 |
 |
|
 |
 | |  |
Jagna
Zwierzoamator

Dołączył: 23 Lut 2006 |
Posty: 54 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: ciche Błędowo |
|
 |
Wysłany: Sob 0:49, 12 Sie 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Aika w swoim domu
Bo ta mała szelma jakoś tak mi drzazgą w serduchu siedziała....maleńka taka...wystraszona....
Bardzo, bardzo się cieszę, tym bardziej, że podobnie jak u nas wielunianka ma kolegę a jej pańcia ogród urządza Na dodatek u nas też jest kolega - sąsiad, który na spacerach jest super fajny gość, ale jak do nas pod bramą przelezie to Tulińska udaje, że go nie zna, identycznie jak Aikusia
Trzymaj sie Aikuś, fantastyczny dom ci się trafił, farciaro 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 1:39, 26 Sie 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No i Furek nie chce się nam tu zmaterializować
No cóż, znowu skopiuję co naskrobała na dogo
Furek napisał: | [...] Juz minal miesiac jak jest u nas i widac jak psinka odzywa. Juz wie, ze jest "nasza" i macha ogonkiem jak wracamy do domu, potem pedzi co sil w nozkach i ogonku i wskakuje mi do samochodu. Ciagle nie moze opanowac trudnej sztuki chodzenia na smyczy, razem z Luckiem tworza zgodny zaprzeg dwu-psi. Nasze piesy rozwijaja kontakty towarzyskie w okolicy. Maly kundelek z naprzeciwka, potocznie zwany Kur...pelkiem okazal sie sunia, ktora w pewnym sensie zaprzyjaznila sie z Aika bo lubia sie spotkac i postac nosek w nosek.
Aikusia jest pieskiem ze wszech miar bezproblemowym w obsludze, bardzo lubi zupki, dostaje wiec psi makaron z mieskiem na cieply obiadek. Niestety lubi tez buty, szczegolnie wysycone robotniczym potem...
No ale remont wkrotce dobiegnie konca i bedzie musiala przerzucic sie na syntetyki...
Poza tym Aikusia jest zaborcza i jak tylko moze to zajmuje Luckowa bude, a on biedaczek do jej domku sie nie miesci, wiec zostaje w koszyku... |
|
|
 |
 | Wiesci jesienne.. |  |
Furek-Warszawa
Dołączył: 18 Gru 2006 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Pon 12:02, 18 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Zobligowana przez Malgosie, dopisuje wiesci jesienne:
Aikusia jest naszym najukochanszym skarbem (mam nadzieje ze Lucek nie czyta..)
Juz jest calkiem "zadomowiona" i przyjela nasz tryb zycia, na poczatku koniecznie chciala sie urwac i tylko czekala jak otwieramy brame zeby smignac w swiat- do swojej kolezanki Figi, ktora mieszka u sasiadow.
Teraz juz wie, ze jak my wychodzimy albo wyjezdzamy trzeba usiasc na schodach i dac sie przysmyczyc... i ze zaraz jak my pojedziemy, maz ja odsmyczy i wytarga za uchem..
najbardziej ujmuje mnie to, ze Aikusia kocha moj samochod (ten ktorym jechalysmy z Wielunia) i jak wracam z pracy, wskakuje i razem przejezdzamy przez brame i do ogrodka...
cd za chwile...
|
|
 | cd... |  |
Furek-Warszawa
Dołączył: 18 Gru 2006 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Pon 12:06, 18 Gru 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Aikusia juz je nowmalnie, na poczatku mialysmy z tym pewien klopot, choc razem z Luckiem, maja swoje specyficzne 'smaczki". Bylam bardzo zaskoczona jak zezarly cala slonine sikorkowa...
pieski tez juz znaja nasza okolice i wiedza, ze rano Jula wybiega na krotki spacer do lasku przed dom, a po poworcie na dlugi spacer po calej okolicy. Boje sie jednak puszczac Aikusie luzem, wiec ma taka dluga smyczke i czerwone szeleczki...
czasem w weekendy jedziemy z psami dalej na takie prawdziwie dzikie laki i tam sobie szaleja...
Nie wyobrazam sobie jak mogloby wygladac nasze zycie bez pieskow..
zaraz sprobuje wstawic zdjecia
M.
|
|
 | Aikusia w agility |  |
Furek-Warszawa
Dołączył: 18 Gru 2006 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Warszawa |
|
 |
Wysłany: Pon 13:59, 12 Lut 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Witam,
rzadko tu zagladam, niestety, bo praca mnie trzyma w swoich objeciach calkowicie.
U nas wszystko Ok, przybyl nam jeszcze jeden domownik: Pimpus czyli kot ze stajni czyli jest nas juz bardzo duzo: 1 zolw, cztery koty, dwa psy i piec szynszyli...
Pieskina zime porosly wspanialym futrem, mieszkaja sobie w sowicie wyscielonych sloma budkach, wszelkie proby dorzucenia kocyka, kolderki itp splezly na niczym.. Mysle, ze sa szczesliwe..
Chodzimy sobie na spacery codziennie rano na krotki, popoludniu na dlugi,niestety na szelkach, bo z poslusznoscia u nich kiepsko... Aikusia rozczula mnie tym, ze kocha moj samochod, nie wiem, czy jej sie kojarzy, ze przywiozlam ja z Wielunia, ale juz jest taki rytual, ze jak wracamy z miasta, to Aikusia stoi przed brama, wskakuje do samochodu i wjezdza ze mna do garazu...
A z drugiej strony wie, ze jak rano wyjezdam do pracy , to ona zostaje wiec siada na schodach i wcale nie ucieka przez otwarta brame...
rzeczywiscie, troche nam sie pieski zapasly, bo duzo im daje jesc, Aikusia uwielbia zupki wszelkiego rodzaju no i sikorkowa slonine i smalec:)
myslalam o agility, ale nie wiem czy gdzies w naszej okolicy sa zajecia, rozejrzymy sie na wiosne...
Nie wiem czy juz Wam pisalam, ale najprzyjemniej mi bylo, jak sasiad pochwalil, ze zazdrosci widzac, jak moje psy razem sie bawia, razem szaleja po ogrodzie i razem lapka w lapke chodza na spacer. Nie chcial uwierzyc ze tak krotko sa razem, no i ze to schroniskowe psiaki..
A moze wlasnie dlatego, sa takie kochane 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 3
|
|
|
|  |