 |
 |
|
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Czw 17:02, 07 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Maja; 6 Grudzień 2006 napisał: |
Oto tato z psami jak wraca z pracy, czyli normalna codzienna sytuacja Trochę nieudane foto ale zawsze coś
Na zdjęciu widać od lewej: Pestka, tato i na pierwszym planie Murzynek
Dopisane 6 grudnia o godz. 15:42
Jest decyzja w sprawie Murzynka- zostaje u nas na zawsze. Po prostu to już jest silniejsze od nas. Musimy go zostawić, nie ma sily. Przywiązaliśmy się i mala też, więc po co zmmieniać cokolwiek i mieszać psu w glowie??
Oj będziemy mieć teraz wesolo  |
Maja; 7 Grudzień 2006 napisał: | Murzynek (coś z tym imieniem trzeba zrobić, bo z suczki zrobimy transwestytę ) przeżyl dzisiaj swoją pierwszą kąpiel , tzn w naszym domu, jako pelnoprawny czlonek klanu. Nie bylo mnie przy tym, ale podobno byla grzeczniutka i dala się wyszorować. Kąpal ją oczywiście...tata . Później grzeczniutko pomaszerowala do lóżeczka, pod kolderkę, żeby się nie zaziębila a teraz smacznie śpi ...Tak szczerze mówiąc to...chrapie okrutnie .
Ja nie wiem, gdzie w takim malym cialku tyle chrapania się gromadzi |
Tu jest topik Murzynka solo, zamknięty, bo murzynkowe solo należy już do przeszłości Dziewczynka przeniesiona do topiku rodzinnego 
|
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Pon 14:18, 11 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Wrócilam A jakie mialam powitanie w domu Warto dla takich momentów znikać z oczu mojemu stadu
Na klatce schodowej Pestka i Misio z radości tarzali się po brudnych schodach (MałGośka widziala w takiej sytuacji tylko Pestkę i to też nie tak jak zawsze, bo piesa się zestresowala )a w domu Murzyn, Szyszka albo Bronka-jak kto woli -dala pokaz szaleństwa .
Nie wiem co się dzialo jak mnie nie bylo, ale z tego co wiem psy w nocy nie bardzo wiedzialy co robić, bo pokój byl zamknięty, panci nie bylo i nie bylo do kogo wskoczyć pod kolderkę . Ale pani i pan jakoś starali się zastąpić moje lóżeczko. Ale po powrocie, żebym nie zapomniala jak to się śpi z dwoma psami, moje sunie szybko wpakowaly się do lóżka i dopóki nie wstalam one wytrwale ze mną w tym lóżku spaly
A teraz zdjęcia, zrobione podczas mojej nieobecności. Niestety nudne, ponieważ jak zwykle psy ujęte w tej samej pozycji, aczkolwiek razem zdjęć w innym ujęciu nie da się sunieczkom zrobić, bo po prostu będą rozmazane. Za bardzo razem szaleją, no cóż...Pestka ma swojego osobistego szczeniaka, którego stara się jakoś wychowywać-serio. Krzyczy na niego jak się zesika w domu, raz nawet widzialam, że Murzyn zarobil lapką przez glowę . A tak w ogóle Pestka nie odstępuje malej na krok. Pomaga jej wskoczyć na lóżko lub fotel, nie pozawala wyjść na schody, a jak już się uda malej pchle czmychnąć to Pestka zastawia swoim cialem miejsce przy barierkach, żeby Murzyn nie spadl w dól

|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Maja
Moderator

Dołączył: 06 Lut 2006 |
Posty: 423 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Sob 15:10, 30 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Już po Świętach, czasu trochę więcej a i opowiadać i pokazać jest co.
Pierwsze Święta Murzyna, więc może skupię się na nim troszkę bardziej, ponieważ Pestka już jako dorosla pannica, obyta byla i z choinką jako taką i z tymi wszystkimi ozdobami, które na niej dyndają, więc tylko podeszla do drzewka, powąchala i jak zwykle udala się na fotel, aby trochę się zdrzemnąć. Misiek jako starszy, poważny pan nawet się tym nie zainteresowal i na szczęście, wbrew naszym obawom, nie podsikiwal drzewka . Natomiast Murzyn...I tutaj zaczęla się zabawa.
Podczas kiedy ja z tatą ubieralam choinkę, Pestka spokojnie leżala w fotelu i tylko się przyglądala, natomiast Murzyn szalal. Najpierw zlapala- niezauważona przez nikogo- ząbkami światelka i zostala podniesiona przez tatę w górę, a że tata byl zaaferowany bardzo swoją rolą "ubieracza" choinki, nie spostrzegl się, że światelka nieco cięższe są i tym oto sposobem Murzyn prawie zawislby na choince. Ale szybka moja interwencja i udalo się psa uratować Jednak widok byl prześmieszny. Ani bombki, ani lańcucy, ani żadna inna ozdoba nie umknęla uwadze Murzyna. Kilka nawet zakończylo żywot, a najladniejszy lańcuch znalazl się w koszu na śmieci
Kiedy choinka stanęla pięknie ubrana Murzyn zacząl ściągać bombki z dolnych galązek, więc jak szybko tam się znalazly tak szybko zostaly zdjęte, więc choinka jest lysa w dolnej partii.No cóż...
Zresztą do tej pory choinka wzbudza największe zaintereowanie wlaśnie Murzyna, a szczególnie bombki.
A teraz kilka świątecznych zdjęć
Misiek, Murzyn,świąteczne wstązki i Iga-moja siostrzenica
Świąteczna Pesteczka
Świąteczny Murzyn
Murzyn ukradl sianko spod obrusa
Ty, kudlaty, baw się ze mną

|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 7 z 15
|
|
|
|  |