 |
|
 |
 |
 | |  |
 |
 | Mili |  |
Misiowaty
Zwierzozwierz

Dołączył: 21 Sie 2005 |
Posty: 1020 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 17:12, 04 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
ML
Ruda Kitka po prostu dba aby nudno nie było
Poprzedniczka Misia - sunia Puma, w czasach swojej młodości, na spacerach z Misiowatą (ta sama co teraz gdyby ktoś miał wątpliwości) z upodobaniem wynajdowała sobie ludzkie g...... i starała się, jak pies myśliwski - ciekawe skąd jej to się wzięło, bo tak na oko była spanielem, ale kolor kawa z mlekiem, a po bliższym oglądzie widać było wielorasę - zamaskować swój zapach, czyli zmylić przeciwnika, jaki by nie był. Kiedyś tak się wytarzała, że nie bardzo wiadomi było jak ją podnieść żeby wstawić do wanny
Ruda Kitka na pewno gdzieś usłyszała, że można tak się pobawić no co czyż nie było fajnie?A ci Dwułapi to zawsze coś wymyślą, na utrapienie Futrzastych Sunio tak fajnie się zamaskowało zapachowo - no nie do rozpoznania i co zrobili?! Kąpiel Skaranie boskie
merdanki i mizianki od Misia
pozdrawiam - Misiowaty
|
|
 |
 | |  |
ML
Zwierzofan

Dołączył: 13 Sty 2007 |
Posty: 579 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Zgierz |
|
 |
Wysłany: Śro 22:57, 04 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Muszę powiedzieć, że Milasek rzeczywiście funduje nam co chwila jakieś mało atrakcyjne niespodzianki Dziś na ten przykład się wysiurała na poduszkę.. na łóżku.. na którym siedziałam i dziecko do przedszkola ubierałam.. a ta wskoczyła na pościel, położyła się.. nie wiem czy tak dla niepoznaki, czy nie miała zamiaru nic złego czynić, łepek na łapach położyła a za moment wstała i za moimi plecami przeszła dwa kroki i lejemy.. na całego. Szlag mnie trafił przyznaję się bez bicia . Złapałam za rudą klatę i ruchem dość zdecydowanym z lekkim bluźnierstwem na ustach zestawiłam na podłogę Pies dokończył na chodniczku i ruszył z kopyta do garderoby słysząc i czując moją wściekłość.. Zamknęłam się i nie zrobiłam jednego kroku jak zobaczyłam bidulę, która na trzech łapach próbuje zakręt zebrać żeby do garderoby wpaść.. mieliła pazurami po panelach jak pies na kreskówkach Disneya Wybacz, Rudzielcu ale to naprawdę było śmieszne..
Ania przyszła z Gabulcem.. opowiadam przygodę.. i pytam o co tu może chodzić? Ania mówi, że zawsze się boi jak jej takie kawałki funduję, bo może Milasek rzeczywiście z lekka szurnięty jest.. No bo jak wytłumaczyć takie zachowanie? Niby wpatrzona we mnie jak w obraz, złośliwe psy z natury nie są, nie było to ostentacyjne pokazanie czegokolwiek, wieczorem załatwiła się więc spokojnie mogła jeszcze wytrzymać (potrafi załatwić się o 18-tej ostatni raz i mimo tego załatwi się dopiero o 8-ej rano następnego dnia) A tu taki numer.. Zero popiskiwania, zero kręcenia się, jakiegokolwiek sygnalizowania potrzeby załatwienia się, skok na łóżko, leżenie i za chwilę.. na łóżku Nie no to jakaś masakra jest..
Szantinko: zdjęć chwilowo nowych brak, bo pogoda słaba na spacerki długie z aparatem a i w domu jakoś.. sie nie składało ostatnio.. może w święta się pobawimy aparatem..
|
|
 |
 | |  |
Edyta
Zwierzomistrz

Dołączył: 04 Lip 2005 |
Posty: 2688 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Sosnowiec |
|
 |
Wysłany: Śro 23:20, 04 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Małgosiu,nie chce filozofować,ale takie wydarzenia trzeba przyjąc spokojnie.Oczywiście nie chwalić,ale też nie karcić za bardzo.Mojej Bonce też się tak zdarza,tyle,ze sporadycznie.To jakieś emocjonalne zaburzenia,ale nie tylko.Pamiętaj,że Mili,tak jak moja Bonka,jest po sterylce.Zdarza sie suczkom bezwiedne oddawanie moczu,czy tez nietrzymanie.Przynajniej u mojej suni tak jest,nawet w nocy potrafi się zmoczyć,w czasie snu.Oczywiście nie mówię,ze u Mili tak jest,ale moze być i tak,że jakies emocje,nawet pozytywne,powodują,ze ona naprawdę wytrzymac nie może,bo zwieracze puszczają.
Ja zwykle poprzestaje na pogrożeniu paluchem i słowach ,,nie wolno,,,a potem spokojnie zabieram się do prania.Jeśłi Bonka w nocy się zmoczy,to współczuję jej ,przytulę i wyjasniam,ze nic się nie stało.To naprawdę nie jej wina,ona ma pewnego rodzaju padaczkowe zaburzenia i moczenie jest wtedy zrozumiałe.
|
|
 |
 | |  |
Karolina
Zwierzofan

Dołączył: 19 Maj 2006 |
Posty: 576 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Łódź |
|
 |
Wysłany: Czw 13:01, 05 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
To ja jednak po raz kolejny twierdzam, ze posiadam psa idealnego. Tylko dwa razy zdazyl sie kupon w mieszkaniu - zaraz na poczatku, gdy pewnie jeszcze nie wiedziala co i jak ( w kilka godzin po przyjezdzie ze schroniska) i niedawno dosc, gdy zostala sama w mieszkaniu - po przyjsciu znalazlam kupon na srodku duzego pokoju Na szczescie nie uznaje dywanow, z paneli duzo latwiej zmyc. Ale za kazdym razem problem byl albo wlasnie emocjonalny, ale w drugim przypadku - niestrawnosc. Widac bylo ze kuponik jakis taki nieteges :/
A siusiu sie nie zdazylo, cale szczescie. A to zyganko jak najbardziej Pierwszy raz jak byla chora, akies koszmarne zatrucie. Lalo sie z biedaczki ogromnie, nigdy nie krzyczalam, wiedzialam ze to nie jej wina. Na kupe nawet w czasie tej choroby wolala na dwor, dzielna byla bo brzuszek napewno bolal wtedy bardzo
No ale ostatnio - rano postanowila sobie odbeknac i pawika puscila na swoj koljczyk Kiedys tam dostala paluszka, chyba za slony kawalek jakis po porstanowila jednak zwrocic paluszka... wraz z cala zawartoscia zoladka
Zyganko nie jest przyjemne 
|
|
 |
 | |  |
wiata
Zwierzofan

Dołączył: 12 Sty 2007 |
Posty: 691 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Rybnik |
|
 |
Wysłany: Czw 14:02, 05 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
Mili ja bym absolutnie nie chciałabym się mądrzyć, ale o ile mi wiadomo to wcale nie musi być problem emocjonalny no chyba żeby jednak był . Najczęściej jak pieskowi zdarzy się siknąć w domku to jednak nasza wina. Może jednak warto psiaka wyprowadzić na dwór od razu po przebudzeniu. No, bo przecież pierwszą rzecz jaką my ludzie robimy po nocy to spacerek do toalety, więc trudno się dziwić ogonom. Gdyby posunąć się dalej w gdybaniach to może sunia po przebudzeniu napiła się a pozycja leżąca wywołała ucisk na pęcherz no i malucha zupełnie bezwiednie oddała mocz, a może napiła się przed snem i miała pełny pęcherz, różnie mogło być. Tak jak już Edyta wyżej pisała, suniom po sterylce zdarzają się tego typu historie i ma to swoje medyczne podłoże, ale nie chciałabym nazmyślać, więc nie będę udawać, że dokładnie pamiętam co i jak. Najlepiej groźnie spojrzeć a poduche po prostu do pralki wrzucić no i pogodzić się z tym, że taki incydent może się zdarzyć. Mój Totek jest już prawie rocznym psiakiem i bardzo szybko opanował zasadę czystości, ale parę mokrych wpadek jeszcze się zdarzyło. Bywają dni kiedy Totek jest 8 godzin w domu sam i w takiej sytuacji nigdy nie nasikał, a czasem godzinkę po spacerku machnie węża na parkiet. Zdarza mu się tak tylko wtedy kiedy zatraci się w zabawie. Śmieję się nawet, że to pewnie brak podzielności uwagi, a zaciskając piłkę w pysku zapomina o zaciskaniu nożek.
W każdym razie głowa do góry.
|
|
 |
 | |  |
AnJa
Zwierzofan

Dołączył: 27 Sie 2006 |
Posty: 785 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Gorzów Wlkp. |
|
 |
Wysłany: Czw 18:02, 05 Kwi 2007 |
|
 |
|
 |
 |
ML , widzę, że mimo uciążliwości incydentu ze zmoczoną poduszką humor Ci dopisuje Tak trzymać
Nasze aktualne, jak i ś.p., psie stwory zafundowały nam niejedną taką niespodziankę. Wszystkich jednak na głowę bije Odiś
Wierz mi, że wiele stron zawierałby w miarę kompletny opis jego osiągnięć .
Ale, cóż, takie są uroki dzielenia mieszkania z najlepszym przyjacielem człowieka.
A teraz poważnie
Przyczyn takiego, jak na razie, incydentu może być wiele.
Przede wszystkim należy przeanalizować zachowanie Mili tuż przed siknięciem.
Przypomnij sobie, czy zanim siknęła obwąchiwała to miejsce.
Jeśli tak, powodem mogła być chęć zatarcia jakiegoś dla niej niemiłego lub nowego, niekojarzącego się z Wami, zapachu.
Mógł to być proszek do prania, płyn do płukania tkanin pozostały po praniu na poszewce.
Mógł to być zapach szamponu do włosów, kremu do twarzy, balsamu do ciała lub perfum pozostawionych przez Ciebie na poduszce, który zdawał się być zbyt mocny, obcy i należało go migiem zneutralizować.
Przyczyną może być też niepewność w nowym przecież ciągle miejscu i chęć pozostawienia swojego śladu na miejscu, które bardzo pachnie Wami. Takie oswajanie otoczenia i odczarowywanie różnych strachów na psi sposób
Oczywiście w takich razach należy dać Mili do zrozumienia, iż nie podoba Ci się jej postępowanie.
Choć z doświadczenia wiem, że np. Odiemu nie mogę okazać dezaprobaty, gdyż skutkowałoby to jego wycofaniem się i rozchwianiem emocjonalnym
Mam nadzieję, że Twoja zdecydowanie negatywna, aczkolwiek wyważona , reakcja przyniesie spodziewany skutek i Milusię zniechęci do dalszych eksperymentów z dodawaniem sobie animuszu lub też perfumowaniem otoczenia zgodnie z własnym gustem.
Powyższe uwagi mają zastosowanie tylko do zachowań behawioralnych.
Powodem posikiwania mogą też być stany chorobowe.
Jeżeli nadal, nawet w dużych odstępach czasowych, będziesz stwierdzać takie posikiwanie po wskoczeniu na coś, zeskoku, długim spacerowaniu, wówczas trzeba będzie wykonać Mili rtg jamy brzusznej.
Wykluczy to, lub potwierdzi, istnienie w pęcherzu moczowym kamieni. Takie kamyczki podczas poruszania się drażnią ściany pęcherza i powodują jego stan zapalny. To z kolei jest przyczyną nagłego parcia na pęcherz.
Przyczyną może też być stan po sterylizacji, o czym pisała Edytka. Pozostały po sterylizacji kikut macicy drażni pęcherz podczas zmiany pozycji ciała, właśnie podczas wskakiwania lub zeskakiwania i stąd nagła potrzeba siknięcia.
Może być jeszcze przyczyna podrażnienia jednego z nerwów, w takim przypadku zawiadującym zwieraczami pęcherza moczowego, tzw. końskiego ogona.
Ma to miejsce w przypadku schorzeń kręgosłupa odcinka lędźwiowego, w tym następstw kontuzji.
U Milusi ewentualnym powodem mogło być potrącenie przez samochód, co objawiło się przede wszystkim zniszczeniem stawu, ale także może manifestować się stanami zapalnymi w obrębie krążków międzykręgowych.
Na pocieszenie dodam, że doskonale Cię rozumiem, bo ciągle doświadczam takich atrakcji
Oczywiście, jeżeli sytuacja będzie się powtarzać należy przebadać Milusię w celu postawienia trafnej diagnozy 
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 40 z 53
|
|
|
|  |