 |
 |
|
 |
 | |  |
ML
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007 |
Posty: 579 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Pią 0:01, 11 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Oj, Rusos Rozrabiaka.. Źle się dzieje w państwie "deńskim"..
Potrzebna pomoc Waszych mądrych głów i doświadczeń, bo moja Ala gotowa wykorkować przez swojego ukochanego Deniska
Otóż.. Denis.. bardzo mądry oczywiście psiak.. hmm.. jakby to ująć..
ZA KOPARKĘ ROBI Małpiszon jeden, kopie dziury gdzie się da, żre krzewy i wyrywa roślinki z ziemi
Jakby trzeba jakiegoś psa szukać, zanęcać, wabić, sedalinem karmić, łapać.. to ja prosze bardzo.. doświadczenie mam ale kopanie dziur w ogródku.. nic z tego.. nie mam pojęcia dlaczego to robi i jak się tego pozbyć
Wesoło nie jest.. Sami wiecie, że nawet najbardziej kochane zwierze, kiedy zaczyna swoim zachowaniem działać przeciwko nam, może stać się.. irytujące.
Tak więc kochani: co robić? 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Anna
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005 |
Posty: 2599 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Pią 11:04, 11 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Edytko nie złość się na nas..zauważ, że żarty były dopóki nie powiedziałaś, że macie problem. Samo słowo rozrabia ma czasem elementy wesołe - czego przykładem jest choć by moja Gabi, której sporo sytuacji rozrabiania było po prostu śmiesznych i prawdę mówiąc ja osobiście liczyłam, że Denis ma tego typu "wyskoki"
A teraz staramy się podsunąć Ci pomysły na rozwiązanie sytuacji (łańcuszek, dyski, kongo, ogrodzenie). Poczytaj w necie o tych rzeczach - jest sporo informacji o zastosowaniu tych przedmiotów. Każdy z tych sposobów wymaga niestety czasu i poeksperymentowania, który zadziała i jak się sprawdzi. Czyli niestety wymaga pracy. Moja znajoma ratując kwiaty przed owczarkiem też korzystała z pastucha i pomogło.
Nikt sobie nie kpi z Waszej sytuacji "bo to nie nasz teren". Na prawdę nie sądze, żeby ktoś chciał być złośliwy
Trzymam kciuki za wychowanie kopacza i uratowanie ogrodu.
Popisz może czego próbujecie, czy chłopak się czymś bawi, czy kopie przy Was czy tylko jak sam zostaje. Bedziemy wspólnie myśleć. 
|
|
 |
 | |  |
MadziA
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006 |
Posty: 908 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń |
|
 |
Wysłany: Pią 20:57, 11 Maj 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Edyta, nie tak impulsywnie Nie wiesz jeszcze jak to u nas na forum jest Mój Neo robił to samo- wykopywał dopiero co posadzone sadzonki, zrzucał pranie... Ale to minęło z wiekiem. Na tym punkcie nie byliśmy baardzo przewrażliwieni (chociaz na pewno denerwowalo nas, ze ledwo co zasiane znika), byc może to kwestia wielkiego ogródka, jego naturalnego rozrastania się Poza tym pełno drzew, i teren nie taki rowny Ale jezeli to jest na malej dzialce, rowniotkiej, z ladna trawka to rzeczywiscie moze byc problem. Ja Neo rozrabiał został zwykle skarcony przez mojego tate- na przyklad jak bral sie za pranie, to dostawal po pysku (nie myslcie ze my jakos bijemy psy). Ale to go nauczyło. Wiedział, kiedy robił dobrze, a kiedy zle. (tak samo z podgryzaniem reki- lekko po pycholku i juz Neo nie lapie) No i jest teraz przez to cudnym psiakiem, bo wie co moze, a czego nie.
I Edytko nie polecam denerwować się. Sama coś o tym wiem, hehe i to nie pomaga (prawda forumowicze )
ps. a poza tematem -tak wogole moj Neo nie obsikuje krzaczków. On po prostu nogi nie podnosi Jednak zauwazyl, ze Reksiu podnosci, wiec stara sie podniesc, chyba ze ma duzo do wysikania po nocy, to mu za ciezko, wiec stoi normalnie jak słup i sika 2 minuty 
|
|
 |
 | |  |
edyta-l
Dołączył: 03 Kwi 2007 |
Posty: 5 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Nie 21:28, 10 Cze 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Witam! Wysłałam kilka fotek Denisa na [link widoczny dla zalogowanych], więc myślę, że jak się ładnie uśmiechniecie do p. M. to je Wam udostępni! Pozdrawiam!
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 3 z 3
|
|
|
|  |