ON-ek Pako - łodzianinem :)

Zewsząd słyszę narzekania, ludzie (częstokroć zupełnie z Wieluniem nie związani w żaden sposób) proszą o poradę, ratunek, cudowne odmienienie psa... Nie wnikam już teraz czy problemy są faktyczne czy wyolbrzymione i typowe dla psów, po prostu są.

A potem wchodzę na taki topik jak Pakusia i co? I NIC nie widzę, zero marudzenia - a przecież pies to pies i jakieś problemiki zawsze są, zwłaszcza przy dwóch takich ogoniastych panach...

Mirka - zdradź mi sekret, jak to się dzieje, że wpisałam Cię już dawno w wymyśloną na moje własne potrzeby statystykę w kolumnie "Adopcje idealne"?...

(na moje pocieszenie sobie napiszę, że zwierzomaniaków tam sporo

)

Dołączył: 26 Mar 2007

Małgosiu ty sama wiesz jak to jest , jeżeli człowiek naprawdę kocha zwierzaki to robi wszystko aby były zdrowe i szczęśliwe.I naprawdę bez względu na to jakie trzymamy zwierzęta zapewniamy im aby były szczęśliwe , a w naszym domu przekrój trzymanych zwierzaków był spory do robali włącznie i nawet dwie kury które były u nas nie miał kto pozbawić życia nie mówiąc już o konsumpcji.

Popieram, żadnej konsumpcji, przyjaciół się nie je

.

wiata napisał:

Popieram, żadnej konsumpcji, przyjaciół się nie je

.

A podgryzać uszko można? Bo moja Mira to uwielbia i jeśli zabronię Supłowi czy teraz Alfowi zjadać i podgryzać blondynę, to się biedaczka załamie - ona bez tego żyć nie może

(Szybka jestem. Właśnie załapałam, że moje goldenie cudo i Ty Mirka - nosicie jedno imię

I muszę nieobiektywnie stwierdzić, że wyjątkowo piękne jest, choć żadnej z Was go nie wybierałam

Ale wybacz - bo do mojej psiny wołam Miruszydło, a do Ciebie jednak wolę Mirka

)

MałGośka napisał:

A podgryzać uszko można? Bo moja Mira to uwielbia i jeśli zabronię Supłowi czy teraz Alfowi zjadać i podgryzać blondynę, to się biedaczka załamie - ona bez tego żyć nie może

Można, można, toż to pieszczota.

Dołączył: 26 Mar 2007

My wlaśnie wróciliśmy z dłuższego [4 dni to mimo braku słoneczka 4 dni na powietrzu bez ograniczeń] wypoczynku.Zawsze po takich wyjazdach nasuwają nam się wnioski tz. jak mógł mieć Pako u wcześniejszych właścicieli. Ale najpierw muszę pogonić Tomka żeby wstawił parę zdjęć .

Tomasz napisał:

Ale najpierw muszę pogonić Tomka żeby wstawił parę zdjęć .

Tak tak!!

Dołączył: 26 Mar 2007

Skad takie wielkie ptaszysko

Spajki troszke padniety po spacerku

Nie ma to jak odpoczynek

Dołączył: 26 Mar 2007

Pakuś leżący na sofie to uwierzcie duży sukces,jak widać na zdjęciu. Kiedy robiłam mu zdjęcie w jego oczach była obawa czy czasami nie zgonię go ze spania. Pako jest u nas ponad rok a dopiero od niedawna poleguje sobie na naszych spaniach bo Spajki to nie ma takiej możliwości aby spał gdzie indziej jak z nami w łóżeczku.

To już wszystkie fotki

Dołączył: 26 Mar 2007

Dwaj kumple

I gdzie ta mysz

Na spacerku

A teraz wam przedstawiamy mala lalunie Znajdunie.

Aaaaach

W kropki

Dołączył: 26 Mar 2007

W piątek rano na naszą działkę nie wiadomo skąd przywędrowała maleńka sunia a że Tomek na działce był sam zaraz zadzwonił do domu.Zdał relację że maleńka ,chudziutka i wystraszona.W niedziele pojechaliśmy po nich a maleńka na tyle się już zadomowiła że chciała dwóch naszych chłopaków przegonić ale wystarczyła chwila a już się wszystkie zaakceptowały. Cóż było robić , mowy nie było żeby ją zostawić bo działeczka leży w oddaleniu 500m od najbliższych zabudowań a na wisi watpliwa sprawa czy ktoś poratował by te bidę.Tak mała znalazła sie w blokowisku i teraz szukamy jej domku docelowego. Z obserwacji wynika że musiała być trzymana w mieszkaniu bo od razu weszła na kanapę ,skórę miała czystą bez pchełek tylko ten ślad na szyi wyglądający jak by była uwiązana na sznurku lub jeszcze czymś innym co wytarło sierść na szyjce pod pyszczkiem. Dała się grzecznie wykąpac i wyszczesać i w ogóle jest przesłotka

Mirko, ona jest cudowna!! Ach, jak ja bym chciala, zeby Smuzyna chciala / akceptowala jeszcze jednego pieska u nas

Niestety Dziad jest zazdrosny do granic mozliwosci a ja nie chce jej na sile u(nie)szczesliwiac

Dołączył: 26 Mar 2007

Szukamy dalej domku dla słodkiej dziewczynki , choć grzeczniutka ,nie psoci w domu gdy są same na razie nikt się nie trafił kto by ją wziął a u nas brak w metrażu mieszkanie nie chce się rozciągnąć.