Jak Małgosia drogę do serca Mili znalazła :)

Wysłany: Nie 21:55, 25 Mar 2007

Byłam,poznałam,wymyziała....

Dzisiaj poznałam ML i Aśkę

.
Pogoda dopisała,więc po kawce z pysznym ciachem( mniam,mniam),zapoznaniu się z małym rudzielcem,wybrałyśmy się na spacer.A gromadka była bardzo wesoła - Ania z Gabi,Asia z Dianką ,ML z Milunią i ja.....z aparatem

Wszystkie futra wymyziałam,a najmniejsze ....niosłam na rękach w drodze powrotnej,bo łapki bardzo się zmęczyły.
I zapewniam,ze psica przeżyła bliskie spotkanie trzeciego stopnia( o dziwo nawet nie zesztywniała ze strachu......bo była już taka zmęczonaaaaa

)

Powiem Wam,że Gabi jest w realu ładniejsza niż na fotach,a Dianka....stateczna dama( która sie dzisiaj na chwilkę zapomniała i prawie pobiegała

)
Fakt bezstronny( Asiu tylko mi się tu nie obraź) - mogła by ciutkę( ale taką małą ciutkę) oddać ciałka Miluśce.

Jutro zobaczycie fotki - dzisiaj padam na pyszczek.

Dziewczyny - dziękuję za wspaniały dzień

Wysłany: Nie 22:13, 25 Mar 2007

Od ostatnich ekscesów na dywanie tudzież w łóżku podobne się nie pojawiły.

Nie wiem czy za sprawą wykazanego zrozumienia ze strony psa

czy też zamykanego pokoju

Na razie jest super. Sunia załatwia się na dworku, oczywiście musi być TA trawka ale z wielką radością biegnie do mnie po zakończeniu sprawy i jest wtedy wychwalona i wygłaskana aż się trochę zaczynam obawiać reakcji potencjalnych obserwujących mój zachwyt nad.. psią kupą

Weekend miałyśmy baaaardzo intensywny. W sobotę wizyta u siostry połączona z tańcami, muzyką i pieczonymi kurczęcymi skrzydełkami

oraz nocleg u babci, w łóżku ze mną i Idką.. Babcia się nawet nie wkurzała na właśnie powleczoną pościel..
Nawet rano psa kotletem mielonym karmiła

w łóżku

No a niedziela: bajeczna

Anna przywiozła ciocię Szantinę do Zgierza

I Aska przyjechała z Dianką

i Anny Tata przyszedł z Gabulcem

pod blok i wszystkie trzy Zgierzanko-Wielunianki ze swoimi paniami i ciocią Dorotą ruszyły na spacer..

To był baaaaaaaardzo długi spacer.. Rudzielec na takim spacerku jeszcze nie był. Pod koniec miał dosyć i został niesiony na rączkach przez ciocię Dorotkę, która się nad psem zlitowała i z poświęceniem pewnym psa pod blok doniosła

Obiecuję zdjęcia. Może już jutro. Dziś padam, bo te zegarki do tyłu.. to znaczy do przodu..

I od razu zamieszanie w całym życiu..

PS
Normalnie się nie zdążyłam skupić żeby napisać co się tu dziś wyrabiało a juz mnie ciotka Szantina ubiegła..

Wysłany: Nie 22:22, 25 Mar 2007

Szantinka, Małgosia

ach...

Wysłany: Nie 22:22, 25 Mar 2007

To ja już się nie mogę doczekać tych jutrzejszych zdjęć!

Wysłany: Nie 22:38, 25 Mar 2007

Teraz mogę z pełni odpowiedzialnością powiedzieć,ze nasze rady co do ''odłowienia''Mili były delikatnie mówiąc....trafione jak kula w płot.

Teren na którym grasowała mała ruda jest przeogromny i na dodatek ma tyle ''schowków'',ze znalezienie jej tam graniczy z cudem.
Już wiem jak ona ''znikała'' - to nie było takie trudne.Wystarczyło,ze przywarowała i ....znikała z czeluściach wszelkich nierówności terenu( a są ona naprawde spore)
Ale to trzeba było zobaczyć na własne ślepka - opisy nie są w stanie tego oddać.

A to,że dziewczyny ją ''capnęły'' to już naprawdę cud nad cuda....wystarczyło,żeby czmychnąła parę centymetrów w bok...

Wysłany: Nie 22:40, 25 Mar 2007

No i przy okazji moje słońce zostało wykąpane, bo sobie jakiś rarytas pod krzakiem znalazła. Kurcze nadeszła ciepła pora świeżych kup do tarzania

Wysłany: Nie 22:44, 25 Mar 2007

Ja tam swoja teorię na ten temat mam... Szczególnie wierząca to ja nie jestem, ale do instytucji Świętego Antoniego, zaufanie mam bezgraniczne

Wysłany: Pon 0:36, 26 Mar 2007

wielke mizianko dla Rudej
merdanko

- Misiak
pozdrawiam - Misiowaty

Wysłany: Pon 9:06, 26 Mar 2007

Jest juz jutro znaczy sie dzis i fotek brak ja nie wiem czy jakies konsekwencje wyciagac??

Wysłany: Pon 12:11, 26 Mar 2007

Tak jest! Geba, jesli nie bedzie zdjęć wkrótce wyciągniemy konsekwencje straszne oraz okrutne!!

Wysłany: Pon 12:44, 26 Mar 2007

Wysłany: Pon 12:54, 26 Mar 2007

Aska nie rob takiej miny bo wiesz czeka was zaraz trzepanie pewnej czesci ciala znanej jako mniej szlachetna czesc plecow
Poki co moj stan emocjonalny wyglada w przyblizeniu tak

z naciskiem na takie

co by nie powiedziec ze o cos takiego sie wprost prosicie

(posiadaczki fot) wiec mysle ze foty pojawia sie JUŻ

Wysłany: Pon 13:16, 26 Mar 2007

One chyba jednak myśla,ze żartujemy....

W takim razie dajmy im konkretną propozycję nie do odrzucenia...

Wysłany: Pon 13:25, 26 Mar 2007

Wysłany: Pon 15:11, 26 Mar 2007

No dobra, ja nie jestem @ i wstawiłabym zdjęcia, ale aparaty miały Dorota i Małgosia. Ponieważ obie wczoraj padły, a dzisiaj od rana są w pracy, więc zdjęć proszę się spodziewać najwcześniej ok. 17.00.
Sama też jestem ciekawa

. Podłe były

, bo o Diance wyraziły się "kanapa"