 |
 | Leniwa Niedziela:))) |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
los_muchos
Dołączył: 28 Sty 2008 |
Posty: 17 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Rybnik |
|
 |
Wysłany: Pon 12:43, 25 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Człowiek, który uszczęśliwił psa sam jest szczęśliwy...
Cieszę sie, że Nusia odmłodniała...no tak, nie ma to jak odnaleźć swoje miejsce na ziemi (nawet tej śląskiej)...Często śledzę wasze wątki o szczęśliwcach z Wielunia i jestem pod wrażeniem, działacie prężnie i dzielnie i należy sie wam za to pochwała. Wielki ukłon z mojej strony dla wszystkich ludzi tam pracujących - robicie kupę dobrej roboty. Czytałam, że wieluńskie ogonki rozchodzą się w poszukiwaniu domku, nie tylko po całej Polsce ale również za granicą np. Wacuś... Jedne jadą nad morze, cześć na Śląsk , no i cześć zostaje w okolicach Wielunia. Zapadła mi w pamięć historia rudego dzikuska Mili - gdzie wszyscy forumowicze z zapartym tchem obserwowali i dopingowali dobremu zakończeniu...no i tak też się stało. Oby tak dalej
Nusia śpi właśnie...już nie reaguje tak nerwowo no gość, aczkolwiek każdy przybysz zostaje dokładnie obszczekany i poddany bacznej obserwacji. Myślę, że wszystko idzie w najlepszym kierunku. Mała jest bardzo czujna sunią...ma swój punkt obserwacyjny w oknie balkonowy i stamtąd informuje nas o gościach Lubi nas, nie ma co...Świadczy o tym kręcący się ogonek oraz pokazywanie brzuszka na powitanie, który trzeba od razu przecież podrapać.
Apetyt jej dopisuje, nie ma co... Ale uważam, żeby nie przeholować, bo wiosna blisko i o linię dbać trzeba. A tuż za płotem wysoki brunet się czai (z rybnickiego schroniska), ale Nuśka nawet nie popatrzyła w maślane oczy śląskiego kawalera...a tak biedny wystawiał nosek przez ogrodzenie
No, ale wiosna dopiero przed nami. Ten fakt wykorzystujemy do spacerów po leśnych alejkach.
Cieszę się, że i Czika swój domek znalazła. Uffff, dobrze, że zdążyłam przygarnąć szczotkę 2 tygodnie wcześniej:)
Pozdrowionka dla wszyskich Marzena i Szczotka Nusia 
|
|
 |
 | |  |
 | Szczoty |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 16:12, 27 Lut 2008 |
|
 |
|
 |
 |
los_muchos, szczotkowatości jak najbardziej mantisowe i też eks wieluńskie
Wskazówki dotyczące rasy? Hmm... przede wszystkim trzeba kochać
No a cechy szczotkowatej rasy wieluńskiej są bardzo rozbieżne Hektor z burzą miękkiej sierści, z którą żadna szczotka sobie nie radzi, kulinarnie niezbyt wybredny, za to ludzkich przyjaciół wybiera bardzo skrupulatnie, generalnie - pies jednego pana, mój znaczy
Wiki bardziej do Nuki podobna To czuwanie na oknie, sympatia do ludzi a nawet miny takie same I też szorstka, prawie w ogóle nie gubi sierści, mieszkanko się cieszy
Wikulec rozrywkowy i jak Hektorzynie potrzebna tylko pełna miska, ciepły kocyk i duuużo spacerków, Loczkowi (czyt. Wiki) do szczęścia potrzebni ludzie, koty, maskotki, piłki itp., itd.
A pokoik Wiki i Hektora jest TU. Zapraszamy 
|
|
 | hej, hej |  |
los_muchos
Dołączył: 28 Sty 2008 |
Posty: 17 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Rybnik |
|
 |
Wysłany: Czw 9:20, 06 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
Jesteśmy i żyjemy, całe i zdrowe , czas tak szybko płynie, że nawet sie nie spostrzegłyśmy, że już minął tydzień od ostatniego napisania.
Nuczka jest wspaniała...cwaniaczka nieziemska, wie, że kiedy pani ubiera butki i kurtkę oznacza spacer. Już się cieszy, a ogonek rusza się niebywale szybko. Ona to uwielbia.......ja zresztą też...
Moja szczotka powoli zaczyna gubić zimowe futro...a jest co gubić...pod warstwą dość długiej szczotki, kryje się jeszcze grube runo miękkiej sierści, przez którą trudno jest dostrzec kawałek skóry...No tak, trzeba szczotkę szczotkować codziennie - czyli szczotkę szczotką potraktować
Mała zasmakowałam w kurczaku z ryżem - obawiam się, ze ryż może mieć działanie zatwardzające - co dodawać do pokarmu aby to zniwelować Może łyżeczkę oliwy? Poradźcie... Ostatnio zakupiłam Purinę, która małej zasmakowała...
To kochany psiak, który już zadomowił się na Śląsku, choć czasem jest nadal płochliwa ale pracujemy nad tym.....A pieszczoch z niej niesamowity
Już niedługo pierwsze święta Nuczki w nowym domku
Pozdrawiamy
|
|
 |
 | Re: hej, hej |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Czw 9:50, 06 Mar 2008 |
|
 |
|
 |
 |
los_muchos napisał: | Mała zasmakowałam w kurczaku z ryżem - obawiam się, ze ryż może mieć działanie zatwardzające - co dodawać do pokarmu aby to zniwelować Może łyżeczkę oliwy? |
Spokojnie, przecież nie karmisz jej tylko nim Moje prywatne psiska od laaaaat karmię ryżem i sobie chwalę.
Oczywiście warto to urozmaicać - czyli do powyższej podstawy dodać warzywka, głównie marchewkę, choć w umiarkowanych ilościach można z nimi poszaleć (unikać kapustowatych, wzdymających oraz cebuli i czosnku). Możesz podawać jajko - żółtko (gotowane lub surowe, polecam to drugie tak z raz w tygodniu), bo białko jest niestety szkodliwe. Możesz zrobić psie muesli - płatki owsiane, kukurydziane, jęczmienne zmieszać z jogurcikiem niesłodzonym (moje to uwielbiają ) - bez rodzynek! Kurczaka możesz zastępować najróżniejszymi innymi mięsidłami, przynajmniej jako urozmaicenie.
Czyli - spore pole do popisu, cały czas przy bazie ryżowej
Łyżka oliwy nie zaszkodzi (choć musisz sprawdzić sama czy to nie za dużo na codzienne podawanie), choć ja bardziej polecałabym siemię lnianę (stosuję jako codzienny dodatek do suchego - bo moje to staruszki i lepiej im się zjada suche polane, na wilgotno). Organizm psi skorzysta, a i na kupkę pozytywnie wpłynie 
|
|
 |
 | Świątecznie... |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
los_muchos
Dołączył: 28 Sty 2008 |
Posty: 17 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Rybnik |
|
 |
Wysłany: Wto 11:11, 22 Kwi 2008 |
|
 |
|
 |
 |
jesteśmy, jesteśmy....u nas wszystko w porządku
Ostatnio Nuka z całą swoją rodzinką miała parę weekendów w domku znajomych w niedalekich górach
No, ale najpierw trza było się tam dostać samochodem, ale podróż z terierkowatym charakterkiem okazała się znacznie prostsza niż myśleliśmy. Żadnych pisków, rewolucji żołądkowych....słowem cisza. Na początku była nieco zaskoczona tym co się dzieje, patrzyła zdziwiona przez okna samochodu, próbowała nadążyć ruchem głowy za tylną wycieraczką , ale w końcu dała za wygraną i położyła się na tylnej kanapie. W podróży towarzyszyła jej wędzona kurza stopka oraz najlepsza przyjaciółka - foczka, którą Nuka dostała od wybawicielki Wiaty. Foczka niestety nie ma łatwego życia z psim łobuzem - istne katorgi W końcu dotarłyśmy na miejsce, zaczęło się obwąchiwanie każdego kąta, znaczenie terenu, pościg za wiewiórkami...było widać, że wyjazdy jej służą. A potem długie spacery po okolicy z niezapomnianym widokiem dzikiego króliczka, do którego Nusia się tak rwała, że trudno ją było utrzymać.
Wyjazd się udał....a górskie powietrze zaostrzyło apetyt małego łobuza...ale póki co jesteśmy w Rybniku, łazimy po leśnych alejkach i tu zaczyna się problem....który kleszczem się zowie
Jak Wy sobie radzicie z tą paskudną plagą...ja już wyjęłam trzy kleszcze, a pewnie będzie więcej...kupiłam kropelki do wcierania przeciwko pchłom i kleszczom, ale to zupełnie nic nie dało ....Jakie macie skuteczne sposoby? ? A może zaszczepić przeciwko boreliozie? ?
Małgosiu dziękuje za poradę z siemieniem - pomogło, i wszystko idzie gładko
A oto parę zdjęć z domku w górach....
pozdrawiamy

|
Ostatnio zmieniony przez los_muchos dnia Wto 11:20, 22 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 4
|
|
|
|  |