Piękny Misiek ... w typie PON-a, czyli jak prysnęły smutki

... no tak, wiem że strasznie zawiniłem, fotek dawno nie było...
Naprawdę trochę inne sprawy zaprzątały przez ostatnie miesiące moją uwagę, przy dylemacie Misiek vs foty, koncentrowałem się na Miśku, chociaż to co spowodowało te rewolucje to także zupełnie inna bajka.....

... taki Miś w zimowej szacie, chociaż szata taka jakaś niezbyt udana...
pomimo jakiej jesiennej zimy, Misiulek oczywiście węszy w lesie bardzo intensywnie, żaden "dziki" nie ujdzie Jego uwadze. A ostatnio spotykaliśmy tych dzikich naprawdę sporo, a łosi........... naprawdę dużo, bardzo dużo...

to chyba właśnie efekt tych "łosiowych" spotkań bliskiego stopnia...
Tak na poważnie to aż boję się napisać...... że z Misiem jest OK. Wyniki badań dobre, naprawdę dobre.... może nie zapeszę...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty[/img]

Ojjjjjj a gdzie mozna takie piekne łosie spotkac??
Ciotka z kulawa noga bardzo mocno caluje ten cudowny nochal i drapie za uszkiem.

...no jak to gdzie można spotkać?
W Gawlikach Małych .......... albo na Ursynowie w W-wie

ale w tej drugiej lokalizacji to już "incoguto" czyli bez tego na głowie....
A na poważnie, łosi w Gawlikach jest ostatnio mnóstwo, na spacerze w niedzielny poranek spotkaliśmy trzy. Misio był bardzo zaaferowany...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Jak sobie przypomnę Milutkę goniącą sarnę po polach to aż się boję na mazury jechać

Jeszcze by łosia chciała zeżreć..?

Pozdrowionka od Rudej Kitki dla Misiowatych

za całuski i drapanki - dziękujemy, odwzajemniamy całym sercem

Jak sobie przypomnę perypetie Milaska to naprawdę skóra cierpnie

Pamiętam też radość i ulgę gdy przeczytałem, że j e s t

A co do zeżarcia łosia - hm...... przy gabarytach Milaska to byłaby długa uczta
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

... jednak zapeszyłem... dzisiaj z Misia znowu sikała woda - tak bez żadnej zrozumiałej przyczyny. Jeszcze na porannym spacerku wszystko było ok. w Ciągu dnia dramat.
Och, ten Miś - taki jest kochany

nie damy się, sytuacja na razie opanowana.
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Wet się zdziwił naszą ponowną wizytą, opowiedziałem co i jak, wet podumał, zaaplikował kurację Misiowi ..... mam nadzieję, że poprawa nastąpi szybko

Och ten Misiek...

chorowałby i chorował...
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowatty

Jak tam Misiowa sytuacja? Kuracja skuteczna?

Pozdrawiamy Misia i Misiowych Ludzików

jest trochę lepiej

Misio miał lekką dietę więc teraz bardzo interesuje się miseczką

Koopska zdecydowanie zmieniły konsystencję

... no i Misio bardzo kochany

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

MIsio wystarczy ze ciotka w Kraku chora Ty skarbie wypedz wreszcie precz wszelkie dolegliwosci.
Misiowaty poprosze futrzastego wysmyrac wytulic i dac buziaka w nochalek

GeBa

Misio wysmyrany, utulony.... zgodnie z poleceniem

Stan zdrowia Misiastego - zdecydowanie lepszy

więc szanowna Ciotko - proszę sobie zaraz zaaplikować....... no cóż, o smoczą krew trudno, więc niech będzie jakaś naleweczka domowej roboty plus herbatka z malinami..................
Zdrówko ma być i już

merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misiowaty zapraszamy na nasz Topic tam mozna poczytac jakie kuku sobie ciotka zrobila. Mysle ze herbatka i naleweczki na takie male co nie co nie pomoga zwlaszcza ze pani mi dzis powiedziala ze mam sie zaprzyjaznic z "gebacopem" na jakies 8 -9 miechow

Pańcio pojechał na workshop - Misiaczek był wielkim smuteczkiem,
Pańcio wrócił - radość była ogromna - Misiek gadał tak radośnie

Oj jak źle znosi Miś nawet krótkie rozstania
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misiowaty napisał:

Oj jak źle znosi Miś nawet krótkie rozstania

No bo co to za zostawianie Misia? Nigdy nie wiadomo co kudłatkowi może zaszkodzić/dolegać - Pan chyba powinien być cały czas, tak na wszelki wypadek, nie?

A że akurat mam zasoby mej komórki przed sobą na pulpicie, to Misia, którego mi Marek kilka miesięcy temu na poprawę humoru przysłał, Wam pokażę

Misiulo jak zawsze, śliczny i dostojny

Marku, jesteś dla Misia najukochańszym Przyjacielem, więc każda chwila bez Ciebie wydaje się Miśkowi wiecznością... ale jakie miłe są powroty, prawda?