 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pią 23:21, 20 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Justyna napisał: | A czy to ta sama Aneta, która przejechała ponad 800km tylko po to, żeby przewieść naszego pięknego wieluniaka prosto do rąk jego wytęsknionych ludzi? |
Dokładnie! To TA Anetka
Aneta - nie uciekaj nam stąd, coooo? My Cię prosimy, Plutuś pewnie nie miałby nic przeciwko... Anetka, no?
Henryka napisał: | Przeslę Wam jego następne zdjęcia. Mam nadzieję ,że chętnie je oglądniecie i będziecie podziwiać urodę tego bajkowego chłopaka , który dzisiaj zjadł mój obiad. |
O matko! Henryka - toś Ty dziewczyno głodna! Chcesz, oddam Ci mój
A zdjęcia - zawsze i każdą ilość, prawda kochani?
No. To kolejne plutkowe foty, a Ty Henryko dodaj opisy gdzie trzeba (lub mnie popraw )
Mordowanie piłki w pierwszej dobie nowego życia
Z młodszą pańcią - pierwszego dnia:
... i drugiego (psie zwłoki na smyczy )
Plutek udomowiono-zadomowiony
Ach-ach Ze swoim prywatnym fryzjerem
I zdjęcie bardzo ważne. Dla Henryki, ale też dla mnie. I sądzę, że dla każdego z Was - bo wiecie jak to jest czekać na wymarzonego psa...
Henryka napisał: | [...] jedno (zdjęcie) jest wyjątkowe. Na tym zdjęciu jest jeszcze w Waszym schronisku. To właśnie wtedy miałam to wydrukowane i zastanawiałam sie czy Plutek będzie wyglądał tak jak na nim i jaki będzie mój wymarzony pies.
Czekałam więc niecierpliwie i marzenie się spełniło. Znalazła się kochana Aneta, która nam go przywiozła. Plutek był jeszcze piękniejszy niż na zdjęciu.  |

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 18:10, 22 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Aska napisał: | Małgosiuuuuu, gdzie zdjęciaaaa     ? |
O matko, jak na człowieka krzyczą Już, już, wiem, że się pali
Jeszcze etapy strzyżenia z pierwszych dni Jak to Henryka napisała: "Plutek i ja mamy jednakowe naturalnie kręcone włosy popracujemy jeszcze nad kolorem"
"Tu tłumacze Plutkowi, że nie wolno ganiać za kotkiem, chociaż za bardzo się nie przejął , bo następnego dnia go pogonił." - i to chyba te problemy na lini kocio-psiej...
Szczęśliwa rodzinka
Plutek w trawiastych okolicznościach przyrody, jakby to Misiowaty powiedział
No i portreciki pięknej mordki

|
|
 |
 | |  |
Henryka
Dołączył: 15 Kwi 2007 |
Posty: 27 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 18:46, 22 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
W przypadku Plutka to że nie może ,, dogadać" się z kotem polegało na tym ,że na widok kota szarpnął się , zerwał obrożę i pogonił go. Nie wiem co by mu zrobił jakby go złapał, dlatego teraz ich izolujemy . Kot jest młody i nie umie się bronić. Nie przebywaja razem w jednym pomieszczeniu , bo pewnie by zdemolowali dom. Nie wiem czy to jest dobry pomysł , ale na razie nie widzimy innego rozwiązania. Może z biegiem czasu się przyzwyczają.
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 7
|
|
|
|  |