 |
 | Happy Donald ;) |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Nie 0:34, 16 Paź 2005 |
|
 |
|
 |
 |
DONALD
([link widoczny dla zalogowanych])
Ma ok. 10 lat. Został przyniesiony do schroniska pod koniec sierpnia.
Pomimo wesołego imienia - to smutne psiątko. Na początku przestraszony - wyprowadzony na "sesję" nie miał ochoty nawet wstać, przyglądał się jedynie nam wszystkim wielkimi oczkami
Teraz jest już lepiej - nie boi sie tak, poznał schroniskowe życie. Wybrał sobie miejsce w schroniskowej kuchni, tam czuje się najbezpieczniej - bo inni psi panowie starają się go przegonić...
Ma na karku guzki, a do tego starą ranę na boku, która jakiś czas temu się zaogniła - jest w trakcie leczenia i wygląda to coraz lepiej.
Donaldzik jest łagodnym, spokojnym psiakiem - pokazał ząbki jedynie parę razy, gdy był bardzo przestraszony i obolały, a został nagle przez kogoś złapany czy przytrzymany (po prostu poczuł się zagrożony...)
Jednak cały smutek znika momentalnie gdy obok Donalda pojawi się jakaś sunia - ożywa, staje się zupełnie innym psem
Właśnie te chwile i dopisujący mu apetyt pokazują nam wyraźnie jak temu psiakowi brakuje "normalnego", domowego życia...

|
Ostatnio zmieniony przez MałGośka dnia Śro 20:26, 08 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
 |
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Śro 20:21, 08 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Donaldowi zima dała się we znaki Choć chłopak ożywał przy każdej psiej kobietce, to jednak mroźna pogoda powodowała, że głównie leżał zwinięty w kłębuszek w swojej budzie - z noskiem wepchniętym pod łapkę, nawet już nie przyglądał się odwiedzającym... Bo po co?...
No właśnie - po co?
Może wiedział, że nie ma sensu wychodzić z ciepełka, skoro TA osoba sama go znajdzie?
Ponieważ cuda, jak widać, zdażają się nie tylko w czasie świąt - Donald dzisiejszy dzień spędza już na kanapie
Owa kanapa stoi w mieszkaniu Ani we Wrocławiu.
Na razie jeszcze przytulenie się do niuni wymaga nie lada odwagi - brudas i śmierdzioszek z niego okrutny, ale to przecież tylko kwestia czasu. I miłości, której mu teraz nie zabraknie
Dowodem na to może być fakt, że... Donald już się bawił (dla mnie to niesamowite )
Najważniejsze teraz by badania, które miał jeszcze u nas zrobione - wyszły dobrze, a zdrówko mu długo dopisywało...
Ania - teraz już Tobie oddaję głos Pisz szybciutko co u Was, bo my tu z braku informacji pomdlejemy
(bo Ania już się nawet na zwierzu zarejestrowała, acha!)
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
mała
Zwierzolub

Dołączył: 27 Lut 2006 |
Posty: 269 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: wrocław |
|
 |
Wysłany: Śro 21:07, 08 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Bry!
Donald ma się dobrze,zjadł obiad,był na spacerze{chłopak niestety nie radzi sobie ze schodami:}} i śpi..Nie wie,że czeka go pranie w szamponie o zachęcającej nazwie Fafi2:}To będzie jego pierwsza kąpiel w naszym domku i boimy się z Maćkiem jego reakcji.Musimy opracować jakiś chytry plan zwabienia go pod prysznic bo chwilowo został Śmierdzielkiem:}
W temacie zabaw..Donek podejmuje nieśmiałe próby,domaga się głaskania,zaczepia i myśle,że za kilka dni kiedy trochę ochłonie będzie brykał jak młody o czym napewno doniose!Jest jeszcze nieco wystraszony i senny,ale macha ogonem jak się do niego podchodzi i widać,że sie cieszy mimo zdziwienia na ślicznej mordce{cały czas ma w oczach pt. o co chodzi,co siedzieje?}
za kilka dni może uda mi sie przesłać jakieś fotki Donalda Domowego i jakieś ploteczki z jego Wrocławskiego życia.
Pozdrawiamy Ania,Maciek i Donald
|
|
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
 |
 | |  |
MałGośka
Adminka

Dołączył: 28 Cze 2005 |
Posty: 4611 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
Skąd: Wieluń-łódzkie |
|
 |
Wysłany: Śro 22:00, 08 Mar 2006 |
|
 |
|
 |
 |
Witaj mała
Rozwiązanie jest proste, choć wymagające pracy i cierpliwości oraz niestety.. Twego usunięcia się w cień.
Po prostu Maciek musi wykonywać przy Donaldzie WSZYSTKIE przyjemne zabiegi. Czyli - karmienie, mizianie, czesanie (jeśli Donald lubi), podtykanie smakołyków, spacerki, zapraszanie na kanapę - obok siebie. Karmić powinien wyłącznie z ręki, jednocześnie gadając do Donalda zachęcająco.
Po prostu Donald musi się przekonać, że Maciek jest JEGO panem, a nie groźnym typem co leży sobie gdzieś na kanapie, łypie tylko na niego groźnie i angażuje się wyłącznie w niemiłe zabiegi typu kąpiel
No i żeby ten proces przyspieszyć - Ty Aniu powinnaś właśnie się wycofać. Ale nie martw się po jakimś tygodniu, dwóch powinnien być efekt - a Donald i tak już Cię pokochał 
|
|
 |
 | |  |
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 26
|
|
|
|  |