Forum Wieluński Zwierzyniec Strona Główna


Wieluński Zwierzyniec
Forum dla przyjaciół i wolontariuszy Przytuliska "Zwierzyniec", wielbicieli zwierząt oraz mieszkańców Wielunia. www.schronisko.wielun.pl
Odpowiedz do tematu
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


Chwilowo jestem Nie wiem jak długo, bo mój komputerek jednak ma poważny problem, na którego rozwiązanie, krótko mówić, mnie w tej chwili nie stać. Nieważne. Grunt, że czasami da się go włączyć więc nie będę tracić czasu na gadanie tylko wstawię parę Rudych fotek, które zrobione były już jakiś czas temu, a które bardzo mi się podobają


Tak to Milasek się mości w łóżku:










Zobacz profil autora
MadziA
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 908
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Oj, jakie cudowne fotki świetne, ależ ta nasza Mili wyleguje się, kto by pomyślał
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


Moi drodzy, ponieważ Małgosi komputer nadal szwankuje ja Wam przekażę wieści, bo i jest co przekazywać
Nie wierzyłam, że to kiedykolwiek się stanie, że będzie możliwe, że...że...że...
ale stało się, dokonało i powinniście o tym wiedzieć. Z tych emocji nie wiem jak zacząć, więc posłużę się po prostu smsami.
Wczoraj... 6 czerwca Mili po raz pierwszy została spuszczona ze smyczy

ML napisał:
Suka po raz pierwszy została spuszczona ze smyczy! Jezuniu...jak ona się cieszyła!Buszujący w zbożu normalnie (...) Wypadła mi smycz z ręki tak suka za Idką gnała i nie wystraszyła się tylko czekała, aż dojdę i wezmę smycz więc uznałam, że czemu nie? A teraz siedzimy na placu zabaw. Idka na huśtwace a suka luzem chodzi i nareszcie widać, że jest zadowolona. Ona bardziej mnie pilnuje niż ja ją.
Najlepiej jednak na ławce obok pani Ona na prawdę nie ma najmniejszej ochoty na samotne eskapady. Właśnie biega między mną Idą. Zawołana wraca natychmiast!


Zwykle to żadne wielkie wydarzenie, ale moim zdaniem w przypadku Mili to kolejny epokowy krok w dziejach ludzkości Miesza się we mnie jeszcze doza lęku wywołanego przeszłymi wydarzeniami z ogromnym wzruszeniem. Normalne życie ...ten pies ma normalne życie dzięki temu, że znalazł się Ktoś kto w niego uwierzył. Małgosiu...
Zobacz profil autora
Edyta
Zwierzomistrz
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005
Posty: 2688
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Sosnowiec


Az mi sie łezki zakręciły ze wzruszenia.
Małgosiu,dokonałas cudu...
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Hmm....chciałam powiedzieć,ze dzisiaj już 10 - ty,czyli od kilku dni cisza....ML proszona do ''tablicy''( z zapasem fotek małej i rudej)
W przypadku braku kompa uprzejmie uprasza się o sms- ka ....( Anna - może wiesz coś nie coś?)
Zobacz profil autora
wiata
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007
Posty: 691
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Rybnik

Sukces w każdym calu . Jak tak dalej pójdzie to ML zostanie zaklinaczem psów do zadań specjalnych. Naprawdę podziwiam i padam na kolana z wrażenia i szacunku.
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


Dopadłam do kompa u sisterki I choć czasu nie mam za grosz to nie mogłam się powstrzymać żeby na rudą stronkę nie zajrzeć.

Ania.. oj, Ania.. Ty to jesteś.. tak mi kadzić..
Wrażenia z widoku Milutki biegającej luzem po łące są rzeczywiście godne zobaczenia na własne oczy.. Tak właściwie to w sms-ie nie sposób wyrazić emocji. Powiem jeszcze, że od tego czasu.. hmm.. nie pamiętam kiedy smycz z domu zabrałam jak na spacer szłyśmy
Psica z klatki wychodzi sama, trochę trzeba zapowiedzieć, zeby nie gnała przed siebie, bo czasem auto ma ochotę zaparkować, więc pies czeka grzecznie aż pani da znać, że można dalej truchtać, a później to już sobie normalnie spacer fundujemy po tych samych polach, po których z wywieszonym językiem, brodząc po kolana w śniegu, biegałyśmy z Anią i Aską próbując małpiszona rudego złapać.. Jak sobie przypomnę to..
Zupełnie inny pies. Normalny pies. Patrzy na mnie jak w obraz. Czasami to aż mi głupio Nawet teraz: mogła leżeć sobie na działce pod drzewkiem, mogła biegać z Idką po podwórku a ona nie: Pani na gorące piętro zasuwa nad notatkami się męczyć a ona za panią..
Zostawiłam sunię dziś z moją mamą na działce, bo nie chciała wsiąść do auta (normalnie tylko drzwi otworzę i mówię: hop a pies juz zameldowany na siedzeniu).. Po Idkę musiałam jechać. Na 15 minut dosłownie. Suka nie chciała. No to została. Niestety jak tylko auto ze mną na pokładzie zniknęło z zasięgu psiego wzroku, suka dostała kręćka i rzuciła się pod bramę coby biec za autem.. Mama za nią żeby nie uciekła. Capnęła ją w ostatniej chwili. Niestety psica się chyba nie spodziewała, ze misterny plan nie wypali i odwróciwszy łeb capnęła mamę w rękę Mama zimną krew zachowała i Rudą w domu zamknęła.. Uff.. Tak więc znów się przekonałam jak mnie sunia bardzo potrzebuje

Zdjęć mam trochę nowych, w tym suka luzem na polach biegająca ale dziś bez aparatu na gościnnych występach więc musicie się uzbroić w cierpliwość

Za to merdanko od rudzielca przekazuję wszystkim forumowiczom
Zobacz profil autora
Justyna
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 670
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

Jakie cudne wiadomości! Na zdjęcia Mili "bezsmyczowej" oczekuję z niecierpliwością!
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

A mnie się podoba Milasek wyluzowany w domku

ML napisał:



I choć starą ciotkę MałGośkę cieszy KAŻDY objaw "normalnych" reakcji rudego straszka, w tym psia radość z pełnych wolności spacerków - to pozrzędzi sobie nieco.

Psie reakcje nigdy do końca nie będą przewidywalne - nie tylko Mili, ogólnie psów. Jednak w przypadku Mili te reakcje mogą być bardziej histeryczne lub szybsze niż w przypadku psa reagującego "normalniej" na niespodziewane bodźce. Miej więc Małgosiu oczy dookoła głowy i jednak zawsze tę smycz w kieszeni, bo skąd wiesz, czy np. niespodziewanie zza jakiegoś rogu nie wyleci olbrzymi brytan, który ma schizę na punkcie małych, ślicznych piesków... A Mili jedynym ratunkiem będzie ucieczka, i wcale nie w Twą stronę, bo na to czasu nie będzie.


No. I na tym skończę rozpościeranie swych pesymistycznych wyobrażeń i udam się cieszyć oczy rudą doopką szczęśliwą
Zobacz profil autora
Anna
Moderator
Moderator

Dołączył: 19 Lip 2005
Posty: 2599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz

Haha. Taka sytuacja już miała miejsce...i wiesz Małgosiu co zrobiłą Mili jak ją dopadł brytan...pobiegła co sił w nogach do Małgosi

Zawsze jest ryzyko i nikt z nas mając najnormalniejszego psa bez przeszłości tak zwanej nie może by pewien wszystkiego...ale żyjemy normalnie. I Mili robi co może żeby pokazać, że też się stara
Zobacz profil autora
Karolina
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006
Posty: 576
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

OJ wiem cos o tych sprawach, bo calkiem niedawno tez Smugulska pierwszy raz spuszczalism ze smyczy. I choc serce m irosnie, jak hasa sobie radosnie na laczce z innmi psami, wywija elipsy i osemki, to gdzies tam na dnie niepokoj mam taki o jakim pisze MalGoska. Jednak bardzo sie staramy, zeby ryzyko zminimalizowac. Spuszczamy ja tylko w niedziele, gdy nie ma uzego ruchu...i oczywiscie gdy jest podognie, nie zagrzmi z nienacka, co moze Smuzynke wystraszyc. Chociaz ostatnio szla na luzaka i niestety grzmotnelo a mnie oblal zimny pot i juz byla gotowa na psa skoczyc ktory wpadl w chwile konsternacji, a tu malpka do mnie leci w ramiona Myslalam, ze sie ze szczescia poplacze Szybko smycz zapielam w tych objechaci a psica w te pedy do klatki, ciagnac mnie za soba, ze prawie nogi mi chcaiala polamac
A ktoregos pieknego, pogodnego dnia, postanowilismy Smugalska sprawdzic Pobiegla sobie drozka przed nami, a my wtedy skrecilismy w inna strone. Trawa wysoka, nie za bardzo nas widziala. Ryzykowne jak cholerka, ale nas pokorcilo Za chwile slyszymy jak w tej trawie cos pedzi z powrotem, szyje wyciaga jak zyrafa i przyspiesza w druga predkosc kosmiczna Jak nas mapka zobaczyla, to chciala zalizac i zagrysc na smierc jak nas dopadla z TZ'em
Wiec jednak oczy do okola glowy ale trzeba starac sie zyc normalnie. Tak mysle
Zobacz profil autora
Blink
Moderator
Moderator

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń

Rozwaliło mnie to zdjecie na ktorym dziewczyny razem spią, cudne.
Zobacz profil autora
Szantina
Zwierzoświr
Zwierzoświr

Dołączył: 29 Cze 2005
Posty: 1586
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

Dzwoniłąm dzisiaj do ML i co słyszę? W tle ''donośny'' szczek.Pytam ML kto tak wrzeszczy na co uzyskałam odpiwiedź''To Milasek '' - mało telefon nie wypadł mi z ręki.
I tak to za sprawą pewnej Zgierzanki małe,wystraszone rude futerko stało się Psem....i to jakim
Zobacz profil autora
MałGośka
Adminka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005
Posty: 4611
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wieluń-łódzkie

Szczek? No to nam się rude dziewczę rozwija
Zobacz profil autora
ML
Zwierzofan
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007
Posty: 579
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Zgierz


A i owszem.. szczeka, warczy, dupką rudą zawija na powitanie i ... psoci Ostatnio wlazła na krzesło i ze stołu kuchennego ściągnęła pudełko ptasiego mleczka.. Na szczęście zostały może trzy sztuki więc się suka nie pocieszyła..

Czasu mi więcej potrzeba żeby wrócić na wieluńskiego zwierza.. jeszcze dwa egzaminy.. a później będę w cafe internetowej przesiadywać:-))
Zobacz profil autora
Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :)
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)  
Strona 43 z 53  

  
  
 Odpowiedz do tematu