Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :)

Wysłany: Pon 22:16, 26 Mar 2007

Aska napisał:

Tu podobno jest jak "kanapa"

To może dołozymy ,,sofę,,?

[link widoczny dla zalogowanych]

Wysłany: Pon 23:06, 26 Mar 2007

Słuchajcie.. ja się prawie popłakałam ze smiechu.. jak Was czytałam

Asiu: dziękuję za fotki i bardzo odpowiednie komentarze. Wczoraj próbowałam chociaż część fotek powklejać ale strona z serwerem otwierała się dobre kilka minut.. Dałam spokój mając nadzieję, ze dziś pójdzie jak po maśle.. naiwna

Dorzucę jeszcze te kilka swoich choć nie są tak udane jak Dorocine

Zagadały się ciotki..

Pożarł był wilk złe Baby Jagi Cztery

Nie było dużo chwil, w których Gabulec był uchwytny..
na ogół zagoniona była panna

Nie no ciotka.. z prawej to Ty nie podchodź,
bo się jeszcze przestraszę

Co innego z tej drugiej..
proszę bardzo.. pomiziać się dam a co!

Wysłany: Pon 23:17, 26 Mar 2007

Ja uważam, że za mało zostałó podkreślone to, że Dianka b i e g a ł a

Jej autentycznie posłużyła wiosna, bo podbiegała ewidentnie. Co prawda w celu - nie oszukujmy się - użarcia Gabka, ale jak zwykle dama jest na tyle stateczna, że nie przechodzi do realizacji pomysłów. No i najpierw musiała by Gabi złapać

Ale na prawdę Diana była super

Bo Gabi mniej super - szczególnie z qpą na szyi

Wysłany: Pon 23:39, 26 Mar 2007

I na smyczy Rudzielca ciotka Szantina prowadziła

Nie żeby pies się ze szczęścia rozpadał..

Ale szedł był grzecznie

Później się trzy łapy w malutkim psie baaaardzo zmęczyły
ale zanim pani sie schylić zdążyła to już ciocia Szantina na ręcę chwyciła

Prawdę ciotka mówiła, że się w Milaskowe uszy wtulała

Wiatr w .. uszy

I nie tylko w uszy..

Na koniec dodam tylko, że to była piękna niedziela

A Dianka autentycznie biegała

Wysłany: Wto 20:51, 27 Mar 2007

Oglądam te wszystkie fotografie i gęba mi się śmieje od ucha do ucha

Muszę przyznać szczerze, iż zazdroszczę Szantince tego wtulania się w jedwabiste milusiowe uszka

Wysłany: Wto 21:01, 27 Mar 2007

A jest czego

Wysłany: Wto 21:47, 27 Mar 2007

Edyta napisał:

Aska napisał:

Tu podobno jest jak "kanapa"

Moim zdaniem mocno przesadzacie! Jaka to kanapa? Toż to bardzo elegancka i zgrabna, dystyngowana dama! Jeżeli już tak się zaparłyście na meble tapicerowane, to ewentualnie, mogła bym ją gabarytowo porównać do bardzo eleganckiego podnóżka (taki filigranowy Ludwik XIV)

Edyta napisał:

To może dołozymy ,,sofę,,?

[link widoczny dla zalogowanych]

A Ty mi tu Edyta mojego ulubionego Bartusia nie obrażaj!

Wysłany: Czw 10:02, 29 Mar 2007

Sofa w bardzo gustownym kolorze

Wysłany: Czw 21:53, 29 Mar 2007

Z uwagi na fakt jak bardzo tu wszyscy lubimy sycić oczy fotkami naszych ukochanych ogonków, wklejam kilka rudych kitek

Od pewnego czasu pies jada z miski..

.. w przedpokoju

Dziś się pies nudził.. więc wziął sobie do towarzystwa
jedną z Witch.. obrał ją z ubrania.. o amputowanej dłoni nie wspomnę

na szczęście Idzia powiedziała: nie szkodzi, nie będziemy na psa krzyczeć z tego powodu przecież

Jejciu.. taki papierek po masełku.. mniam

Po jedzonku najlepiej się do ludzika swego przytulić

Prosiłam tyle razy: skończ z tymi zdjęciami

I tak cię lubię

PS: mam nadzieję, że lepiej się ogląda taki rozmiar niż te poprzednie znaczki pocztowe

Anno, dziękuję za podpowiedź w kwestii ptaszka

PS 2: Zwróćcie uwagę na lalkę. Ona była rano kompletnie ubrana

A przecież ubranko właściwie wcale nie jest podarte. Jak się musiała sunia napracować i jaka jest mimo łobuzerstwa delikatna

(W garderobie ma chyba z kilo swoich zabawek, żeby nie było, ze psa biednego samego zostawiamy i się musi nudzić)

Pozdrawiamy

Wysłany: Czw 23:43, 29 Mar 2007

Kurcze ona na prawdę się do Ciebie tuli

Ida nadal mnie rozczula swoim podejściem do psa. Jest niesamowicie rozsądna

Wysłany: Pią 1:29, 30 Mar 2007

A ja nie wierzę,że to ta sama Ruda która jeszcze nie tak dawno była nie-do-schwytania!

Jestem pełna podziwu i mocno rozczulona!! :}

Wysłany: Pią 7:19, 30 Mar 2007

W szeleczkach Mili wygląda wyjąkowo uroczo

Zobaczcie, jakie życie jest zaskakujące. Niektóre psiaki tak pchają się do ludzi, potrzebują miłości, a jednak dalej są w schronisku. A taka malutka, schowana w kącie Mili, unikająca kontaktu z człowiekiem od razu znalazła

Czyż to nie cudowne?

Wysłany: Pią 8:41, 30 Mar 2007

mała jest suuuuper...krok po kroczku i wszelkie strachy pójdą sobie precz....

Wysłany: Pią 11:48, 30 Mar 2007

ML napisał:

Pewnie Mili chciała Ci powiedzieć:Dasz mi wreszcie spokojnie zjeść?Wszędzie musisz łazić z aparatem?

Wysłany: Pią 20:01, 30 Mar 2007

Myślę Edytko, ze trafiłaś w sedno Milusiowych myśli

Aparat fotograficzny jest.. bleeee.. paskudztwo

Ja wiem, że mi nikt nie wierzy, że suńka mnie naprawdę pokochała, że dupką rudą kręci jak mnie widzi, że podszczekuje z radości i pychol jej się śmieje jak biega na spacerku

I że to wszystko widać tylko wtedy jak jesteśmy same..

Ale mam plan: nakręcę dla Was film! Króciutki.. dopiero się będziecie dziwić..

Bo w słowa moje żadna z tych kochanych trzech czarownic nie wierzy

Ani Aska, ani Anna, ani Szantina

Szok..

Jutro Wieluń

Już się doczekać nie mogę