Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki

Misio jedzie...
przez 1,5 tygodnia będzie b8uszował we włościach

Tylko co buiedny Misiulek zrobi bez Pańcia, bo pełną opekę w tym okresie będzie zapewniała Misiowata. Misiowaty - praca i praca
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misiulek na dwa tygodnie wrócił do Warszawy ale w następny piątek znowu rusza na włości, gdzie spędzi kolejne 2 tygodnie.

Misio stoicki - jak zwykle

piękny Pychol

piękne okoliczności przyrody - padało, było ciepło więc ogród był "soczyście" kolorowy...

Pysiek czujny

... jaki uważny...

bardzo piękny...
merdanko - Misiek
pozdrowienia
Misiowaty

Wspaniała zieleń, fajnie mieć taki ogród

Misiek bardzo dostojny, niczym starszy, brodaty mędrzec

Misiulek ostatnio był poddawany różnym zabiegom, które miały usprawnić działanie wiekowych (niestety) kosteczek i układów...
Dostał między innymi Geri-Pet - naprawdę nabrał wigoru
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misiek na ostatnim zdjęciu wygląda jak wcielenie Gandalfa...i to szarego oczywiście

pozdrowionka

Misiowaty napisał:

Dostał między innymi Geri-Pet - naprawdę nabrał wigoru

NIECO starsza Kacper potwierdza - doooobra pasta

Misiątko szykuje się do kolejnego "urlopu" na Mazurach - tym razem 2 bite tygodnie. Wyjazd najbliższy pątek

bedzie buszowanie

Ponieważ ostatnio Miśka dopadały różne dolegliwości - "nowe", niestety związane z "...siątkami" - tymi futrzakowymi, zdecydowaliśmy na drobną "renowację" Misia.
Musi być w jak najlepszej formie, choć staramy się unikać działań w typie "za wszelką cenę". Dobrze mieć zawsze coś w odwodzie, na później...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

no to za jakieś 3 godzinki Misiulek wskoczy do samochodu i pojedzieeeeeeee
na włości

On się będzie wczasował a ja do pracy...

A we wrześniu - takie są plany Misio znowu będzie na Mazurach, tym razem ze mną - 3 tygodnie. Tak podsumowując Misiek będzie miał 1,5 miesiąca urlopu - kto by nie chciał

Foty chyba za 2 tygodnie
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Pan Miś na włościach ma się dobrze

Pogoda jest owszem, owszem, ciepło, nawet bardzo ciepło, dzisiaj w nocy popadało ale Misiek całe dnie spędza na dworze - trochę na słoneczku, trochę w cieniu, jeśli Mu za ciepło to idzie do domu...
Miałem trochę pracy z "uszczelnianiem" płotu - maleńka sunia Psotka ma właśnie cieczkę, właścicieli cały dzień nie ma w domu więc psinkę wypuszczają na dwór....... przy okazji Misio okazuje wielkie zainteresowanie... Obchodząc włości wzdłuż płotu tylko kombinuje czy nie dałoby się gdzieś pod płotem przecisnąć.... Jeśli widzi, że my go widzimy przy tych próbach, wycofuje się i udaje że nic się nie dzieje ale gdy nas nie widzi próbuje podkopywać się pod płotem. Namachałem się nieźle - w końcu to kilkaset mertów płoty, nierówności terenu dużo, ale chyba się udało... Odpukać (puk,puk...) zdrówko Misiaka owszem, owszem...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

No proszę cóż wiek, kiedy kobieta za płotem

dzisiejsze wieści z Mazur - Misiek piszczy do suni i ryje podkopy pod płotem stop Misiowata w panice stop
...ach ten Misiek, pewnie jak pojazę do nich Misio będzie jak aniołeczek

pozdrawiam - Misiowaty

słowa były prorocze - pojechałem na Mazury i Misiaczek przestał interesować się tyk co za płotem, skończyły się piski i podkopywanie pod płot, skończyły się pobudki o 5.00 rano, skończyły sie sensacje żołądkowe - i widoczne tego objawy na podłodze ... skończył się koszmar Misiowatej

Misiaczek spał do 10.00 albo i dłużej, nie odstępował mnie na krok, wyluzowany a nie podenerwowany - aniołeczek, istna pluszowa maskotka. Gdzybym nie widział tych podkopów pod płotem pomyslałbym, że nic tylko Misiowata ryła dziury w ziemi ...

A może tak właśnie było?

teraz Misio pomieszka trochę w Warszawie, w czwartek znowu brykniemy na Mazury, a we wrześniu będzie miał 3 tygodnie urlopu - ze mną tym razem
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Pewnie, że Misiowata

I nic chyba nie pozostaje jak tylko czekać na wrzesień

Wniosek nasuwa się jeden... Misiowaty lekiem na całe zło

wychodzi na to że robię sobie autoreklamę ale Misiaczek w mojej obecności naprawdę uspokaja się i zachowuje tak jak sugeruje Jego imię.
Po powrocie do Warszawy wyraźnie zasmakował w łóżku Dwułapych. Przed swoim "urlopem" kiedy ja kładłem się spać Misiek wędrował albo na swoje posłanko albo na swój fotel. Teraz codziennie (każdej nocy

) wskakuje do naszego łóżka i zostaje do rana

Jutro jedziemy na krótki, mazurski wypad.
Potem będziemy odliczać dni...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty