 |
 | Pimpuś - pudelek miniaturka - wyzdrowiał! - tymczas w Niem. |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 0:16, 01 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
PIMPUŚ
W czwartek do p. Krysi przyszła pewna pani chcąca oddać swego psa. Ci, którzy mnie od lat znają, wiedzą, jak daleka jestem od publicznego oceniania ludzi, którzy są zmuszeni do takiego kroku... Tu jednak szczęka sama mi się zaciska, bo owa pani nie kryła, że psa sprawiła sobie w sposób nieprzemyślany, a teraz gdy mały synek nie chce już się "psem bawić", nie ma dla niego w ich rodzinie miejsca...
Poznałam Pimpusia w sobotę. I jednak nie żałuję, że pies znalazł się pod naszą opieką - choć zestresowany i stęskniony - ma w końcu szansę na znalezienie odpowiedzialnych ludzi. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, by ręce się same załamały... Oczywiście warunki schroniskowe w te zaledwie kilka dni spowodowały przybrudzenie kudełków, jednak, choć byśmy baaaaardzo się starali, nie dałoby się utworzyć takich kołtunów Pimpek wygląda na bardzo zaniedbanego, końcówek usząt nie da się odnaleźć, całe owieczkowate psie wdzianko pokryte jest wyczuwalnymi zbitkami nieczesanej sierści
Psa należy zupełnie wygolić i pozwolić odrosnąć wreszcie pięknym i zdrowym włoskom, jednak bardzo się boję, że u nas psiak się zaziębi - zresztą już widać, że źle reaguje na stres jaki go dotknął w związku ze stratą domu...
Z tego też względu szukam mu pilnie domu tymczasowego, gdzie można by Pimpusia poddać bezpiecznej "odnowie" i oddać się spokojnym poszukiwaniom domu idealnego.
Gdyby nie fakt, że jestem obecnie gościem we własnym domu - nie zastanawiałabym się nawet chwili - Pimpek jest przesłodkim psem, w warunkach schroniskowych zachowuje się idealnie, jest bardzo grzeczny, zupełnie niekonfliktowy. Próbując mu zrobić zdjęcia wołałam go, a psinka zaraz biegła do mnie - przytulić się...
Pimpuś, biały pudelek miniaturka, urodzony zaledwie rok temu w podwieluńskiej pseudohodowli kupiony za 200 zł, potraktowany jak zabawka - szuka domku

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Pon 2:20, 08 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Wto 2:41, 09 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
MałGośka napisał: | No i w tempie ekspresowym... Pimpuś śmiga w piątek do nowego życia Zgadnijcie gdzie.... |
No to już mogę powiedzieć (czego chyba wszyscy już się domyślili ), że Pimpuś, wraz ze słodką Tolą, pojechali w piątek do Niemiec. Najpierw ponad 6 godzin do domu Christiana i Claudii, a potem, w sobotę skoro świt, do Sandry - bo to u niej maluch spędzi czas powrotu do pełni sił i wyglądu psa z bajki
Tu Pimpuś okiem naszej pracownicy Anki, jeszcze zdrowy...
A tu jego kawalątek z Tolą, już u Claudii, w Niemczech. Leżał sobie pod specjalną nagrzewającą lampą:
MałGośka napisał: | Ten śliczny kłębuszek straszliwie nam się pochorował, jakoś od razu właściwie po moim wpisie Na szczęście od doby mieszkał już u Anki - naszej pracownicy - więc miała go stale na oku. Nie dało się chłopakowi nawet pobrać krwi, wetka nie mogła mu się wkłuć w żyłkę Strasznie osłabł, stracił nie tylko apetyt ale i zainteresowanie otoczeniem... Masa leków, kroplówki... i decyzja, że jednak jedzie, choć podróż strasznie długa i męcząca. |
Dla mnie osobiście wspaniały jest fakt, że gdy okazało się, że przygotowany do podróży psiak pochorował się bardzo poważnie Sandra nie poddała się i tym bardziej chciała jak najszybciej wziąć go pod swe skrzydła...
Obecnie Pimpek przebywa w klinice weterynaryjnej, pod stałą opieką. Wciąż nie jest dobrze, ale sądzę, że nasze wspólne ściskanie kciuków coś MUSI w końcu dać, prawda?
Na Pimpusia czeka przecież jego własna, nowa rodzina...

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Wto 2:49, 09 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
bela51
Zwierzolub

Dołączył: 10 Sie 2008 |
Posty: 450 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 11:50, 09 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
To wzruszające i jednocześnie zawstydzające dla nas Polaków, że miłości do psów wiekszość z nas powinna uczyć sie od naszych zachodnich sąsiadów. Niedawno spotkałam sie z moją kolezanką ze szkolnej ławy, która wiele lat temu wyjechała do Niemiec. Teraz od dwóch lat mieszka w Austrii. Sama oczywiście też jest psiarą, ma dwa jamniki. Opowiadała, że w Niemczech , jak i Austrii nie widzi się bezdomnych, biednych psów. Bardzo wiele rodzin posiada psy, ale wszyscy bardzo o nie dbają, są kochane. Podobno nawet " w dobrym tonie" jest miec psa, a nawet więcej niz jednego. Bardziej to nobilitujące NIZ POSIADANIE WIELU DZIECI.
|
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Śro 1:56, 10 Gru 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Nowe wieści!
Weekend nasz pluszowy miś ledwie przetrwał Cały czas był pod opieką wetów, miał dożylną kroplówkę, podawano leki, ale sam musiał zwalczyć choróbsko...
W poniedziałek stan Pimpusia poprawił się na tyle, że Sandra mogła psiaka odebrać z kliniki.
Zniszczone kudełki zostały ogolone, bo też i skórę należało już ratować. Nie miał ani jednego pojedynczego włoska, wszystkie były straszliwie skołtunione.
Cały czas jest pod opieką pracowników Sabro... Uwielbia tulenie i spanie w ludzkich objęciach:
Jak to napisała mi Claudia - to niesamowite szczęście, że poprzedni ludzie Pimpka zrezygnowali z niego i przyprowadzili do nas, do schroniska... To, że go oddali uratowało mu życie!
Nawet nasz Tobi, mniejszy przecież sporo, waży 4,5 kg, a Pimpuś zaledwie 3...
Żeby psiak nie marzł Sandra stworzyła specjalny "Pimpusio-płaszczyk"
Spacerki ma króciutkie, po powrocie zaraz go otulają i dogrzewają. Nadal mało je (ale już odzyskał troszeczkę apetyt), zresztą jelitka ma wciąż bardzo wrażliwe...
Tu Pimpek w objęciach męża Sandry
Jest dużo, dużo lepiej. Jednak to nadal za mało, wciąż trzeba o niego walczyć...
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 2
|
|
|
|  |