Murzynek Bambo... :)

Adminki pomóżcie

Tutaj w topiku od Bambo II na dwunastej stronie znikło około 10 fotek. Były to fotki ze spaceru polnego i z balkonu. Z balkonu było chyba 6, teraz zostały 2, reszta zaginionych była z pola.

Co się dzieje niedobrego

?

Co robić ?

Czekać cud

naprawy lub zamieścić brakujące fotki ponownie ?

Balkonowych fotek jest widocznych właśnie 6 sztuk, ze spaceru polnego widzę 25 zdjęć, umieszczonych w trzech postach (chyba, że się "rąbnęłam" w liczeniu

) - czyli może u Ciebie Marku coś się po prostu nie wyświetla aktualnie, zerknij jutro

ja też widzę wszystkie

Dzisiaj już dobrze

samo się popsuło, samo naprawiło... hmmm dziwna usterka, oby więcej nie powtórzyła się.

Przeliczyłem jeszcze raz, balkonowych fotek widzę 6 (wczoraj 2), a polnych 25 (wczoraj 17).

Najważniejsze to, że Wy

widzicie wszystko, bo prześladowała mnie frustrująca myśl

że tak jak ja oglądacie tylko podpisy niektórych fotek i nie wiadomo

o co chodzi.

No jak nie wiadomo, jak wiadomo

O najpiękniejszego Bamoszka pod słońcem chodzi, to nawet bez zdjęcia jest łatwe do wizualizacji

Chociaż nie. Głupoty mówię. Oczywiście, że zdjęcia są niezbędne... Duuuużo zdjęć, dużo!

Nadal jestem skołowany

perypetiami z fotkami, ale jak wszystkie widać to rozpoczynam dłuższą fotorelację z pobytu Bambo II nad Bałtykiem; fotek jest dość dużo MałGosiu

.

Nie znamy dokładnie życiorysu Bambo II, ale chyba podczas tegorocznego lata odbył najdłuższą podróż, z południa kraju, z naszego miasta nad brzeg Bałtyku. Była to długa, kilkunastogodzinna podróż (wiadomo

kapelusznicy zwykle preferują jazdę kapeluszniczą). Jechaliśmy bocznymi drogami przez miasteczka i wioski, wzdłuż lasów, pól i jezior, gdzie jeszcze ruch znikomy i nikt kapeluszników nie pogania

a czas biegnie tam jakby wolniej.
W końcu dojechaliśmy do Łeby, która przywitała nas

(na krótko), a Bambo II już jako wczasowicz

przywitał się z morzem.

W pierwszy i drugi dzień naszego pobytu pogoda była jeszcze słoneczna, więc ruszyliśmy na pierwszy, długi spacer, brzegiem na wschód, przez dzikie plaże. Bambo II wędrował (jak widać na wcześniejszych fotkach) zazwyczaj blisko brzegu, czasem zygzakiem bliżej wydm. Oczywiście podczas takiego słonecznego patrolu

nie zapomnieliśmy po co się tu przyjeżdża i także odpoczywaliśmy

.

ooooooooooooooo raaaaaaaaaanyyyyyyyyyyyyy ....

Bambek wielki szczęściarz- taki urlop

Wracam do domku na obiadek !

Za wcześnie wróciłem, dopiero go robią.

Nooo

Gdzie mój obiadek ? Długo jeszcze ?

Haaa !

Zjadłem szybko obiadek i nikt nie zdążył mnie napastować

tym aparatem, a teraz sobie poleżę

.

Znowu do mnie

mierzą aparatem

idę dalej, na trawnik

.

Po dwóch dniach pogoda zmieniła się, zrobiło się pochmurno, chłodno i zaczął wiać silny, najczęściej zachodni wiatr. Ucieszyłem się

, bo przy takiej pogodzie łatwiej wędrować i Bambo II ma lepszy komfort

. Gdyby było słonecznie i ciepło, moglibyśmy przebywać na plaży tylko rano i wieczorem, bo jak można w południe wytrzymać

w czarnym ubranku.

jajć

ale mnie wywiało - Bambo taki malutki a plaża taka duża

wciąż zastanawiamy się nad wypadem nad morze z Misiem ale Mazury ciągną nas jak magnes
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

Misiowaty !

Jak Cię wywiało

to pewnie wąpliwości już rozwiane

.

Można na jednym wypadzie być tu i tam, najpierw na Mazury

później najkrótszą drogą przez Warmię na Mierzeję Wiślaną

najlepiej na sam koniec, do Piasków

.

Teraz po sezonie można by tam spokojnie spacerować z Miśkiem, na pewno byłby zadowolony

.

Ludzi teraz tam mało, dzięki temu łatwo znaleźć bursztynki małe, a czasem i duże

jeśli pogrzebać cierpliwie w glonach i patykach na brzegu.

Szczęśliwej podróży

i przyjemnego wypoczynku

.

Jeden o Mazurach, drugi o morzu, a człek zęby w parapet wbija i patrzy na wciąż ten sam krajobraz za oknem

Ale co to ja miałam

A! I znów zdjęcia Bambo powalające. Choć praktycznie w każdym można dopatrzeć się czegoś nieprzeciętnie przyciągającego uwagę

to kilka pozwolę se wymienić. A co!

Różowa piłka, czarny pies i plaża. Rrrrrrany!

[link widoczny dla zalogowanych]

Mmmmyśliciel...
[link widoczny dla zalogowanych]

Sama poezja, wiatr, morze...
[link widoczny dla zalogowanych]
... i żaglówki!
[link widoczny dla zalogowanych]

Marek, Ty to masz oko do dobrej kompozycji

Kapelusznik

ten wypad nad morze mocno nas "przesladuje" - przed zakupem "włosci" mazurskich często jeździlismy nad morze, teraz ciągnie nas do "własnego". Chętnie jednak wyskoczymy po sezonie - plaża pusta, wiatr we włosach...
Może masz jakiś konkretny sprawdzony namiar w Piaskach - oczywiście tak żeby akceptowali Futrzastego.
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty

MałGośka

a Ty się proszę nie obruszaj na turystycznej natury dyskusje tylko "zbierz się w sobie" i ruszaj - jeśli nie nad morze/Mazury to chociaż w jakieś Podbeskidzie. Krajobraz zmienisz i nie tylko
merdanko - Misiek
pozdrawiam - Misiowaty