłyśmy sie jak małe psiaki to ja raz na Sonie to ona na mnie i tak mogłyśmy cały dzień. Najlepszy numer to Sonia w wigilię odstawiła wypuszczona na dwór myślała, ze coś jes zakopane w miale i cała się wymorusała kolor zmieniła na czarny... Ale Pan Paweł i moja Pani Ewa zaraz ją wykapali.. wiecie ja tego nie lubie ale ja w nagrodę zostałam wyczesana jak na świeta przystało. Dobra idę spać juto trzeba koty z podwórka wygonić się zaczeły już panoszyć na moim terenie więc trzeba przypomnieć kto tutaj rządzi. Postaramy sie czesciej pisac o wieściach z Korowego życia. Wszystkim milusińskim głaskanka a dla szczęśliwych właścicieli buziaki od Kory

wrócimy niebawem....

Biedna ta Sonia - taki prezent w święta sobie zafundowała

Korunia - poproś pańcię by jakieś foto Twojej "siostrze" strzeliła, ale tak od przedniej strony, bo nie mamy tu pojęcia jaki to pychol jest, może ładniejsza od Ciebie?

(oczywiście żartuję, przecież nie ma ładniejszej suni od byłej wielunianki

)

Zdjęcia Soni poszły już do Małgosi trudno ocenic rasę Sońki zobaczycie zdjecia to powiecie co to za stworek. Kora żyje dzisiaj miała niezły ubaw w kuchni rodzice robili kiełbase swojską i Kora dostała chyba z tonę miesa. Jak wynieśliśmy miskę do piwnicy, żeby sie wszystko dobrze porobiło przez noc to wejść do piwnicy mógł tylko tata nik inny nie miał pozwolenia na teleportację do piwnicy. To dzisiaj na tyle. Postaram sie pisać częściej ale nic nie obiecuje. Zobaczymy co bedzie jutro robić Kora jutro wędzimy kiełbaske cały dzień przy wędzarni pewnie przeleży. Koniec nadawania...

do usłyszonka

Łomatko, przecież takie domowe przygotowywanie kiełbas powinno być zabronione! Pies się za-mę-czy jak nic

To tak jakby przede mną postawić nutellę i zabronić mi jej dotykać

Sonia jest przepiękna, miny faktycznie robi nieprzeciętne, i teraz wygląda na to, że to Korunia ma słabsze zdjęcia... Chyba musisz Ewa wyrównać i porobić swej księżniczce więcej zbliżeń pychola, i różnych pozycji, a nie tylko tych sennych

Sonia na moje oko to mieszaniec teriera, może nawet foksteriera

popatrz na naszego Pele vel Bobika - podobieństwo jest chyba, nie? Tylko Sonia ma prostą sierść

Ale jakby tak Sonię obstrzyć to pewnie foksik byłby jak nic

Z Soni jest genialna przytulanka. Czy ona jest na pewno prawdziwa? Bo może pluszowa i tylko do każdego zdjęcia ją inaczej ustawiacie? Przyznajcie się lepiej.

Hejka Sonia to zwierzak żywy na 4 łapach. A Kora to istny leniuch ledwo wstanie rano zrobi na dworze co trzeba i juz by do domku na spanko uciekać, po drodze jeszcze może zobaczyć czy ktoś obiadu nie gotuje w kuchi i leżymy. Dzisiaj usiłowałam zrobić jej kilka fotek mama złapała za aparat a my pozowałyśmy wyszło słabo bo Kora chyba boi sie aparatu. A wiecie co teraz robi śpi. Wysyłam dzidsiejsze fotki do Małgosi i zobaczycie co nam z tego pozowania wyszło. Pozdrawiamy i ściskamy Ewa i Kora.