Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

jnk napisał:
Ależ właśnie psa da się głaskać po całym brzuszku! A TAM głaszcze się go najfajniej! Potwierdzamy ja oraz Dżekson, a także apet zza Tęczowego Mostu (no! z apetem przeżywaliśmy w młodości takie przygody seksualno-głaskające, że jeszcze teraz płoną mi uszy szkarłatem )




Ok to jak mi tak dobrze dzisiaj idzie to wrzucę Wam na koniec zdjęcia z jamniczych szaleństw tego dnia Tu muszę uprzedzić, że nikomu się krzywda nie działa - każda poza na tych zdjęciach to dosłownie ułamki sekundy. Tak naprawdę to niczym diabeł tasmański z kreskówki przetacza się nasz duet jamniczy przez mieszkanie - my staramy się cykać zdjęcia mniej lub bardziej w tym samym kierunku co owy diabeł, a potem na spokojnie oglądamy fotki i widzimy dopiero CO TO BYŁO















Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa















Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

A teraz grubszy kaliber













Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Ależ to najszczęśliwe jamniki pod słoncem! Jeszcze trochę,a nie będa umiały zyc bez siebie!
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Sądząc z chęci poznawania nowości, Isia jest psem odważnym.
Pewnie jest to jej wrodzona cecha charakteru, ale też widać, że na szczęście nie była karcona poprzez bicie, różne głupie zakazy i przymuszanie psa do zachowań typowych dla gatunku ludzkiego (np. pies w roli maskotki przebierany w fatałaszki).
Dzięki temu jest wszystkiego ciekawa, nie lęka się bez uzasadnionego powodu i przez to, nie mając obciążeń psychicznych, szybko się uczy.
Oczywiście, z tego co opisujesz, widać, że jest wyjątkowo inteligentna.
Na fotografiach ma spokojne, pewne siebie i zawadiackie spojrzenie.
Nadmierna czujność w nocy z czasem się będzie zmniejszać.
Sądzę, że tak inteligentny i zrównoważony pies, jak Isia szybko się zorientuje, które dżwięki wymagać będą jej interwencji, a które są zwykłymi domowymi odgłosami.
Macie wielkie szczęście, że trafiliście na taką rezolutną pannę.
Myślę, że przy tak odważnej koleżance z czasem i Kapitan poczuje się pewniejszy siebie.
Z jakiś czas będą tworzyć parę prawdziwych rozbójników :-)
Czekam na dalsze relacje :-)
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

O rany ależ bajeranckie zdjęcia To najsuperowsza para jamników w świecie
Zobacz profil autora
Aska
Zwierzozwierz
Zwierzozwierz

Dołączył: 08 Paź 2005
Posty: 1085
Przeczytał: 1 temat

Skąd: Zgierz

Prawda , są super
Zobacz profil autora
geba
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 2675
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Kraków

Ale szczesliwe psiury
Ami powiedz czy to nie jest to 2 takie szalejace mniski
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

skąd ja znam takie zaloty....i te galopady?
Tylko u mnie parametry trochę nie spasowane czasami czarny ma kłopoty...a biała się wnerwia....
Zobacz profil autora
Mantis
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1263
Przeczytał: 0 tematów


Jeeeeny, jakie Ona miny robi A Kapcio przy Isi jakiś taki, hmm... rozbestwiony

Nooo Amie, dwutygodnica minęła i żadnej dwuparówkowej relacji?
Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

AnJa napisał:
Dzięki temu jest wszystkiego ciekawa, nie lęka się bez uzasadnionego powodu i przez to, nie mając obciążeń psychicznych, szybko się uczy.

Dokładnie. Na początku lękała się machnięcia ręką z jakimkolwiek przedmiotem, podkulała wtedy pupkę i siadała skruszona. Ale po kilku razach zauważyła, że to "machanie" nie jest ani w jej kierunku ani do niej i przestała zwracać na to uwagę Strasznie szybko się uczy

AnJa napisał:
Nadmierna czujność w nocy z czasem się będzie zmniejszać.
Sądzę, że tak inteligentny i zrównoważony pies, jak Isia szybko się zorientuje, które dźwięki wymagać będą jej interwencji, a które są zwykłymi domowymi odgłosami.

Niby tylko dwa tygodnie, a już jest kolosalna różnica Noc potrafi przespać spokojnie, ale reaguje jeszcze na dźwięki z TV Obszczekuje wtedy niewidzialne psy i dzieci Biedna jest wtedy, bo nie bardzo rozumie dlaczego biegnie wtedy do głośnika

AnJa napisał:
Macie wielkie szczęście, że trafiliście na taką rezolutną pannę.
Myślę, że przy tak odważnej koleżance z czasem i Kapitan poczuje się pewniejszy siebie.

Oj mamy taką nadzieję. Na razie to wszystko się tak zmienia z dnia na dzień, że ciężko zgadnąć jak będzie docelowo, ale to zaraz opiszę co i jak.

geba napisał:
Ami powiedz czy to nie jest to 2 takie szalejace mniski

To, to Ważne tylko, aby im na drodze wtedy nie stawać

Szantina napisał:
skąd ja znam takie zaloty....i te galopady?
Tylko u mnie parametry trochę nie spasowane czasami czarny ma kłopoty...a biała się wnerwia....

Ale z tego co u Ciebie widziałam to Drops nieźle sobie daje radę jak na swoje gabaryty i zwykle kończy z.. kępką białego puchu w pysku Nooo i Szancie to się nie dziwię, bo jamnior delikatny nie był.

Mantis napisał:
Jeeeeny, jakie Ona miny robi A Kapcio przy Isi jakiś taki, hmm... rozbestwiony

Nooo Amie, dwutygodnica minęła i żadnej dwuparówkowej relacji?

To już dwa tygodnie? Albo dopiero? Sama nie wiem A miny to Isia robi, oj robi. Kapitan spokojnie mógłby się od niej nauczyć - niezła aktorka z niej. W tej chwili urabia sobie TZa, bo widzi, że się poznałam już na jej minach No i TZ... się nabiera i nie chce słuchać, ze takie niewinne psisko - taka sunia z opuszczonymi uszkami i maślanymi oczkami może go urabiać.


Kolejne dni przebiegły pod znakiem sielanki psiej. Zabawy, spanie, bieganie, jedzenie, spacerki, zabawy, spanie...








Jamnisia to czyścioszka. Wciąż sprawdza czy aby wszystko ok, a po spacerze niucha całe swoje ciałko sprawdzając czy ją dokładnie wytarliśmy. No i Isia odkryła.. że Kapitański chłopak się nie myje. WCALE. Więc wzięła sprawę w swoje łapy.. a raczej.. ekkhm... język Kapcio na początku był bardzo onieśmielony, ale do dzisiaj zdążył się już przyzwyczaić i traktuje to jak normalną rzecz.

Zobacz profil autora
Amie
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 1090
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Isia kilka pierwszych posiłków jadła bardzo ładnie, ale pomimo, że dostawała tyle co Kapitan to z czasem robiła się głodna. Wiedzieliśmy, że jest łakomczuszkiem ale ewidentnie zaczęła czuć różnicę w ilości jedzenia u nas a w schronisku ( aż strach pomyśleć ile z taką szybkością mogła wchłonąć ze wspólnej miski ), a ciężko jest nad nią zapanować jak jest głodna. Rzuca się na jedzenie wchłaniając wszystko trzema haustami i na wdechu po czym leci do kapitańskiego jedzenia po jeszcze. Na spacerach za to wygrzebuje jakieś śmieci, stare kości czy inne brzydy, wspina się nawet do śmietników i szybko, zanim zdążymy zareagować - coś wchłania. Zwiększyliśmy więc jej porcję jedzenia trochę i stosujemy "sztuczkę" Rozkładamy jedzenie na duuużym talerzu i rozklapujemy je po całości. Dzięki temu Isia nie ma szans wchłonięcia wszystkiego na trzy kęsy tylko siłą rzeczy musi dłubać po kawałku Strasznie się przy tym niecierpliwi, bo to wolno idzie, ale my jesteśmy spokojniejsi o jej zdrowie. Poza tym na spacerkach nadal znajduje różne kości i "ciekawe" śmieci, ale wystarczy powiedzieć "fe" a już zostawia i idzie dalej. W skrajnych przypadkach łatwo można zdążyć jej wydłubać z pyszczka.

Pomyśleliśmy też o smakołykach w dzień - może wtedy Isia nie byłaby taka głodna i szybciej przyzwyczaiła się do nowego jedzenia (rodzaju/ilości/pór). Z sercem w gardle zaryzykowaliśmy podanie żwaczy szykując się na krwiożerczą walkę dwóch jamników. Usiadłam oczywiście między nimi, aby po równo i jednocześnie im dać, a także starać się je rozdzielać.

Ok teraz dwa zdjęcia:






...oraz filmik na którym.. WIEJE NUDĄ Nikt bowiem sobie nic nie wyrywa, każdy spokojnie chrupie swoje. No i weź tu człowieku bądź mądry i traf za tymi jamnikami

Nadal jednak nie opanowaliśmy podawania smakołyków typu: kawałek parówki czy kiełbaski, bo zanim się poda to Isia już zdąży zjeść rękę podającego

Mamy nadzieję, że tak jak Kapcio - Isia przekona się z czasem, ze nikt jej jedzonka nie zabierze i że zawsze będzie o tej samej porze
Zobacz profil autora
AnJa
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006
Posty: 785
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gorzów Wlkp.

Czytając opisy poczynań Isi podczas jedzenia mam wrażenie, że mowa tu o naszej jamnisi Czarutce.
Czarutka, podobnie, jak Isia wciąga wszystko, jak odkurzacz. Dokładnie, tak jak opisujesz, jednym haustem i zawsze jest jej mało.
Tak samo wygląda podawanie jej jedzenia z ręki. Jeżeli nie poda się jej czegoś na otwartej dłoni, to wyrywa jedzenie razem z palcami i trzeba się cieszyć, że paznokci przy okazji nie pozrywała.
Nie raz już byłam pokaleczona przez Czarutkę, bo z rozpędu podałam jej coś do zjedzenia, zwyczajnie podając to palcami.
Czarutka jest u nas od szczenięcia - została podrzucona do ogrodu, jako małe szczenię i od początku była taka żarłoczna.
Przez pierwsze dni karmiliśmy ją bez ograniczeń, bo myśleliśmy, że jest taka wygłodniała. Gdy się na nią patrzyło z góry, to okolice brzuszka wyglądały, jak po połknięciu piłki.
Czarutka jest z nami dziewiąty rok, a jej zwyczaje żywieniowe ciągle są takie same.
Są dni, że Perełka czy Odi nie mają apetytu, ale Czarutka zawsze jest bardzo głodna i zjada wszystko z ogromną łapczywością.
Dlatego też sądzę, że podobny charakter ma Isia i tak już z tym jedzeniem u niej będzie zawsze.
Czarutka, też tak, jak Isia "molestuje" inne pieski poprzez wskakiwanie na nie oraz, jak to określiłaś mycie wiadomych okolic.
Ponoć jest to oznaką dominacji i sądząc z całokształtu zachowań Isi, pewnie tak jest.
Ale, co tam, najważniejsze, że jest szczęśliwa :-)
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Tak czytam, czytam i czyyyytam i normalnie w szoku stałym jestem - jak ta słodka psia kobietka potrafi tyle emocji wzbudzić
I powiem Wam jeszcze, że - choć fotki przecież świetne - to jednak nie oddają nawet w połowie jej uroku. Nie mam bladego pojęcia jak ona to robi, ale w parę chwil potrafi sobie człowieka wokół ogona owinąć

A patrzeć na nią - samą, z Kapitanem, w szaleństwach czy w śnie, z jedzonkiem czy na spacerze; i czytać - mogłabym stale i wciąż
Czyżby to dlatego, że się z nią... przespałam?
Zobacz profil autora
jnk
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 25 Lip 2005
Posty: 1604
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: wawa

MałGośka napisał:
Czyżby to dlatego, że się z nią... przespałam?

I co, pewnie jeszcze powiesz, że Ci umyła... wiadome okolice
Zobacz profil autora
KapitanIśka czyli jamniorkowy duet :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 5 z 13  

  
  
 Odpowiedz do tematu