Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Hanna Rosenfeld


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Kochani, doradzcie mi jak sobie poradzić - Ramzes wyjątkowo nie lubi zostawać sam w domu, a zostaje czasem góra 6g. Wszystkie okna jego, ok.,ale skacze na drzwi i szczeka. Podobno mozna temu zaradzić, powiedzcie jak?
Hania
Zobacz profil autora
Stella


Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 43
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Witaj Haniu! Problem prawdopodobnie leży w tym, że pies przyjął na siebie rolę przywódcy stada. Jako przywódca stada czuje się za nie odpowiedzialny - jak rodzic za dzieci. Jeśli członkowie stada zniknęli z pola widzenia, pies nie może "mieć ich na oku i chronić", więc przeżywa katusze psychiczne, tak jak rodzic, któremu dziecko znika z pola widzenia. Chce się połączyć ze stadem za wszelką cenę, więc zachowuje się tak, jakby chciał się wydostać. Czas, na jaki zostaje sam w domu, ma tu drugorzędne znaczenie. Pies nie odlicza czasu, pojęcie upływu godzin i minut jest mu obce. Tu chodzi o fakt samej rozłąki. Krótko mówiąc - trzeba zrobić tak, żeby pies zrozumiał, że to TY jesteś przywódcą stada - i jako przywódca MASZ PRAWO wychodzić i przychodzić kiedy Ci się chce. Wyczerpujące informacje jak to zrobić i jak "odkręcić" zaistniałą sytuację znajdziesz w pozycji "Zapomniany język psów" Jan Fennell. Jest tam rozdział 7, poświęcony temu problemowi, ale proponuję przeczytać całą książkę od deski do deski!. Cała nasza rodzina przygotowując się do adopcji psa naszego i psa dla moich rodziców przestudiowała tę pozycję, a także drugą część "Zapomniany język psów w praktyce" i muszę przyznać, że bez tej wiedzy nie udałoby się nam okiełznać Stelli, bo charakter ma wybitnie dominujący (pewnie z tej przyczyny ktoś ją wyrzucił ) i walkę o przywództwo w naszym stadzie toczyliśmy z nią kilka miesięcy. Choć się udało to cały czas stosujemy zasady, o których przeczytasz w książce. Jeśli tylko coś odpuścimy - czuję, że rudzielec próbuje przejąć inicjatywę... Życzę cierpliwości i trzymam kciuki żeby się powiodło!
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Krąży mi po głowie jedna myśl: lęk separacyjny, czyli coś co przerobiliśmy bardzo dokładnie z naszą Irą. Ira pięknie zareagowała na klatkę kennelową, która okazała się rozwiązaniem. Oczywiście wcześniej próbowaliśmj\y przeprowadzić z nią tzw. "trening samodzielnośi", niestety to nie zawsze sie udaje. Tak było w naszym przypadku. Zazwyczaj jednak trening przynosi oczekiwane efekty. O treningu samodzielności można sporo przeczytać w necie.
Zobacz profil autora
Hanna Rosenfeld


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Kochani,
Jesteśmy po wakacjach. Ramzes nauczył się pływac:) Ma w domu młodszego kumpla, czteromiesięcznego grzywacza chińskiego. To moja ekstrawagancja:) Odezwała się do mnie córka poprzedniego właściciela. Cieszy się, ze ukochany pies jej ojca ma kochającą go Rodzinę. A co w schronisku w Wieluniu, czy kłopoty już poza Wami.
Pozdrawiam wszystkich
hania
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

a grzywacz łysy czy owlosiony Czekamy na fotki stadka
Zobacz profil autora
Hanna Rosenfeld


Dołączył: 20 Kwi 2009
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

Witajcie,
Pojawiają się byli "właściciele" Ramzesa. pewno mają wyrzuty sumienia. Poradźcie mi jak mam umieścić na forum aktualne zdjęcie Ramzesa i jego kumpla Yangiego. Nie jestem "techniczna"
Pozdrawiam
Hania
Zobacz profil autora
Jola-Błękit
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: rusiec woj.łódzkie

Hanna Rosenfeld napisał:

Pojawiają się byli "właściciele" Ramzesa. pewno mają wyrzuty sumienia.

Oj,jo joj- też czasami przychodzi mi do głowy czy nie skontaktuje się ze mną była właścicielka Julka- Pluta kiedy przyjdzie jej do głowy powrót do kraju z zagranicy. I co wtedy - czy dokument adopcyjny, który podpisujemy jest ostateczny czy też były właściciel ma jakieś prawa do "swojego" psa?
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Nie raz się nadtym zastanawiałam ... jak wygląda prawo własności psa
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Ano wygląda tak (jeśli dobrze pamiętam), że właściciel ma prawo upomnieć się o swojego psa do trzech (a może dwóch) lat. Oczywiście musi udowodnić, że jego pies to nasz pies. Nie jestem pewna tylko od którego dnia liczą się te trzy lata. Logicznie byłoby żeby ten czas był naliczany od ewentualnego, zgłoszonego zaginięcia. Z pewnością można na ten temat więcej dowiedzieć się za pomocą internetu lub dzwoniąc do związku kynologicznego. Ja póki co nie czuję takiej potrzeby. Totek jest z nami już prawie 4 lata a Irce minęły dwa i jakoś tak jestem spokojna o jej byt. Nie wyobrażam sobie żeby miało być inaczej. Przecież jesteśmy sobie przeznaczone.
Zobacz profil autora
Piracki biały młokos - bokser Eliot
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 2 z 2  

  
  
 Odpowiedz do tematu