 |
asiek
Dołączył: 23 Paź 2006 |
Posty: 45 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Wto 10:43, 24 Paź 2006 |
|
 |
|
 |
 |
witam wszystkich koteczkow mamy szesc trzy dorosle i tyle samo malutkich kilerek podszczypuje je za futerka a male nosi w pysku ale zadnemu jeszcze krzywda sie nie stala moja sunia to szescio letni mix owczarka niemieckiego dzeri plochliwe przyjacielskie piesiatko chyba tak go podszczypuje bo troche sie boi a kilerek z dni na dzien bardziej lapie co tu u nas grane pieszczochem jest nachalnym nie odpuszcza musi od kazdego dostac swoja porcje kiziania ale nie chcieli byscie go zobaczyc stojac za jego furtka to juz nie przelewki pozarl by zywcem kazdy odskakuje od siatki na kilometr fotki beda oczywiscie nie zaniedbam obiecuje pisze tak troche nie skladnie bo to moje poczatki z klawiatura ale sie poprawie dziekuje wam wszystkim za doping i wsparcie to dla mnie wazne ze mam kontakt z wielunska rodzinkom
|
|
|
 |
 | Kiler |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 13:05, 29 Paź 2006 |
|
 |
|
 |
 |
No właśnie Geba Asia podała młodemu mielone żwacze i ponoć brak reakcji
Asiek - jeśli faktycznie jest zdrowy to jednak ja bym się na Twoim miejscu nie poddawała tak łatwo
Czyli powolutku, w minimalnych ilościach, dodawałabym inne składniki. Np. rozmoczone parę kulek suchego jedzenia, tak by ich nie zauważył. Jak to przejdzie, to jeszcze coś - może minimalna ilość ryżu, kawalątek marchewki, jakieś inne mięsko, itp. Może to długo trwać, ale w końcu powinien się chłopak "przełamać".
Ewentualnie - masz jeszcze opcję drastyczną Możesz mu podać rano małą porcję jedzenia takiego jakie powinien jeść, gdy nie zje załóżmy w 15 minut - zabierasz. Ponawiasz to wieczorem - i znów jak nie zje zabierasz. Nawet jak potrwa to dzień-dwa, nawet trzy, a chłopak jest zdrowy i raczej nie zabiedzony - to nic się nie stanie. W końcu głód i rozsądek zwycięży. Warunek: żadnego podkarmiania i brak możliwości znalezienia (upolowania <nonono>) jedzenia gdzieś samemu...
Acha - a próbowałaś dodać jakieś rybki śmierdzące? Dobre i dość tanie są sardynki - chociaż skoro mielone żwacze nie zadziałały to trudno tu wyrokować czy zadziała
Ogólnie jedzonko powinno być świeże, atrakcyjnie śmierdzące właśnie Możesz mu podać na wierzch żółtko surowe (przy jego wielkości to tak ze dwa, trzy razy w tygodniu), dawać ser biały, jogurt naturalny czy kefir.
Po prostu unikać przypraw, słodyczy i jedzenia smażonego - resztą możesz kombinować. W końcu chyba się dogadacie jakoś
A Kilerek - zabójczy I jaaaaaaki radosny 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 6
|
|
|
|  |