Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki

Oj Misio chlopie wez no ty wyzdrowiej Pancio i tak cie bardzo kocha i nie musi tego okazywac robiac kluj kluj w to futrzane cialko.

Jejku czy nie ma jakiś rzeczy dla psów podnoszących odporność? Dla ludzi są - sama kiedyś brałam - może to by jakoś powstrzymało ciągłe zachorowania

Trzymajcie się zdrowo chłopaki.

Scanomune? Jakos tak, podobno działa... Misiu i Misiowaty, trzymamy kciuki!

próbowaliśmy praktycznie wszystkiego co miało podnosić odporność organizmu, niestety w przypadku Imć Misia - bez widocznego efektu.
Pycholek nieustannie coś łapie - aktualnie w Warszawie podobno jest jakaś ostra wirusówka. Albo kuj albo prochy.....
za godzinkę ruszamy na Mazury, Misio znowu będzie Panisko na włościach.
Foty z ostatniego wypadu są ale umieszczę je na forum dopiero po powrocie (przyszły tydzień)
merdanko - Misiek
pozdrowienia - Misiowaty

przesyłam kilka Misiowych fotek z Mazur

Pogoda była w kratkę - popadywało, momentami zza chmur wychodziło Słońce ale trawa była mokra, "futereczek" też....

co można powiedzieć.... Misio jak zwykle sama słodycz
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misio jak zwykle dostojny i w nastroju refleksyjnym. Po prostu Pan na Włościach

P.S. poprawiłam sprawę zdjęć i usunęłam zdublowany post

cudny

GeBa

cóż, nie zaprzeczę, chociaż oczywiste jest że dla każdego Dwułapego, zauroczonego Futerkowcem ( jaki by nie był) ten właśnie Przyjaciel będzie naj......
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Wiesz Misiowaty, wszytskie pieski są ładne, ale tylko niektóre mają to "coś" co łapie za serducho.
Misiu trzymaj się zdrowo Kudłaczku!!

Martusia

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Aż się boję co u Misia słychać? Przynajmniej stabilnie?

na razie bez dalszych sensacji - stan Misia stabilny (tak na oko bo oczywiście kolejne badania są konieczne)
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

No i tej wersji sie prosze trzymac

Misiaczek odlicza dni do wyjazdu na Mazury - urlop z Pańciem.
Jeszcze 2 tygodnie
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

wiecie co?!
marzenia, takie malutkie czasami się spełniają

cały ten tydzień "broniłem się" przed wyprawą do kliniki w celu wykonania badań Misia. Wiedziałem, że muszę to zrobić przed urlopem ale ....................
bałem się, że wyniki będą gorsze niż przed miesiące. Dzisiaj rano po spacerku - długim, uczciwym bryknęliśmy do samochodu i po 15 minutach (o takiej godzinie pustki na ulicach) byliśmy w klinice. W nocy śniło mi się ........
na zakończenie napiszę co

Po pracy myk do kliniki (potworne korki) i ..........................chwila napięcia

Patrzyłem i nie wierzyłem oczom

Mocznik - 35,1

Tak dobrego wyniku Misiek nie miał jeszcze nigdy

Wszystkie wyniki z wyjątkiem leukocytów - w normie

Tak jescze nie było w ciągu tych 2 lat

Jeśli GeBa i mała przeczytają tą wiadomość to niech napiszą czy w Smoczym Grodzie i we Wro słychać było to wielkie "łuuup"? To kamień spadł mi z serca.
Nerki Misia jednak ruszyły, a nie wyglądało to dobrze.
A śniło mi się, że odbieram wyniki Misia i poziom mocznika jest 35!

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty