 |
 |
|
 | |  |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Sob 23:42, 29 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Czy ja już mówiłam, że masz Małgorzato świetne i szalenie mądre dziecko?
Ponieważ niektórzy (a są osoby, które przeglądają na zwierzu jedynie dział wieluniaków) mogą nie zrozumieć małgosinego tekstu:
ML napisał: | Milutek zajęty Szamilowatym jegomościem [...] |
... to wytłumaczę
W życiu Milaska pojawił się pewien kot... I to wcale nie Lutek ze zdjęć w paru postach powyżej. Nie, nie - Lutek, choć bardzo podobny, to spokojne i grzeczne kocie w porównaniu z Czeczeńskim Wojownikiem
Skąd się wziął Szamilek w stadzie Małgosi, czemu Anna maczała w tym palce i dlaczego beczę patrząc na ich wspólne zdjęcia - możecie dowiedzieć się z tego topiku, o TUTAJ
A na zachętę parę zdjęć (autorstwa Małgosi) O więcej zwracać się do ML proszę
Małgoś, nie mówiłam Ci - wiesz jak się p. Krysia ucieszyła, że JEJ Milunia ma swojego kotka? 
|
|
 |
 | |  |
ML
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007 |
Posty: 579 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Nie 20:25, 30 Wrz 2007 |
|
 |
|
 |
 |
MałGośka napisał: | Czy ja już mówiłam, że masz Małgorzato świetne i szalenie mądre dziecko?
Małgoś, nie mówiłam Ci - wiesz jak się p. Krysia ucieszyła, że JEJ Milunia ma swojego kotka?  |
Mówiłaś, mówiłaś ale moje matczyne serce przyjmie każdą ilość takiej słodyczy
Buziaki gorące pani Krysi proszę od nas przekazać
A skoro już mowa o Milasku to pragnę poinformować, że owa ruda panna wprawiła dziś rankiem moje serce w stan z lekka nerwowy ponieważ... jakby uciekła Się znaczy poszłyśmy na spacer, sunia zadowolona, oporządziła się już zdążyła w całości więc mogła oddać się harcom po polach, skakała po krzakach, galopowała po ścieżkach, podszczekiwała.. ja jak zwykle szłam wolno.. no i nagle Milutek zniknął a pamiętacie pewnie, że znikanie na polach Milutek miał opanowane do perfekcji , wołam, gwiżdżę.. nic.. wracam.. nie ma. Amba wcięła. A tu czas goni.. pora na uniwerek grzać, bo wykład za pół godziny się zaczyna.. Idąc do domu myślę co zrobić.. (czy już dzwonić po Anię czy dać Jej jeszcze chwilę pospać ).. pod blok prawie podchodzę a tu Ruda spod klatki do mnie wystrzeliła z dzikim szczekiem oznaczającym jedno: JESTEŚ A już myślałam, że mi się zgubiłaś
Ech.. normalnie szok 
|
|
 |
 | |  |
 | Mili |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 46 z 53
|
|
|
|  |