 |
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 1:07, 07 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Stanowczo protesuję Ochy i achy jak najbardziej uzasadnione
Misiowaty, nie dość, że cały dzień w podróży, w fatalnych warunkach pogodowych, to nawet nie dał sie zaprosić na kwadransik, żeby choć chwileczkę odpocząć ... a dlaczego? Bo spieszył się do "wójka" Kity, żeby sprawdzić co ze zdrówkiem Misiulka.
Misiowaty, jesteś wielki, wielki serduszkiem
A nasze zaproszenie zawsze aktualne Dwunożny Czupur był baaardzo zawiedziony, że wujka nie poznał
Rozumiem, ale bardzo żałuję, na Twoją cześć Misio był na tapecie Nie wspomnę o innych atrakcjach które dzieci same przygotowały, bo takiego wujka ze świecą szukać. I wcale to nie był komplememnt, tylko... prawda
Hektorek śpi 
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 1:40, 07 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Jnk, masz rację, długo nic i nikt tej pustki nie zapełni, właściwie to ta pustka bedzie zawsze i pewnie kiedyś zapadłabym się w rozpaczy i żalu, ale teraz, kiedy mam świadomość, ile psiego nieszczęścia wokół... tak jak bardzo mądrze powiedziała Amie... one nie mają czasu... tak, nie mają czasu na moje użalanie się nad stratą Brucia, który zawsze w moim sercu będzie tym jedynym, niepowtarzalnym... teraz mam świadomość, że nie mam prawa do egoistycznej żałoby w samotności, a to że Hektorek jest z nami i będziemy go bardzo kochać, już kochamy, wcale nie umniejsza żalu z powodu odejścia mojego misia cudnego
A że to akurat Hektor... kocham go od zawsze, teraz mam szansę mu to okazać.
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
Mantis
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 1263 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
 |
Wysłany: Śro 11:44, 07 Gru 2005 |
|
 |
|
 |
 |
Asiu, tak jak wspomniał Misiowaty, to się działo na wariackich papierach i toczyło tak błyskawicznie, że to trzymanie w tajemnicy nie było aż tak trudne No dobra, nie będe ściemniać, Mikołaj nam zabronił paplać, coby mu prezentu dla Zwierzomaniaków nie zepsuć
A nocka z pewnością nie była monotonna Troszkę pospały, potem się poganiały, i znów spały. Na usprawiedliwienie Wikulca, żeby nie było, że taka jędza z niej straszna... Hektorka nikt nie nauczył jak się postępuje z kobietami, żadnych róż, czekoladek... Kiedy nie zachowuje się jak macho jest wszystko w porządku.
No i mamy mały problem (żeby nie było za cukierkowato ) Hektor nie lubi Julka do Tamlina podchodzi, obwąchuje, merda ogonkiem, a Julka tylko zobaczy i ganiatyka. Może wyczuwa, że Julek się boi, bo Tamlin nie boi się niczego i nikogo
A jak się rano Hektorek cieszył jak tylko wzięłam smycz do ręki Wikulca trzeba dlugo namawiać, żeby dała sobie obróżkę włożyć, czasem woli paskuda ze spacerku zrezygnować.
Jednak Hektorka wykąpałam, na dworku dziś cieplej, a po nocy z tym zapachem... Ależ był grzeczniutki Pańcia fajtłapa zapomniala ręczniczka zabrać, wyszlam z łazienki a ten bidulek nawet wyjść z wanny nie próbował. Wikulec już by czmychnął i meblom robił prysznic
Hektorzyna śpi, a ja chyba królewną się troszke muszę zająć, nie chce żeby się poczuła w jakimś stopniu odrzucona.
Buziaki dla wszystkich, dziękuję za tyle ciepłych słów Nie jestem wielka ani wspaniała, nie mogłam postąpić inaczej.
|
|
 |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 2 z 7
|
|
|
|  |