Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów



No więc znowu jedziemy na Mazury
Misio bardzo lubi kolegę - samochód. Moze sie szybko przemieszczać a łapki nie bolą
Powęszę w poszukiwaniu różnych "dzikich"
Merdanko
Miś i jego Misiowaci
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec

Nie moge powiedzieć,że Wam nie zazdroszczę Zazdroszczę i to jak!Piękna,zlota jesień,sloneczko odbijajace wszystkie barwy l,szelest kolorowych liści pod nogami i lapami..Eh,żyć nie umierac..Z czystej zawiści powiem,że kiedy Wy wrócicie..to ja pojadę! Wprawdzie nie na Mazury,ale znowu w Bieszczady..
Pogody i usmiechy dla Misiowatych i Miśka!
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


Edyta
cóż dodać. Bieszczady też mają swoje miejsca magiczne... a kolory jesieni w Bieszczadach chyba nie ustępują tym mazurskim
A zapach lasu jesienią ........
merdanko od Misia miłego wypoczynku w Bieszczadach pozdrowienia od Misiowatych
Zobacz profil autora
Kudłaty Misiek
Iza Adam
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kamieńsk

Kudłaty Misiu jest niesamowity,dobrze,że nie siedzi w tym kojcu bo odcisnąłby sobie kratę na pyszczku.
Pozdrawionka o Dajanki dla Miśkia
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


dla wszystkich sympatyków
wróciliśmy. Chciałoby się powiedzieć "veni, vidi, vici". No może bez tego zwycięstwa ...
Misiaczek niczym prawdziwy Cezar na "swoich włościach" paradował wzdłuż płotu wokół działki ( ok. 1 km), drogami leśnymi i duktami. Chłonął rześkie powietrze (poranki, wieczory i noce temperatura minusowa, w dzień w ostrym słońcu nie więcej niż 5-6 stopni C oraz wszystkie zapachy mieszkańców lasu. Jak pies myśliwski Misiaczek chętnie skręciłby z obranej przeze mnie drogi w legwie widoczną ścieżkę wydeptaną przez zwierzęta leśne. Misiowy nonio jest pod tym względem niezawodny.
Psiunio jest już całkiem zadomowiony i bardzo niechętnie rozstaje się, szczególnie ze mną. Jednego dnia "urwałem się" na kilka godzin na wodę. W zaprzyjaźnionym ośrodku jest jeszcze sprzęt na wodzie więc pojechałem. A Misio, który został w domu z Misiowatą rozpaczał strasznie przez tych kilka godzin. Biegał do okna, do drzwi. Piszczał bez przerwy. Dostał torsji. Kiedy wróciłem Misio uspokoił się całkowicie. Ułożył się 3 cm od mojej nogi, nie piszczał nie wymiotował. Misiowata stwierdziła, że chyba ktoś "podmienił" psa.
Z poprzedniczą Misia - Pumą było podobnie (chociał bez tych torsji). Wszyscy śmialiśmy się, że świat się zaczynał kiedy Pańcio wracał do domu.
Misiaczek mimo tego, że bardzo ceni sobie wolność jest bardzo "Przylepny", domaga się pieszczochów, drapanek. Lubi się przytulić na powitanie, poocierać o nogi ... Wspaniały pycholek
Na razie, merdanko
Miś i Misiowaci
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Misio ty chlopie los na loteri wygrales naprawde taki dom i tak wspaniali misiowaci chlopie mieszkasz w psim raju na ziemi
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


GeBa&Jurek - merdanko
dzięki za słowo wsparcia
Z tym domem to Misiowaci też mówią, że jak wracają do mieszkania w warszawskim bloku to jadą na zsyłkę - chociaż co do tej kwestii nie są jednomyślni Misiowaty najchętniej zostałby na Mazurach na zawsze, Misiowata nie czuje wstrętu do wielkiego miasta
Co do moich ludzików to owszem - bardzo są zakochani we mnie - tego życzę wszystkim, nie tylko wieluńskim ONK-om i ON-kom
10-go listopada jedziemy znowu na Mazury - miło będzie pozwęszać "dzikie" w leśnych ostępach
merdanko
Miś
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


auć, auć, auć - zostałem ugryziony przez takiego nakrapiańca
szedłem sobie spokojnie z Misiowatym dumnie niosąc w górze wyczesany jak trzeba ogonek a tu nagle wyskoczył zza węgła taki jeden, nakrapiany źle mu z oczu patrzyło więc chciałem go obejść sporym łukiem ale doskoczył do mnie z warkotem i mimo że Misiowaty zasłaniał mnie sobą, zatopił zębiska w mojej tylnej, prawej łapie Misiowaty skłębił sie z nakrapiańcem, dopiero po dłuższej chwili "zmaterializował" się właściciel zębatej bestii i po chwili noga była wolna, jednak bolała solidnie Serducho wytrzymało ten szok więc nie była potrzebna reanimacja (usta-usta też nie było) ani sole trzeźwiące, ale masowanie łapy, mizianki i przemowy "sypnęły się" w dużej ilości Dzięki tym zabiegom łapa została usprawniona tak, że bez utylania udało się dotrzeć do domowych pieleszy
ale nakrapiańcowi i jego ludzikowi (nie lepszy niż nakrapianiec) - swoją drogą kto się do kogo upodobnił - na pohybel
merdanko
Miś i Misiowaty
Zobacz profil autora
Jedi
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Będzin

Gdyby coś takiego spotkało moja mamę,to jestem pewien,ze własciciel nakrapianego nie wyszedłby cało ze swoją własną noga pewnie osobi,scie by go ugryzła.. Choc z drugiej strony to na widok mamy idacej z ogonami raczej wszyscy inni wolą obchodzić wkoło..Oczywiście nie na widok ogonów,tylko...
Zobacz profil autora
Ania
Zwierzoamator
Zwierzoamator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 224
Przeczytał: 0 tematów


Biebny Misiu pogłaskaj go ode mnie po obolałej nodze. Co za brak odpowiedzialności, żeby taki pies chodził bez smyczy? Ale skoro piszesz że ten właściciel był nie lepszy to się nie dziwię. To nie wina tego nakrapianego że trafił do głupiego właściciela i pewnie nawet nie wie że można się inaczej zachowywać w stosunku do innych psiaków.
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Jedi faktycznie znajac Edytke na bank oddala by temu kropkowi pieknym za nadobne i uwalila by go w lydke (zastanawiam sie teraz czy psa czy wlasciciela)
Ale bez urazy dla forumowych kropkow to niestety te co ja znam na osiedlu tez sa takie ze jak jakas zadyma to one 1 wsze.
Misiowaty chlopie kuruj lapcie i nastepnym razem nie daj sie rob za psa obronnego wskakuj na rece do pana i niech on cie broni w koncu od tego sa przeca ludzie.
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


Aniu
masz oczywiście rację. Rzadko zdarzają sie wśród psiaków prawdziwe dewianty - wsród ludzi zdecydowanie częściej
To właściciele - świadomie lub nieświadomie kształtują swoje czworonożne pociechy - tak jak dzieci...... Jest przecież powiedzenie - "...czym skorupka za młodu ...."
Bezmyślnych ludzi - właścicieli psiaków nie brakuje jak coś się stanie to wszyscy podnoszą wielkie larum - co za pies itd. A właściciel?
Tak więc nakrapiańcowi życzymy żeby go jakiś "żerca" ukąsił w nogę - sprawiedliwość na świecie powinna przecież być, a właścicielowi nakrapiańca życzymy ................................... gorzej
merdanko
Miś i jego Misiowaci
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


GeBa Jurek - spod Smoczej Jamy, w pięknym, królewskim grodzie Kraków
gwoli ścisłości - Misiowaty to mój ludzik - mój Pańcio i ostoja Bronił zaciekle i gdyby nie to to mogła polać się krew, bo nakrapianiec był zajadły
Ja jestem Miś, Misiek, Misiulinek ............ i różne tam takie, których moi Misiowaci mi nie szczędzą
Dzięki za miły kontakt i merdanko
Miś i jego Misiowaci
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

MIsiowaty wybacz fakt przeca kudlacz to Miś a Wy Misiowaci. Ale to chyba przez emocje zwiazane z oczekiwaniem na Tashe. Juz nie moge sie doczekac kiedy ten 8 cud swiata bede miaal dla siebei i stad moje pomylki.
Zobacz profil autora
Misiowaty
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów


GeBa&Jurek
my jesteśmy psowaci - czyli normalni - czyli na swój sposób zakręceni, zreszta tak jak wszyscy na tym formu
nie ma co wybaczać - dzięki takim pomyłkom jest śmieszniej i ciekawiej
miłego oczekiwania .......................................... i doczekania się
merdanko
Miś i Misiowaci
Zobacz profil autora
Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 9 z 94  

  
  
 Odpowiedz do tematu