 |
 | Ósmy cud świata - Moli - w objęciach Aski :) |  |
 |
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Pon 23:04, 06 Kwi 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Moli bardzo potrzebuje swojego domu i swoich ludzi. Choć apetyt stale jej dopisuje, wciąż jest chudziutka. Obecnie przechodzi kurację Kreonem, bo problemy z trzustką nie odpuściły, wykonane w zeszłym tygodniu badania to niestety potwierdziły.
Jednak kto pamięta choćby Alfa - wie, że przy odpowiedniej diecie i leczeniu można psa skutecznie wyprowadzić na prostą. Pod warunkiem, że pies ma zapewnione poczucie bezpieczeństwa, a stres schroniskowy wcale tu nie pomaga
Jest naprawdę słodką sunią
Podczas wizyty w nieco bardziej oddalonym gabinecie wet. była naprawdę grzeczna, poddawała się wszystkim zabiegom wokół siebie, zresztą i w trakcie jazdy autem zachowywała się nienagannie 
|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Pon 23:07, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Wto 23:40, 02 Cze 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Od maja Moli mieszka w naszym Przytulisku w Szczytach
Wciąż chudziutka, ale po kolejnych badaniach, oraz na nowej diecie - z dnia na dzień staje się pogodniejsza. Szybko zaaklimatyzowała się w nowym miejscu, i teraz widać najlepiej jak bardzo dla niej ważna jest bliskość człowieka Na każde zawołanie melduje się przy wyciągniętej do niej dłoni.
Jest wspaniała, cudna przylepa, bardzo mądra i naprawdę mało od życia potrzebuje - po prostu życia z ludźmi i ich miłości.
Bardzo potrzebuje własnego domu...
Można przy niej zrobić wszystko - wyczesać kudełki, zajrzeć do ucha, czy obejrzeć ząbki, albo po prostu tulić jak tylko człowiek sobie zamarzy
Gdy zamieszkała w kojcu razem z Bonnie - zaprzyjaźniły się obie, rywalizują sobie z teraz w ramach uprzyjemnienia czasu o budy i choć w kojcu są dwie, to ta właśnie zajęta jest fajniejsza, więc robią podchody jak bez przemocy wyciągnąć kumpelę i budę przejąć
A tak o Moli napisała wiata, po osobistym poznaniu suńki:
wiata; 31 Maj 2009 napisał: | Na koniec tylko jeszcze napiszę - najbardziej serce mnie boli z powodu Moli. Niestety z jakiś niewyjaśnionych przyczyn nie mamy jej ani na jednym zdjęciu. Ta sunia naprawdę potrzebuje choć tymczasu. Jest straszną chudziną. Spokojna i piękna, ale bardzo, bardzo potrzebująca. To cień kaukaza. Wszyscy ją kochają, ale ona naprawdę jak powietrza potrzebuje swojego, najlepszego pod słońcem człowieka. Musimy wszyscy razem zastanowić się nad jakimś rozwiązaniem. Może ktoś z nas ma rodzinę, znajomych, którzy mogliby Moli udzielić schronienia. Sunia w moim odczuciu nie powinna musieć chodzić po schodach, więc jeśli w bloku to tylko parter lub winda, jeśli w domu to z możliwością spania w ciepłym, suchym miejscu. Ja ze swojej strony obiecuję popytać wśród wszystkich, którzy przyjdą mi do głowy. W razie potrzeby pomożemy sfinansować leczenie. Zrobimy wszystko co tylko w naszej mocy i Was prosimy o pomoc. Ona w naszym odczuciu potrzebuje jej najbardziej. Pokochałam ją całym sercem. |
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 8
|
|
|
|  |