Elza
Zwierzolub
|
A pozwoliłam sobie... |
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Czy to znaczy, że Milusia miała ferie? Zazdrościmy Wam a to zdjęcie przy rzece trochę mną otrząsło ale myślę,że nie było pływania. dla Milusi.
|
||||||||||||||
|
Mili |
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
ale ta Przyroda duża a Milasek malutki merdanko - Misiek pozdrawiam - Misiowaty |
||||||||||||||
|
Amie
Adminka
|
Ależ ona słodka jest
|
||||||||||||||
|
ML
Zwierzofan
|
[ML] "Może ja jestem z lekka szurnięta ale wierzcie: ten pies w żadnym razie nie pojawił sie przypadkiem akurat w moim życiu i nie wywinął tego numeru z uciekaniem też tak sobie.."
[ML] "Żona PanaZeSklepu mówiła, że jakby tylko miała jakąś kielbachę to by rudą złapała.. ( Noo.. już to widzę.. )" [Anna] "Trzy baby siedziały przez 2,5 godz. w samochodzie (odpalanym co jakiś czas żeby nie zamarzły) i gapiły się na ptactwo które zamiast odlecieć po jedzeniu siadło odespać sedalin. Wariactwo jakieś kompletne." [ML] "Zadzwoniła do mnie jedna pani co to moje ogłoszenie w lecznicy widziała i mówi, że dwa dni temu tego pieska jej sąsiadka przy TBS-ach widziała. Tylko telefonu nie mogły mojego znaleźć i dopiero teraz dzwonią.." [ML] "WIEM GDZIE MILI ŚPI!" [Aska] "Ma zrobione legowisko i wystawioną miseczkę. Jak myślicie gdzie? Pod balkonem jednego z bloków TBS-u! Byłam dzisiaj w ciągu dnia przy TBS-ach i widziałam rudzielca w kartonie pod balkonem. Rozmawiałam z dozorcą, który okazał się miłym i bardzo chętnym do pomocy osobnikiem . Zaprowadził mnie do pani, która Mili dokarmia i pod której balkonem mała sypia. Pani bardzo chciała ją złapać i odstawić do schroniska , ale same wiecie..." [MałGośka] "O mamo... Chyba w końcu przez tą rudą małpę na zawał zejdę" [ML] "Sedalin nie zadziałał. Tak idealnej sytuacji jeszcze nie było. I nic z tego. Prysnęła w pola. I pewnie już pod balkon nie wróci. To by było na tyle. Załamałam się. Już jej nie chcę więcej stresować. Niech żyje tak jak chce. Ja wysiadam." [Aska] "Małgosia rozmawiałą z panią, która ją dokarmia i jakoś tak wyszło, że zdecydowałyśmy się zapolować dzisiaj (ciemno, mokro, zimno), Mili spała zwinięta w kartonie. Zaopatrzone w sedalin i siekaną wołowinę, nafaszerowałyśmy jedzonko, zaczaiłyśmy się w samochodzie, a pani wyniosła jej miskę. Ruda zjadła, schowała się do pudła, a my czekałyśmy (pani czekała w domu). Mili przez dłuższy czas kręciła się w pudle, a po ok. 0,5h wyszła pani z sąsiadką, poprosiła drugą i zabrałyśmy się do osaczania. Małgosia oponowała, że jeszcze za wcześnie, ale panie się śpieszyły i w sumie okazało się, że pomoc z nich była żadna. Mili śmignęła i po krótkiej pogoni prysnęła w pole . Najmniejszego śladu działania usypiacza, zwiewała na trzech nogach tak samo szybko jak do tej pory. U weterynarza usłyszałam, że noszony przez miesiąc w kieszeni sedalin nadaje się do wyrzucenia." [ML] "U D A Ł O S I Ę ! MILI JEST W DOMU! PIERWSZA NOC ZA NAMI! JESZCZE JESTEM W SZOKU! NIE MOGĘ W TO UWIERZYĆ" [ML] "Zamelduję jeszcze tylko, że noc przebiegła spokojnie. Sunia ma zrobiony azyl w garderobie. Leży na obiecanej Idkowej kołderce obleczonej poszewką w misie Na razie jest sztywna ze strachu wię pogadałam do niej tylko, nie wchodziłam, nie głaskałam.. choć nie obiecuję, że długo wytrzymam O 9-ej wychodzę (nie wiem jak ten egzamin napiszę) i Mili zostanie sama. " Dalej było już coraz lepiej.. jedzenie z ręki.. granie w planszówki na podłodze w przedpokoju.. modły o siku.. operacja.. rehabilitacja.. odwiedziny kochanych ciotek.. i to Wasze wsparcie na forum.. takie silne.. takie realne.. Dziś mogę Wam powiedzieć, że to Wy nauczyliście mnie walki o zwierzaka do końca.. i to prawdopodobie dzięki Wam dziś mam najlepszego przyjaciela-wielbiciela obok siebie Dziękuję Moja Milunia [link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych] Elzo: pozwalaj sobie ile wlezie Nie ma większej przyjemności niż patrzeć na cudowne metamorfozy psiego spojrzenia i wymownej mowy reszty futrzastego ciała.. Jolu: Ferie były, krótkie, bo krótkie i niestety chore (tylko pies się nie zaraził) ale zawsze. Misiowaty: przyroda chyba zawsze będzie w przewadze Amie: się zgadzam z Tobą |
||||||||||||||
|
Anna
Moderator
|
16 lutego...niewiarygodne...
Znacznie wcześniej zatrzymałam nagle samochód i szeptałam... mamo ...to ...ona... to Mili...ale to nie był jeszcze ten dzień i mała pomknęła w dal... ...dyżury na polu, odrabiane niczym pańszczyzna, nie ważna wiara w cel ważne działać i tyle, bez sensu, bez tchu...bez znaczenia..działać a cel zostanie osiągnięty... I jak dobry człowiek może zmienić psa, i jak pies może zmienć człowieka... tylko my to wiemy..my, którzy dostąpiliśmy zaszczytu bycia obdarowanym miłością bezwarunkową i bezgraniczną... ML dziękuję, że pozwoliłaś się wspierać w walce. |
||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
ML och ten rudzielec co nam staracha napedzil to nasze dzien zaczynal sie od kompa i od wiesci o rudzielcu i pozniejsze oswajania po to co jest dzis czyli wspaniale trio super dziewczyn tak trzymac !
|
||||||||||||||
|
Jola-Błękit
Zwierzofan
|
Małgosiu.Wasz topik był tym od którego czytania nie mogłam odejść.Pare razy beczałam, bałam się, smarkałam z płaczu i tyko tytuł topiku dawał nadzieję,że to musiało się dobrze skończyć. Dla mnie była to opowieść w stylu Lessi wróć tylko tyle,że parę kilometrów od mojego miejsca zamieszkania. Dałyście dziewczyny - bo nie tylko Mili tyle emocji i wzruszenia, że żaden romans nie poruszyły w ten sposób moimi uczuciami. dla Waszej trójki.
|
||||||||||||||
|
Mili |
Misiowaty
Zwierzozwierz
|
Ach ten Rudasek......... to chyba telepatia bo ostatnio "prześladowała" mnie myśl, że to jakoś chyba był czas Milaska, jakoś o tej porze roku śledziłem pasjonującą relację o łowach, unikach....... emocje jak w dobrej powieści sensacyjnej, co tam sensacja - horror istny A ile było radości po szczęśliwym odłowieniu Rudej ale chwile niepokoju też - operacja..... Najważniejsze że finał szczęśliwy i tak pięknie nam się Rudasek udomowił Merdanko od seniora Miśka, drapanki od Misiowatego |
||||||||||||||
|
ML
Zwierzofan
|
Zobaczcie wariatkę
Z pozdrowieniami od zimowego Rudzielca |
||||||||||||||
|
MałGośka
Adminka
|
No dobra. Wariatka obejrzana. A gdzie jest Strachulec Mili? |
||||||||||||||||
|
ML
Zwierzofan
|
Do spotkania strachulca dojść może w domu, na panelach, pomiędzy dywanem a chodnikiem w przedpokoju oraz owym chodnikiem a kocykiem w kuchni lub dywanem w Idkowym królestwie Jednym słowem: tam gdzie ślisko tam strrrrrrach jest strrrrrraszny Na otwartej przestrzeni spięcie następuje tylko na skutek zapięcia smyczy (co następuje dość rzadko więc pewnie i to jest przyczyną owego spięcia). Każdy kawałek jakiejkolwiek szmatki (z łóżkiem baardzo włącznie) jest odpowiednim miejscem przemieszczania się Rudzielca Zastanawiam się nad założeniem wykładzin w domu To by się małpie małej spodobało Jest rewelacyjna.. i totalnie wyjątkowa.. |
||||||||||||||||||
|
geba
Zwierzomistrz
|
Oj tak totalnie wyjatkowa to na bank
|
||||||||||||||
|
Mantis
Adminka
|
O rety kabarety TAK to chyba się jeszcze nie spóźniłam z życzeniami dla jubilatki...
No ale Dziewczyny... po akcji "luty" to chyba wszelkim przeciwnościom losu stawicie czoła Wszystkiego najMilutkowego |
||||||||||||||
|
Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :) |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.