 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Beata
Dołączył: 30 Gru 2008 |
Posty: 18 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zawonia |
|
 |
Wysłany: Wto 15:07, 08 Wrz 2009 |
|
 |
|
 |
 |
Niunia bardzo przeżywała Nasze pakowanie bo nie spuszczała Nas z oka, a jak chciałam wyjść by dać Pawełkowi koc by jej rozłożył na siedzenie to nie było takiej obcji! No wiec ruszyliśmy koło 10.00. Droga przebiegła fajnie. Chyba trzy razy się zatrzymaliśmy. Gdy dojechalismy na miejsce (nie podam nazwy domu bo to nie Kobiety wina, że tak wyszło) przeżylismy mały szok. Mielismy kwaterę w dzielnicy Walkosze. Pokój za 35 zł plus opłata 5 za Niunię okazał sie małą kitką bez telewizora, kontaktu i z łózkiem pod obnizonym sufitem (gózy gwarantowane). Nawet Niuni nie przypadł do gustu bo jak się połozyła na tych zimnych kaflach to my juz przejść nie moglismy. Pokój fajny ale dla tych co jadą łazić po górach a nie dla tych co chcą poleniuchować. Pawełek wsiadł w samochód i zaczęła się akcja szukanie pokoju. I znalazł się. Willa Tanya, Dolina Strążycka i miły gospodarz domu, Rafał. POLECAM !. Od razu nam się spodobało. Dostalismy duży śliczny pokój z wykładziną na którą Niunia od razu się walnęła i odpoczywała po podróży. Za dobe płacilismy 50 zł za Nas od osoby, za Niuńkę 20 zł i kupilismy sobie tam śniadania. Spokojni, zadowoleni ruszylismy na jedzonko. W Pizzeri, Niuńka od włascicielki Pani Gosi (jedyna pizzeria przy głównej ulicy w Dolinie Strażyckiej) dostała miseczkę i wodę mineralną (Niunka nie może pić zwykłej wody z kranu).
Zaczął się urlop! Chodziliśmy drogą pod reglami - na skocznie i na Krzeptówki bo tą drogą można chodzić z pieskami. Niunieczka zachowywała się tak jak by była stałym bywalcem szlaków. Nikogo nie zaczepiała, chodziła pieknie przy nodze, a jak poszlismy na Krupówki to w tym tłumie ciągle się za mną ogladała (bo Pawełek ja prowadził) czy się nie zgubiłam. Nie było turysty który by nie spogladał na Niuńkę. Pytano co to za rasa, chwalono jaka piękna. A jak Niuńka siadała to juz wogóle ludzie wymiekali.
Tak wię Droga pod Reglami można spacerować z pieskiem.
Bardzo też polacam Bar u Gąsieniców. Znajduję sie on również w Dolinie na przeciwko chwalonego w Tygodniku Podchalańskim art. Pawła Pełki "Z psem do Zakopanego" baru Żabi Dwór który jest kompletną porażką   ! [link widoczny dla zalogowanych]
Pisano że można tam z pieskiem, że niby tak fajnie a to nie prawda. Przy wejsciu do tego baru leży jakiś mały Kundluś z muchą jako krawatem i tak głupkowato szczeka na wszystkie psiaki, że nie ma takiej możliwości aby tam wejść. Nie polecam i nie radze tam iść. Na przeciwko jest Bar u Gąsieniców który nie jest tak wystawny jak też głupi Żabi Dwór ale Niunieczka mogła tam spokojnie wejść, a nawet właścicielka przygotowała dla Niej w jeden dzień żeberka w inny golonke. Piwko jest tam po 5 zł a jedzonko po 14 zł i to taki wypas, że jak jedliśmy o 16 godz to już wieczorem nie jadalismy kolacji. Wszystko świerze, pyszne POLECAM!
W Dolinie Chochołowskiej nie byliśmy choc słyszelismy że mozna tam z pieskami. Bylismy na Gubałówce. Niunieczka wjechała z Nami wagonikiem na góre połaziliśmy po Gubałówce, a potem wagonikiem zjechaliśmy w dół. Pieskowi kupuje się bilet i musi mieć załozony kaganiec (ale tylko w wagoniku).
No cóż mogłabym tak długo pisać. Wakacje się udały i wydaje mi się że nie tylko nam, ale Niuni też. Spała sobie do której chciała i gdzie chciała, na spacery chodziła chetnie a jak nie miała ochoty to tylko spogladała na Nas z wersalki nie okazując entuzjamu wieć zostawała w domu. Gdy poszlismy na skoki została sama, miała włączony telewizorek i była grzeczna. Ona cały czas jest superaska i grzeczna. Było fajnie!
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 8 z 8
|
|
|
|  |